Dyskusja na temat kursu BTC

[Tazz28]

kiedys byly wyszukane biura maklerskie, 20 lat temu jak miales jakies akcje amerykanskich spolek mieszkajac w PL to byles elita elity. Dzisiaj? Dzisiaj to mozesz byc 15 letnim nastolatkiem i kupujesz akcje Microsoftu czy Googla siedzac na kiblu robiac poranna kupe. I niewazne czy jestes obywatelem USA, Polski czy innego Bangladeszu - kazdy moze kupowac ile wlezie. I kazdy to robi bo nie chce widziec jak mu kasa topnieje na koncie/lokacie. Juz nie mowiac ze jest to po prostu "modne" i "fajne", pokazywane w Netflixie czy na reklamach w kinie przez kolejnym hollywoodzkim hitem.

To jest właśnie ulica, która może znaczniej łatwiej spanikować i spowodować efekt domina. Do tego mamy niewyobrażalny dług konsumencki i hipoteczny w US. Same czerwone flagi, że to w końcu spuszczą w kibel jak jeden klocek się przewróci. Pytanie za 1000pkt: kiedy to się stanie.

Edit: z ciekawości sprawdzilem reddita i ich dzial ze gielda US - sentyment jak w peaku bańki bitcoinowej - wszyscy zarobieni, wszyscy szczesliwi. Nawet widzę po znajomych w PL, że inwestuja w gielde amerykanska.

Pamiętajcie - w przypadku krachu upłynniają wszystkie aktywa - BTC, złoto, akcje. A zyska na tym dolar

[adamjttk]

wszyscy zarobieni, wszyscy szczesliwi. Nawet widzę po znajomych w PL, że inwestuja w gielde amerykanska.
Pamiętajcie - w przypadku krachu upłynniają wszystkie aktywa - BTC, złoto, akcje. A zyska na tym dolar

Tak, oczy wszystkich do tego skierowane na firme Buffeta - siedza na 350 miliardach $ w "gotowce", to jest jakies 30% wartosci firmy, gotowi na grube zakupy na promce
https://finance.yahoo.com/news/warren-b ... 02246.html

Ale imho jeszcze wszystko nie przesadzone, jak Powell zetnie stopy grubo o 0,5% to mozemy jeszcze spokojnie rajd 20-30% na gieldach zobaczyc w krotkim terminie i tego bym sobie zyczyl do konca roku bo pociagnie grubo BTC

Co do zlota - nie do konca, w czasach grubego kryzysu w 2008r spadlo raptem o 25% a w ciagu kolejnych ~2 lat zrobilo rajd +100%

[adamu79]

Pamiętajcie - w przypadku krachu upłynniają wszystkie aktywa - BTC, złoto, akcje. A zyska na tym dolar

Co do złota to się diametralnie nie zgadzam. Złoto upłynnią gdy nie będzie co do garnka włożyć.
Nie po to banki centralne zwiększają rezerwy złota by zrzucić je na rynek jak nadejdzie kryzys.
Potęga dolara w kryzysie też się może nie zmaterializować. Świat aktualnie testuje opcję "istnienia życia poza dolarem".

[Godstar]

@adamu79 Te przekonanie panujące wśród inwestorów zaburzył trochę marzec 2020 roku gdzie polecieliśmy w kilka dni na zlocie 10 % co na aktywa o takiej zmienności jest dużym ruchem.
No i rynek spodziewał się takiego ruchu ale na północ.

Ja nie byłbym już taki pewny złota w obliczu spadków.
Rynek aktualnie rządzi się zupełnie innymi prawami i diametralnie różni się od tego opisywanego w książkach z poprzednich dekad.

[Tazz28]

Co do zlota - nie do konca, w czasach grubego kryzysu w 2008r spadlo raptem o 25% a w ciagu kolejnych ~2 lat zrobilo rajd +100%

Krótkoterminowo robi zjazd bo banki upłynniają rezerwy na pokrycie płynności - długoterminowo to okazja na zakupy.

Dodano po 47 sekundach:

Nie po to banki centralne zwiększają rezerwy złota by zrzucić je na rynek jak nadejdzie kryzys.

Po te je skupują aby część upłynnić w razie konieczności. Mówimy o krachu a nie jakiej długiej bessie.

[88duguid]

A co jeśli USA same planują zrzucić dolara i zastąpić go własną kryptowalutą?

To tylko teoria, ale warto się zastanowić.

Załóżmy, że obecna elita USA (np. ludzie Trumpa) nie zamierzają ratować dolara za wszelką cenę, tylko świadomie szykują jego kontrolowane wycofanie.
Zamiast tego: własna waluta cyfrowa – np. kryptowaluta oparta na blockchainie, może powiązana z rezerwami energii, złota lub po prostu kontrolowana technologicznie przez USA.

