Aktualny sens kopania altów

[gilusnk]

Hej!

Mam pytanie do bardziej doświadczonych forumowiczów. Przygodę z kopaniem kryptowalut rozpocząłem w połowie stycznia 2014r. Dysponuję koparką ~2.3MH/s, urobek codziennie wymieniałem na BTC a BTC systematycznie na PLN. Przez pierwszy miesiąc średnia dzienna wyniosła około 80zł i wahania dzienne nie różniły się zbytnio od średniej. Dodam, iż nie kopałem nowych walut, nie spekulowałem, tylko kopałem to co było opłacalne w danym momencie (Dogi, Leafy, waluty z coinmarketu). Od kilku tygodni opłacalność drastycznie spadła, początkowo myślałem, iż jest to spowodowane kursem BTC, jednak obecnie przy kursie +2000zł (w porównaniu do 2400-2500zł) dzienny urobek w przeliczeniu na złotówki jest niższy niż procentowy spadek wartości bitcoina. Ciężko jest teraz wyciągnąć więcej niż ~12$ dziennie, czyli praktycznie niecała połowa tego co kiedys.

Pytanie brzmi- czy sytuacja w przeszłości się powtarzała? Czy jest szansa aby opłacalność kopania altów w najbliższym czasie wzrosła?

[wookie85]

tak, powtarzala i bedzie sie powtarzac, jest coraz wiecej altow wiec i coraz mniej ludzie sa sklonni za nie placic i one tez sa podatne/zalezne od wahan btc

wiec jesli btc spadlo o 20% to ja przyjmuje ze alty rowniez stracily po 20%

oczywiscie powyzsze podejscie nie jest jakos poparte argumentami matematycznymi tylko obserwacja tego co sie dzieje

[btcdrive]

Wszedłeś w kopanie jakieś 2 lata za późno, profit z kopania odzwierciedla zbyt dużą ilość kopaczy.
Podwajając ilość sprzętu, podwoisz profity - porozglądaj się tu (na forum) i tam, za pomieszczeniami z darmowym prądem-za kilka dni, po otrzymaniu rachunku za energię elektryczną przekonasz się jak istotny to czynnik dla zysku

[gilusnk]

Bardziej chodzi mi o to, iż BTC spadło o 20% a opłacalność altów o 50%. Przy 2.4MH/s na coinwarzie i innych porównywarkach opłacalności wyświetla mi się około 12-13$ (średnia z 3 najbardziej opłacalnych altów w danym momencie), gdzie kiedyś przy głupich dogach opłacalność nie spadała poniżej 25$.

[btcdrive]

Twój tok rozumowania byłby prawidłowy jeszcze na początku stycznia, teraz jednak sytuacja nieco się zmieniła. Kopacze, tak jak giełdowi gracze, muszą przewidywać kurs, śledzić wątki na forach, analizować zachowanie userów i zainteresowanie niszowymi monetami. Dziś kopacz musi się trochę bardziej postarać, by osiągnąć satysfakcjonujące profity, same Mh/s czy kh/s nie wystarczą.
1. Coinwarz i multipoole były użyteczne do początku stycznia, dzisiaj trzeba być o krok przed nimi, a najlepiej zupełnie pomijać je przy kalkulacji. Często najopłacalniejsze jest kopanie monet, które przez długi czas znajdowały sie w dolnej części tabeli, o ile w ogóle sięna coinwarz znalazły.
2.Biorąc pod uwagę fakt, że min. 2 monety tygodniowo przeżywają pump&dump, rozsądnym byłoby kopać te o aktualnie niskim diffie&niezłą społecznością a następnie ustawić się w kolejce na giełdzie z właściwą ceną.
3. Alternatywnie proponuję obserwację kalendarza dla nowych crypto, wątków z nimi związanych i łapanie się na start, przekiszenie i podobnie jak w pierwszym przypadku czekanie na pump&dump lub zrywu/zrywu rykoszetowego, jaki aktualnie przeżywa Ekrona czy Peseta.

Krótkowzroczność i chęć łatwego zysku to masowy symptom, dlatego krótkowzroczni kopacze, zasłużenie zarabiają najmniej
Jeżeli nie chce Ci się bawić w to wszystko, wypożycz koparkę na betarigs.

[Hamsta]

Sytuacja się powtarza i jeśli przyjąć za wzór to co się działo po bańce smoleńskiej kompletny dół opłacalności kopania altów jeszcze przed nami.
Jakiś półtora-dwa miesiące przed ostatnią bańką kopanie LTC stanowiło z grubsza hobby non-profit Cierpliwi zostali wynagrodzeni.
Ale jeśli kiszenie altów przez dłuższy czas nie wchodzi w grę to trzeba na bieżąco szukać okazji = nowych monet. Ostatnio na każdy nowy scrypt rzucają się wygłodniałe multipoole więc IMHO jedyna szansa na niszę to dobrze skonfigurowany miner n-scrypt i keccak żeby szybko wskoczyć jak tylko pojawi się jakaś dobra moneta na tych (odpornych na multipoole) algorytmach.

