Nie Shadow, ja nie ulegam tej manipulacji. Doskonale rozumiem różnicę i często powtarzam, że mogę natychmiast zrzec się wszelkich spekulacyjnych zysków w zamian za wzrost adaptacji i używalności kryptowalut.ShadowOfHarbringer pisze: Ripple pod tym względem niczym nie różni się od banków. Więc nie ma szans w pojedynku z kryptowalutami. Jej jedyną siłą jest manipulacja i propaganda, która przedstawia jej obraz jako czegoś co działa tak samo jak kryptowaluty i tak samo skutecznie jak kryptowaluty. Ba! - samo to, że tutaj opisujesz mi XRP/Ripple jako jakąś konkurencję dla kryptowalut już obrazuje że jesteś ofiarą tej manipulacji.
Ripple jest słabe tak samo jak zwykłe banki są słabe. Prawdziwe kryptowaluty zmiotą ten szmelc z powierzchni ziemi. No ale nie obędzie się bez kolejnych cyfrowych/propagandowych bitew i przelanej cyfrowej krwi.
Godzę się nawet na stratę 99,9% FIATów, które zainwestowałem w krypto w zamian za świadomość, że przy niskich i stabilnych cenach popularność i używalność będzie większa niż spekulacja.
Ja przedstawiłem punkt widzenia osób, z którymi się spotykam na co dzień.
Obawiam się, że żeby krypto zmiotły banki z powierzchni Ziemi to ludzi myślących jak Ty czy ja musiałoby być przynajmniej 5-10%.
Tymczasem jest to promil tej wartości i kropla w morzu potrzeb.
Cała reszta wierzy, że bank to bezpieczeństwo, waluty narodowe to gwarancja, a system emerytalny to zabezpieczenie.
W ten sposób Bitcoin może przetrwać, jako nisza która jest obecnie, równolegle do tradycyjnego systemu dla przeciętnego debila. Niestety nie widzę potencjału na zmiażdżenie obecnego systemu na ten moment.
Może jakiś przepotężny kryzys zmieniłby obraz sytuacji.