Trzeba sobie przyjąć pewne założenia.
1. Na kranikach zarabia się mało.
2. Na kranikach zarabia się najwięcej gdy krypto jest zdołowane. Facety płacą wtedy najwięcej satoshi.
3. Żeby odczuć zysk trzeba to robić masowo ale wybierając "najlepsze" systemy, ewentualnie takie które nie wymagają naszego zaangażowania. Trzeba angażować się w różne krypto a nie tylko w btc.
4. Zysk powinien być realizowany w czasie kolejnej bańki na krypto. Zakładamy, że taka bańka nastąpi.
5. Angażować się tylko tam gdzie
nie trzeba inwestować własnych środków.
Ja mam zabawę w używaniu kraników, ale ja w ogóle jestem jakiś dziwny

. Takie monotonne czynności sprawiają mi frajdę i dają odpocząć po szaleństwach dnia codziennego.
Kraniki mam sprawdzone pod względem wypłacalności, choć standardowo testuję zawsze przynajmniej kilka niepewnych.
Aktualny wynik po ok 2,5 miesięcznej zabawie to w przeliczeniu na $ 264,32 w portfelach prywatnych. Dodatkowo całą masę mam jeszcze w kranikach (nie osiągnięte minimum wypłat), oraz na Faucethub i CoinPot.