Taki ruch miałby kilka kluczowych celów:

Reset zadłużenia – USA „spłacają” zobowiązania w nowej walucie, której wartość sami ustalają.
Zastąpienie systemu petrodolara – zamiast bronić globalnej pozycji USD, USA tworzą nowy system finansowy z technologią jako fundamentem.
Zwiększenie kontroli – blockchain umożliwia pełną przejrzystość, automatyzację podatków, wykluczanie podmiotów itd.
Geostrategiczny zwrot – USA wyprzedzają Chiny, CBDC i resetują światowy system finansowy po swojemu.
Szalone? Tak.
Ale czy niemożliwe? Już nie jestem pewien.

Nie mówię , że to się wydarzy , to tylko gdybanie...ale co jeśli ...hah

[adamjttk]

Mówimy o krachu a nie jakiej długiej bessie.

Na jakikolwiek krach jest jeszcze duzo za wczesnie w USA.
Poki co ten kraj jest technologicznie jak i militarnie 2 dlugosci przed cala reszta swiata a ponad polowa wszystkich transakcji miedzynarodowych na swiecie nadal sie odbywa w dolarze.
Plynnosci do obslugu dlugu tez im przeciez nie brakuje i jeszcze dlugo nie zabraknie, najwyzej beda wsciekle drukowac a caly swiat bedzie to solidarnie splacac.

Mnie najbardziej technologiczne zapoznienie samej Europy przeraza, przeciez miazdzaca wiekszosc naszego technologicznego zycia to wszystko technologie z USA - AI, Microsofty, Amazony, Apple, Meta, Intel/AMD, Nvidia, wiekszosc wszelkiego zawodowego softu, platnosci internetowe, internet satelitarny etc --> to wszystko USA

Mi coraz bardziej to wyglada, ze na solidne wzrosty na BTC to trzeba bedzie do kolejnego cyklu poczekac kiedy nabiora rozpedu instytucjonalne zakupy (i akceptacja na wall street jak sie firmy z bitem porzadnie obwachaja) i do nich dolaczy retail ktory w koncu odetchnie jak stopy zetna w US.
Poki co fomo zadnego nie ma a wzrosty na bicie sa bardzo nudne i przewidywalne, idace raczka w raczke za indeksami co najwyzej.

[Tazz28]

Na jakikolwiek krach jest jeszcze duzo za wczesnie w USA.
Poki co ten kraj jest technologicznie jak i militarnie 2 dlugosci przed cala reszta swiata a ponad polowa wszystkich transakcji miedzynarodowych na swiecie nadal sie odbywa w dolarze.
Plynnosci do obslugu dlugu tez im przeciez nie brakuje i jeszcze dlugo nie zabraknie, najwyzej beda wsciekle drukowac a caly swiat bedzie to solidarnie splacac.

Krach polega na tym, że nie wiesz kiedy się stanie. Inaczej to nie byłby krach. Jasne, wytrzymamy może rok, dwa, trzy - ale to odwlekanie nieuniknionego. Drukowanie pustego pieniądza jest gorsze niż krach. Krach z czystej definicji finansowej - jest czymś pozytywnym bo oczyszcza rynek, który staje się potem silniejszy. Miażdząca większość wskaźników długoterminowych w skali nie tyle co USA, ale i globalnej pokazuje, że jesteśmy już przed ostatnim zakrętem, za którym jest przepaść. Wystarczy sobie wyobrazić, że Chiny atakują Tajwan lub choćby robią blokadę morską. Jedna iskra i boom

[fetek]

Mnie najbardziej technologiczne zapoznienie samej Europy jak i swiata przeraza, przeciez miazdzaca wiekszosc naszego technologicznego zycia to wszystko technologie z USA - AI, Microsofty, Amazony, Apple, Meta, Intel/AMD, Nvidia, wiekszosc wszelkiego zawodowego softu, platnosci internetowe, internet satelitarny etc etc --> to wszystko USA

ale czego oczkujesz od lewackiej europy ? od lat masz politykę zarzynania gospodarki, zero rozwoju. Cała polityka wymuszonych zakupów opiera się na imporcie.

Zabierz świętej trójcy władze, zwłaszcza Niemcom, wywal tych wyszkowskich lewaków to się może coś ruszy. Bo jak nie drenowanie przez DE całej wspólny to globalne niszczenie.

Dodano po 1 minucie 45 sekundach:

Na jakikolwiek krach jest jeszcze duzo za wczesnie w USA.