PS> Po bańce smoleńskiej też fajnie się kopało LTC (nie było tyle altów co teraz więc to wyznacznik opłacalności dzisiejszych "pewnych" altów) przez dwa, góra trzy miesiące, więc może analogia będzie poprawna... Później nadeszły 3-4 miesiące suche i kolejna bańka w trakcie której profity rozbijały sufity

[majkel_94]

Jakiś półtora-dwa miesiące przed ostatnią bańką kopanie LTC stanowiło z grubsza hobby non-profit Cierpliwi zostali wynagrodzeni.

Tego to nie rozumiem - skoro koszty prądu były większe od zarobku (LTC->PLN), to nie lepiej wyłączyć koparki a kasę na prąd przeznaczyć na kupno na giełdzie?

[Hamsta]

Trzy słowa :
Półroczny okres rozliczeniowy

/Edit - poprawiłem mój analfabetyzm

[btcdrive]

Przy obecnej ilości koparek i kopiących śmiem wątpić, aby dało się powtórzyć ten wybryk

[Radzio1234]

Tego to nie rozumiem - skoro koszty prądu były większe od zarobku (LTC->PLN), to nie lepiej wyłączyć koparki a kasę na prąd przeznaczyć na kupno na giełdzie?

Lepiej Ale mimo to trudność LTC i tak była dalej rzędu 900 czyli byli jacyś, którym się to musiało nadal opłacać (pewnie w Chinach itp.). Mimo pozornej straty jaką generował mining LTC pompa jaka nadeszła później zwracała wszystko z mega nawiązką ryzykantom, którzy gromadzili LTC i kopali mimo strat

[zonkul]

Ale w takim układzie nie opłaca się kopać, tylko sprzedać koparkę i kupić za te pieniądze LTC. Opłacalność kopania jest w tej chwili żadna i kopanie czegoś "bo może wzrośnie" jest kompletnie bez sensu - ZED można było kupić na swisscex po 100 sato, weszło na mintpal i chodziło po 2000 - fajnie, ale ten co kopał jak było po 100 tak na prawdę tracił na kopaniu a zarobił na spekulacji. Czyli nie mylmy opłacalności kopania (ilość BTC z 1 MH/s za 24 h) z opłacalnością spekulacji..

[Hamsta]

Przy obecnej ilości koparek i kopiących śmiem wątpić, aby dało się powtórzyć ten wybryk

Nie widzę powodu czemu by nie? Kopaczy jest więcej ale i rynek jest większy.
Kopanie to też hazard, ale znacznie mniej ryzykowny niż spekulacje
Wszystko jest na wykresie
http://www.cryptocoincharts.info/period ... rket=btc-e
Widać wyraźnie w którym momencie pozostały w grze osoby wierzące w przyszłe wzrosty (praktycznie pewnik przy kryptach) lub mające po prostu darmowy prąd
Wtedy jeszcze świadomość społeczna odnośnie krypt i możliwości kopania była niczym w porównaniu z dzisiejszą, większość skuszonych dużymi i szybkimi zyskami niedzielnych kopaczy raczej nie będzie kontynuować wydobycia gdy zbliżymy się do granicy opłacalności, a co dopiero pod nią.
Ba, pozbędą się oni sprzętu pozbawiając się opcji by szybko zareagować na wzrost, a to oznacza więcej $ dla tych, co postanowili zostać w grze
To też widać na wykresie, gdzie leniwy wzrost diffa nijak nie nadążył za wzrostem cen.
Nie ma powodu aby sytuacja się nie powtórzyła.

@zonkul
W sytuacji gdy płacisz rachunki za prąd na podstawie półrocznych, czy nawet u niektórych - rocznych prognoz?
To jest jak darmowy kredyt, jeśli oni dali za dużą prognozę to Ty im fundujesz kredyt, jeśli dali za niską, Ty zyskujesz kredyt. A jeśli kopałeś już wcześniej i masz adekwatnie wysoki rachunek za prąd, i w tej sytuacji rozbierasz koparkę to już całkowity strzał w stopę.
Tracisz również na elastyczności, gdy pojawi się opłacalna moneta lub wzrośnie ogólna opłacalność wydobycia : Twojej koparki tam nie będzie by z tego skorzystać.
A okres w trakcie bańki i tuż po niej to naprawdę złoty okres wydobycia i najgorszy okres na zakupy sprzętu.
Na prawdę można znaleźć lepsze źródła kapitału spekulacyjnego niż z trudem dopieszczony do swoich maksymalnych możliwości sprzęt kopiący

[zonkul]

