ShadowOfHarbringer pisze: No i?
Już poprawili, nikt nic nie stracił. (Bitcoin.com NIE ZYSKAŁO 12BTC, ale brak zysku != strata).
Wg mnie to jak najbardziej można traktować jak stratę, jako że z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że gdyby nie przeszli na nową wersję, to by wykopali poprawny blok i zarobili te >13 btc (wliczając fee). Żeby lepiej zrozumieć mój tok myślenia, to zadam pytanie - czy gdyby z jakichś powodów, nie przez parę godzin jak dziś ale np. przez rok kopali na zabugowanej wersji, nie zarabiając ani grosza a tracąc masę prądu to czy też obowiązywałaby zasada brak zysku != strata?
Dodatkowo:
It's possible that there were more invalid blocks that resulted from this incident, but it's hard to be sure-- because the nodes forwarding them were banned by everyone else any further blocks on that fork would not have propagated well at all, so I simply may not have seen them.
To akurat nie jest pewne + nie jestem specjalistą w temacie, ale wygląda na to że jest niemałe prawdopodobieństwo że straty były jeszcze większe.
ShadowOfHarbringer pisze: To jest bardzo trudny temat, niemożliwy do przeanalizowania w takiej krótkiej dyskusji jak tutaj, dodatkowo dyskusji osób, które nie znają dokładnie kodu. Właściwie to tylko programiści BU, Gavin i inni programiści Core są w stanie o tym dyskutować.
A tu się akurat zgodzę, sami niewiele w tej kwestii możemy powiedzieć. Najlepiej by było, jakby ktoś z BU wypunktował ten artykuł i udowodnił dlaczego tak nie jest/nie będzie. (póki co cisza z ich strony...) Aczkolwiek to są dość poważne zarzuty, poparte opiniami ludzi których autorytet jest trudny do podważenia, zatem ja osobiście miałbym wątpliwości co nazywania BU 'gotowym' lub działającym rozwiązaniem.
ShadowOfHarbringer pisze: Każde oprogramowanie ma błędy. Klient Satoshiego/Core miał przynajmniej 3 przypadkowe forki. Nawet Bitcoiny kiedyś stracono - z tego co pamiętam Gavin sam opłacił z własnej kieszeni straty poszkodowanym.
Różnica jest taka, że bitcoin to teraz 'serious business' i takie błędy mają o wiele większe konsekwencje. Dlatego właśnie takie wdrażanie 'na wariata' na produkcję, bez testnetu, bez dokładnego review itd uważam za mało profesjonalne podejście, które poważnie psuje ich reputację i wiarygodność.