Jak pomysł Trumpa wypali to jeszcze długo nie będzie żadnego krachu, może nawet kryzysu. Kluczowym pytaniem jest czy się uda i kiedy będą efekty.

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:

A co jeśli USA same planują zrzucić dolara i zastąpić go własną kryptowalutą?

To tylko teoria, ale warto się zastanowić.

Załóżmy, że obecna elita USA (np. ludzie Trumpa) nie zamierzają ratować dolara za wszelką cenę, tylko świadomie szykują jego kontrolowane wycofanie.
Zamiast tego: własna waluta cyfrowa – np. kryptowaluta oparta na blockchainie, może powiązana z rezerwami energii, złota lub po prostu kontrolowana technologicznie przez USA.

Przecież USA nie zamierza ratować dolara, jego osłabienie to celowa zagrywka i to nie pierwsza w historii. O ile pamiętam CBCD w USA zostało zabronione.

[Tazz28]

Przecież USA nie zamierza ratować dolara, jego osłabienie to celowa zagrywka i to nie pierwsza w historii. O ile pamiętam CBCD w USA zostało zabronione.

skąd ta pewność?

Zrób prosty test. Wpisz w Chat GPT: jakie kroki musiałby zostać podjęte, aby rząd USA prowadząc publiczną politykę na osłabienie dolara, w praktyce dążył do jego cichego umocnienia w długim terminie Wychodzi śmieszna odpowiedź, bo w zasadzie to co się dzieje teraz. Za długi tekst aby tutaj zrobić copy-paste. To co mi wypluło to wszystko co do tej pory się dzieje

[kisiel]

Rok temu, zeszli z 70 do 47 w sierpniu. Czy poniżej 100k czeka nas w tym miesiącu? Myślę, że tak. Może wyciągną, ale 98500 zobaczymy. Pytanie co będzie triggerem do spadku

[Henios]

Czy musi być jakiś powód żeby spadło 15 000 ?
Wydaje mi się że nie .
Zawsze spadało troszkę w wakacje .

[fetek]

skąd ta pewność?

Zrób prosty test. Wpisz w Chat GPT: jakie kroki musiałby zostać podjęte, aby rząd USA prowadząc publiczną politykę na osłabienie dolara, w praktyce dążył do jego cichego umocnienia w długim terminie Wychodzi śmieszna odpowiedź, bo w zasadzie to co się dzieje teraz. Za długi tekst aby tutaj zrobić copy-paste. To co mi wypluło to wszystko co do tej pory się dzieje

Zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi, po co im mocny dolar ?

Pewności nie ma ale działania Trumpa na to wskazują

[rudan]

No właśnie - z ich perspektywy mocna waluta nie jest mega korzystna.
Trochę było o tym na https://forumtorun.pl/

[Hoyden]

Rok temu, zeszli z 70 do 47 w sierpniu. Czy poniżej 100k czeka nas w tym miesiącu? Myślę, że tak. Może wyciągną, ale 98500 zobaczymy. Pytanie co będzie triggerem do spadku

nie zejdą prawdopodobnie. rok temu było kilka powodów tak dużych spadków na wakacje, skumulowały się sprzedaże na duże ilości btc jak chociażby niemcy - wpierdzieliły na rynek po spocie 50 k btc za jednym zamachem .w tym roku takich akcji nie ma i nie powinno być , jedynym czynnikiem który napędza wzrosty i zarazem spadki jest głównie polityka celna Trumpa. rynki kapitałowe i w tym ETF są zapatrzone w politykę taryf jak dzik w żołędzie, i latają w jedną jak i w drugą stronę jak tylko pomarańczowy zrobi jakiś wysryw na twiterze odnośnie taryf niezależnie czy to będzie związane z rzeczywistością czy nie . Siła tego zjawiska jak i strachu głownie chciwych żydów z usa siedzących w etf na btc jest tak duża co było widać po tych spadkach w lutym . Ta siła jest nadal i pisałem że moim zdaniem obecnie tym rynkiem głównie rządzi manipulacja taryfami celnymi i praktycznie NIC więcej. Nawet siła manipulacji Powelem z fedu odnośnie stóp % jest już mocno zaniżona i tak nie wpływa na rynek. tak samo jak wojny, głownie ta na ukrainie, tzn z tego co obserwuję można powiedzieć że trwanie wojny nie sprawi spadków - natomiast jej zatrzymanie spowoduje wzrosty. tak samo jak ze stopami % w usa. Natomiast trzeba pamiętać że trump jest na tyle nie przewidywalny że jakiś jeden jego wysryw na X może spowodować nagły zjazd głownie całego tradycyjnego rynku , a to pociąga ZAWSZE za sobą krypto , chociaż może pociągać już nie tak mocno jak spadki np na SP500 ....

