Oczywiście nie mamy z tym najmniejszego problemu. To teraz proszę mi podać klucz prywatny do adresu oryginalnego sprzed 10 lat, by uprawdopodobnić, że ten łańcuszek transakcji w blockchainie jest prawdopodobnie pański, a nie randomowy - Naczelnik US w Koziej Wólce.tyraxx pisze: ↑ wtorek, 31 grudnia 2024, 09:38uprawdopodobnienie nawet wysokiego zysku nie powinno być problemem, np kilkanaście lat temu kupiłem kryptowaluty za kilkaset złotych, później o nich zapomniałem, następnie przesłałem te krypto przez kilka portfeli i sprzedałem na giełdzie, kantorze kilkaset tysięcy,
Wiesz ile takich tłumaczeń słyszą w skarbówce? W zasadzie każde przestępstwo i szarą strefę byś mógł tak zalegaliozwać przez krypto. Zresztą właśnie po to dociska się śrubę i coraz dokładniej śledzi blockchain. Dawniej każda laska mogła powiedzieć, że się puszczała i zalegalizować szarą strefę. Obecnie skarbówka już chce udokumentowania anonsów, a nawet wzywają na świadków

Ja nie straszę. Zwracam uwagę na potencjalny przebieg całego procesu. Im więcej ludzi będzie zajmować się krypto, tym bardziej takie kontrolę będą występować. Ale zasadniczo zgadzam się z tobą, że obecnie mogą nie mieć do tego mocy przerobowych.
Dodano po 3 minutach 16 sekundach:
Jak sam slusznie piszesz: aktualnie. Wg mnie lepiej sobie zabezpieczyć dowody zakupów, żeby nie przylepili ci zamiast 19% podatku 75%. Jeśli powiesz, że masz dochód z krypto, a stwierdzą, że to nieprawda, to leci druga stawka raczej, skoro nieujawniłeś faktycznego źródła pochodzenia środków
