Excray pisze:
PS> @akos, daruj sobie te dyrdymały o mnie. W BTC wchodziłem jak było po 3200$ i dopiero dzisiaj sprzedałem. Wiec nie opowiadaj tych bzdur o tym kiedy kupiłem. A w alty nie wejdę nawet jak będą rosły po 50% dziennie bo to shitcoiny.
Po co sprzedajesz coś co według Twojej "analizy" fundamentalnej (Wenezuela itd.

) może jedynie rosnąć? Trudno walczyć z takim silnym trendem i wyłapywać drobne korekty, lepiej siedzieć w pociągu
Co do "shitcoinów" to śmiem twierdzić, że niektóre z nich mają obecnie lepszy fundament niż aktualnie podzielony, drogi, powolny i praktycznie bezużyteczny poza spekulacją nagi król krypto

Zaryzykowałbym nawet hipotezę, że btc w pewien sposób blokuje cały rynek krypto, ponieważ lepsze technicznie coiny nadal pozostają w jego cieniu, aczkolwiek ten rok był już rewolucyjny pod tym względem. Jeszcze w grudniu mało kto traktował monety warte po kilka - kilkanaście $ inaczej niż spekulacyjny plankton. Kto wie co będzie za rok, może kolejne niespodzianki. Dlatego skrót myślowy wrzucający wszystko co nie jest btc do worka z napisem "shitcoin" jest dla mnie przejawem jedynie ignorancji i niewiedzy.
Wracając zaś do "króla", jeśli coś kuleje funkcjonalnie a jednocześnie przeżywa mega hype i kolejni ludzie wchodzą na zasadzie "kupuję bo rośnie", to czymże to jest jak nie bańką? Wszelkie tłumaczenia 100 tysiącami sklepów (w których mało kto obraca bitkami), Wenezuelą i tym, że Janusz z Marianem gadali o btc na przystanku to jedynie utwierdzanie się w iluzji. Do tego dochodzi niewyjaśniony wciąż wątek podejrzanego pompowania tetherem na Finexie.
Zauważcie też, że gwałtowne skoki ceny mogą być niebezpieczne dla wzrostów długoterminowych a obławia się na nich najwięcej wąska grupa grubych ryb podczas gdy jakieś 80% Januszy biznesu traci na ich rzecz kasę. Stawiam tezę, że gdyby nie np. bańka goxowa, to obecna cena byłaby prawdopodobnie wyższa, dlatego, że trend przed bańką szedł pod większym kątem niż aktualny długoterminowy, uwzględniający jej pęknięcie. Dlatego ludzie którzy twierdzą, że inwestują długoterminowo a jednocześnie nie mogą się doczekać cen po 10k i wyżej, najlepiej za tydzień, chyba powinni się na coś zdecydować, czy są spekulantami ganiającymi szczyt hype'u czy jak twierdzą inwestorami, bo jedno może nie sprzyjać drugiemu niestety.
Ja bym właśnie chciał żeby bitek wyszedł obronną ręką ze swoich aktualnych problemów fundamentalnych i rósł stabilnie a nie pompował cenę jednocześnie niedomagając funkcjonalnie, bo w tym drugim przypadku coś mi nie gra, lewa strona równania nie zgadza się z prawą co zalatuje crashem i odwróceniem trendu prędzej czy później.