Dodano po 4 minutach 49 sekundach:

Czy musi być jakiś powód żeby spadło 15 000 ?
Wydaje mi się że nie .
Zawsze spadało troszkę w wakacje .

jak dla mnie to jeżeli nie będzie większych spadków teraz w spierpniu to we wrześniu/ październiku koniunkturalnie witamy wzrosty tak czy siak. 5 sierpnia minął - spadków z powodu trumpa nie zauważyłem, ktoś sledzi kiedy pomarnczowy miał ogłość już ostateczną listę układów celnych ze światem i czy podał że oficjalnie zamyka termin amnestii czasowych ? bo miał to ogłosić koło 5 sierpnia właśnie ale nie śledziłem tego wątku ....

[Tazz28]

Zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi, po co im mocny dolar ?

Pewności nie ma ale działania Trumpa na to wskazują

Dlaczego tak mieli by robić? Na przykład dla tego:

1. Zachowanie wiarygodności wobec własnych obywateli i rynków międzynarodowych
Oficjalna narracja o „osłabianiu dolara” może być próbą pokazania, że rząd wspiera eksport i amerykańskie firmy.

W rzeczywistości jednak silny dolar sprzyja utrzymaniu dominacji USA na rynku kapitałowym i wzmacnia pozycję dolara jako waluty rezerwowej świata.

2. Przyciąganie kapitału zagranicznego
Silny dolar przyciąga inwestorów zagranicznych do amerykańskich obligacji i rynku akcji.
Dzięki temu USA mogą finansować swój ogromny deficyt budżetowy i zadłużenie taniej, ponieważ jest duży popyt na amerykański dług.

3.Geopolityka
Silny dolar osłabia inne kraje – zwłaszcza rozwijające się, które mają długi w dolarach.
To wzmacnia pozycję USA na arenie międzynarodowej (np. wpływa na Rosję, Turcję i inne państwa o niestabilnych finansach).


I nie - nie jest to teoria spiskowa bo takie działania są powszechnie stosowane od lat.

[adamjttk]

Jak czlowiek patrzy na teczowy wykres BTC to sie nie ma co dziwic ze w tym cyklu mamy subiektywnie emocje jak na grzybobraniu

[fetek]

Dlaczego tak mieli by robić? Na przykład dla tego:

Silny dolar przyciąga inwestorów ? serio ? Silny dolar to wiarygodność ?

I nie zauważyłeś że dolar był "silny" gdy kraj miał poważne problemy ? Nie zauważyłeś że silny dolar to zabójstwo dla amerykańskiej gospodarki ?

Bycie silnym bo jestem hegemonem i mogę drenować innych to wydmuszka nie siła, taką samą relacje mamy Niemcy, reszta europy. Trump nie chce rządzić strachem i ograniczeniami jak robi to teraz unia tylko ekonomią.

Trump z USA chce zrobić coś na wzór Chin, mniej importu, więcej eksportu, więcej produkcji, więcej fabryk, większy hi tech a to z silnym dolarem nigdy nie wypali.

Wybacz że piszę lekceważąco i lakonicznie ale już dawno wyleczyłem się ze snucia teorii i filozofowania. Im więcej rozkminiasz tym bardziej siebie oszukujesz i podejmujesz złe decyzje, rynek i tak zrobi swoje. Tak samo zadziwia mnie wiara w cykle BTC... dużo się zmieniło a wielu dalej swoje.

[warchlakozaur]

Mam dylemat w kontekście tego co słyszę czasowo. Gneralnie wszędzie głosy, że "cykli już nie ma". Poprzedni cykl zakończył się miesiąc wcześniej niż jeden wcześniej. Dlatego teraz czasowo bezpiecznym terminem do wyjścia wydaje mi się do końca września. Na zasadzie: pewnie teraz pokryjemy się z tym wykresem z trójkątami (nie znalazłem na szybko) odnośnie szerszej koniuktury, ale ja na przykład tak sobie określam wyjście. Rozumiem instytucje, duże kapitały itd. ale dalej ryzykownym wydaje mi się stwierdznie "teraz jest inaczej" i na pewno pokryjemy się z idącą recesją. To by było zbyt proste jak dla mnie

[cyclone]

Jakiś gruby misiek siedzi w 115200 i nie puszcza.
Ewentualnie nie ma tam żadnego miśka tylko ruchy w górę pod 115200 to manipulacja, bo odrzucenie nie jest na dużym wolumenie.