mecenas pisze: Pieniądz to inaczej uprawnienie
Ale ja to rozumiem. Próbuję tylko zasugerować, że nie tędy droga. Jeśli chcesz mieć pieniądz, tylko emitowany społecznie, gdzie prawo nie jest regulowane, ale wynika ze społecznej akceptacji, to.. możesz sobie chcieć, ze wszystkimi konsekwencjami.
To już wolę gold bugs, ich teoria jest przynajmniej spójna całościowo. Złoto jest walutą niezaprzeczalną, fizyczną, mającą wartość samą w sobie. Jego wycena w fiat nie ma znaczenia, bo to ono wycenia świat. Nie podzielam, ale kupuję całokształt.
Moim zdaniem jeśli będziecie się trzymać swoich utopijnych wizji, zrobicie rewolucję, która Was zniszczy (jak to z rewolucjami bywa). Dzięki wyznawcom wizji Satoshiego może się upopularyzować elektroniczny środek wymiany, który uregulowany stworzy ponadpaństwowy totalitarny PIENIĄDZ, gdzie w będzie widać jak na dłoni transakcję każdego na świecie. I każdy będzie musiał się podpisać nazwiskiem, a kopalnie się ureguluje. Nie będę potrzebował dyrektywy PSD, żeby wiedzieć co lubisz, gdzie chodzisz, jakie masz słabości, czy jesteś wiarygodny, wypłacalny. Bedę to miał na parę kliknięć.
BCC nIgdy nie będzie spełniał funkcji utrzymania wartości włożonej pracy. Zawsze wartość zmienia się do otoczenia. Ty chcesz zachowania wartości, Shadowowi pasuje spadek o 80%, a mi i o 99%. A może urosnąć i o 10 000%, ale nie w wyniku kosztów wytworzenia, włożonej pracy,itp.
To już szybciej jakiś token, które au-mas nazywacie shitcoinami, będzie pracował na swoją wartość, jak ktoś zrobi dobrą ekonomikę biznesu.