@Wymazywanie ale ja już to przechodziłem, podobnie było w 2016 roku, mega miałem duże wahania na kapitale, wpakowałem 2 tysiaki urosło do 15kPLN, później na halvingu BTC spadło do 7kPLN, następnie na początku 2017 roku w maju miałem już 80k$, a ostatecznie pod koniec roku 10x razy więcej
W tym czasie mega turbulencje na kapitale, tylko, że jak masz dużo to też inaczej się to rozgrywa, bo nie da się tak wejść i wyjść all-in, na wielu shitach - patrz głębokość, wolumen, a wtedy byle gówno potrafiło wybić z dnia na dzień i zrobić 1000%, ale też trudno sprzedać to wszystko na samym szczycie
Cały czas traduje i uśredniam więc do przodu
Po prostu są okresy kiedy Ci mega rośnie z dupy i są okresy kiedy mega się to wszytko kurczy, ale serio nie ma się czym przejmować 1 BTC to 1 BTC, 1 LTC to 1 LTC, 1 Lisk to 1Lisk, dzisiaj jest tani, jutro będzie drogi
Jak Cię czytam to mam wrażenie, że masz bardzo krótką pamięć i w ogóle nie wyciągasz wniosków
Zresztą jak zwykle brak Ci konsekwencji, bo ciągle mnie wywołujesz w swoich postach
Może to jest przyczyna Twoich antypatii do bagholdingu
Pewnie gdybym miał inne podejście, to może nie wykręciłbym takiego wyniku, zresztą ja zawsze miałem przekonanie, że kryptowaluty to rewolucja i nadal sądzę, że większość coin'ów, które przetrwa będzie tylko zyskiwało na wartości
Też nie rozumiem developer'ów, że porzucają projekty zamiast je rozwijać, budować zaufanie i społeczność, przecież im więcej osób, tym większa kapitalizacja, więcej transakcji, co przekłada się mega na wzrost ceny
Zobacz na bitfilar, domator też zamiast to sprzedać to tylko obserwował wykres, ale to jest złudzenie, bo mogło jeszcze rosnąć i z 10x razy, ale co z tego
To zawsze są papierowe zyski i papierowe straty jak nie grasz na dźwigni
I kwestia jest też taka, że dużo osób błędnie traktuje bagholding
Sprzedałem na szczycie czy nie na szczycie, pomnożyłem kapitał, więc za część tego kapitału odkupuję na 80-90% i czekam po prostu
Nie jestem stratny, bo to były tylko papierowe zyski, jeśli spadnie z tych poziomów znowu 80-90% to zwykle coś dokupuję jeszcze i to jest oczywiste, że mam dużą stratę w $ lub BTC, ale wiem, że kupuję tanio za zyski i potencjalnie mogę mieć jeszcze większe zyski na kolejnej bańce
Niech chcę być tak jak Ty czy socjolog dwa tysiące, że będę czekał na większy dołek, a ostatecznie zamiast mieć z każdą bańką coraz więcej BTC czy innego coin'a to obrażam się na rynek i płaczę jaki to BTC jest zły i niedobry, miło, że zarobiłem, zamiast kupić BTC na 200$, którego sprzedałem na 1000$, to czekam na 100$ czy 1$
Takie podejście mnie bawi
Przecież jakby np. Lisk poszedł od razu na 100PLN kiedy kupowałem na 10PLN to miałbym dużo mniejszy zarobek niż teraz po spadku do 3PLN, gdzie w tym czasie dużo więcej tego Liska zakumulowałem, a to czy Lisk wbije te 100PLN za rok czy za dwa czy za trzy nie ma dla mnie aż takiego znaczenia
Dzisiaj pewnie podobny zysk będę już miał na 20-30PLN, co miałbym gdyby od razu poszło do góry
Ja tutaj tylko próbuję przedstawić swój sposób myślenia, a nie, że albo wszystko albo nic
Skrajności są złe
I naprawdę nie musisz się martwić o moją kasę i czy mam jakiś ból dupy czy nie, po prostu na lajcie do tego podchodzę i tłumaczę grzecznie, może ktoś skorzysta
Dlatego dla mnie jeśli ktoś nie reinwestuje na tym rynku to po prostu jest zwykłym piramidziarzem, który zarobi i ucieka jak szczur z tonącego okrętu wieszcząc upadek
Bo myśli, że jak kupił na dołku i sprzedał frajerom na górce to szuka kolejnego projektu, żeby powtórzyć ten sam schemat
W sumie ja jestem tego świadomy, że większość tak postępuje i faktycznie zwykle kończy się to upadkiem projektu, ale też staram się reinwestować w te bardziej legitne
GAME też wydawał się legitny i chuj bombki strzelił choinki nie będzie
Tutaj tabelka jakby ktoś kupował na każdej 80% przecenie BTC za 1000$
A co by było gdyby np. 10% zysków reinwestował, fiu fiu