Transakcja w PLN: Kupuję na allegro. Wpłacam na konto sprzedającego. Ten zaś 'udaje Greka' że nic nie wpłynęło i żebym spadał na drzewo. W obronę siebie mam wówczas wydruk potwierdzenia wpłaty z mojego konta na podane przez niego i jakoś mogę się bronić przed nieuczciwym sprzedawcą.
A jak to wygląda w przypadku transakcji BTC?
Sprzedawca daje mi swój adres do wpłaty. Ja wpłacam. On 'znika'.. i co dalej?
Na moim kompie mam dowód tego przelewu. Mam też powiedzmy kopię korespondencji gdzie sprzedający podał adres do wpłaty. Można z tymi dowodami 'wyskakiwać przed oblicze sprawiedliwości'?
I czy można będzie (