@zonkul
W sytuacji gdy płacisz rachunki za prąd na podstawie półrocznych, czy nawet u niektórych - rocznych prognoz?
To jest jak darmowy kredyt, jeśli oni dali za dużą prognozę to Ty im fundujesz kredyt, jeśli dali za niską, Ty zyskujesz kredyt. A jeśli kopałeś już wcześniej i masz adekwatnie wysoki rachunek za prąd, i w tej sytuacji rozbierasz koparkę to już całkowity strzał w stopę.
Tracisz również na elastyczności, gdy pojawi się opłacalna moneta lub wzrośnie ogólna opłacalność wydobycia : Twojej koparki tam nie będzie by z tego skorzystać.
A okres w trakcie bańki i tuż po niej to naprawdę złoty okres wydobycia i najgorszy okres na zakupy sprzętu.
Na prawdę można znaleźć lepsze źródła kapitału spekulacyjnego niż z trudem dopieszczony do swoich maksymalnych możliwości sprzęt kopiący

Ja na to akurat patrzę inaczej - nie płacę za prąd, więc kwestia kosztu wydobycia to dla mnie tylko ROI z inwestycji w koparkę. I w momencie podejmowania decyzji o zakupie koparki pod koniec 2013 roku opłacalność była dużo większa, niż jest teraz. Świat crypto zmienił się diametralnie przez te trzy miesiące. Powstał Betarigs, pozwalający wynająć koparkę spekulantom na starty walut - więc posiadanie koparki nie ma sensu z punktu widzenia kopania nowych walut - da się je kopać, tylko to kosztuje. Przychody z wynajmu koparki też są raczej niestałe - głównie w momentach hype jak np. Blackcoin. Opłaca się np. wynająć koparkę na SHA-3 a na N-factor już niespecjalnie. Na początku działalności Betarigs wynajmowałem swoją koparkę po 0,015 BTC / Mh/s / 24H, a teraz jest to połowa tej kwoty.

Generalnie rozważam sprzedaż koparki, bo jak na razie zdążyła się zwrócić (licząc, że sprzedam BTC, które dzięki niej uzyskałem teraz), póki ceny używanych koparek są kosmicznie wysokie ( patrząc na oferty sprzedaży na tym forum czy allegro).

[bartek6949]

U mnie w enei dzwonie sobie i obliczają mi prognozę na nowo kiedy chcę, więc jak coś to mam tylko jeden większy rachunek. A potem już płacę normalnie. Ja będę kopał dopóki będzie starczało na prąd i wtedy może sprzedam ale na pewno nie wszystko, z tego co patrze to mniej wyniósł nowy sprzęt niż teraz ludzie sprzedają u mnie wyszło jakieś 3tys za 1,45 mh/s, choć wiem, że teraz można uzyskać jakieś 2,7 za 5,5 tys.

[Hamsta]

@zonkul
Z góry przepraszam jeśli to zabrzmi jako wycieczka osobista, nie jest to moim zamiarem, ale generalnie temat jest o opłacalności Ciebie nie dotyczy. Ja i inni, którzy muszą bulić za prąd możemy rozważać czy praca koparki się opłaca ze względu na koszty jej pracy, w Twoim przypadku zawsze się opłaca i masz zawsze pewny zysk, jaki by nie był.
A rozważania o tym, czy zrezygnować z pewnego dochodu i spieniężyć część posiadanych rzeczy aby się pobawić w spekulacje, to już niestety zagadnienie z dziedziny "czy mam problem z hazardem?".

@bartek6949
Świetnie, że u Ciebie to przebiega bezproblemowo, niestety do świadomości niektórych operatorów nie dotarło, że mamy wolny rynek i potrafią robić cyrki gdy chce się korekty zawyżonej prognozy.

[zonkul]

@zonkul
Z góry przepraszam jeśli to zabrzmi jako wycieczka osobista, nie jest to moim zamiarem, ale generalnie temat jest o opłacalności Ciebie nie dotyczy. Ja i inni, którzy muszą bulić za prąd możemy rozważać czy praca koparki się opłaca ze względu na koszty jej pracy, w Twoim przypadku zawsze się opłaca i masz zawsze pewny zysk, jaki by nie był.
A rozważania o tym, czy zrezygnować z pewnego dochodu i spieniężyć część posiadanych rzeczy aby się pobawić w spekulacje, to już niestety zagadnienie z dziedziny "czy mam problem z hazardem?".

Rozumiem, jednak to nie do końca prawda - to, że JA nie płacę za prąd, nie znaczy, że go nie liczę w kalkulacji opłacalności (ktoś jednak za niego płaci przecież - niestety nie mam wiatraka przy domu), bo nie ma nic za darmo i "zarabianie" 10 zł dziennie, podczas, kiedy prąd kosztuje 15 jest dla mnie tak samo bez sensu jak dla Ciebie.

Bardziej zastanawiam się nad tym - czy jeśli kurs BTC wzrośnie, to czy popyt na koparki będzie tak samo duży jak teraz, czy może ilość kopaczy jest już tak duża, że miną lata zanim rynek nasyci się wartością na tyle, żeby dla wszystkich starczyło?