Główna zagadka to: czy los sprawi takiego psikusa, że najbardziej prokrypto administracja w historii USA, z najbardziej prokrypto prezydentem w historii, po kampanii wyborczej najhojniej w historii finansowanej przez branżę krypto, po balu fetującym nadejście pierwszego prezydenta przyjaznego krypto - w rekordowym czasie zakończy hossę na krypto, bo już pierwszego dnia urzędowania, 20 stycznia 2025, kiedy padł historyczny rekord kursu BTC?
Terapia szokowa, aplikowana rynkom przez Trumpa jako efekt uboczny jego agresywnej (przynajmniej taktycznie, retorycznie, ale to wystarczy) polityki, może spowodować, że owszem, rynki tradycyjne się uodpornią i podniosą, jak za pierwszej kadencji, ale do krypto pies z kulawą nogą nie przyjdzie - a przecież już teraz z tym kiepsko, rynek altów praktycznie w bessie - poza nielicznymi żądnymi ekstremalnych hazardowych wrażeń na memecoinach.