Nie wiem dlaczego powtarzasz tę (mylną) opinię. Już dwukrotnie wyjaśniałem sytuację w Japonii. Nasza reakcja była natychmiastowa - kontakt nawiązaliśmy w dniu publikacji decyzji JVCEA.
Problem nie leży w reakcji lub jej braku. Problemem w tym przypadku jest japońska kultura zachowania twarzy. W decyzję o umieszczeniu Dash na niesławnej liście byli zaangażowani wysoko postawieni pracownicy regulatora jak również konsultanci z Deloitte. Cofnięcie tej decyzji oznaczałoby, iż muszą się oni przyznać do popełnienia błędu a co za tym idzie, przyznać się do poważnego zaniedbania swoich obowiązków. Wiązałoby się to z natychmiastowymi dymisjami oraz rozwiązaniem kontraktu z Deloitte. Jak myślisz - co łatwiej jest im w obecnej sytuacji robić? Udawać, że nic się nie stało czy skorygować błąd?
W Japonii zrobiliśmy znaczny postęp i sprawa zostanie rozwiązana - prawnie bądź instytucjonalnie. Nie mogę więcej w tej chwili powiedzieć.
Mam wrażenie @koparki , że przez te paniczne wpisy o Japonii i inne naciągane teorie starasz się znaleźć racjonalizację dla niewłaściwych decyzji w spekulacji na giełdzie, zamiast po prostu przyznać, iż popełniłeś błąd i otwarłeś pozycje na niewłaściwych parach w niewłaściwym czasie.
My przecież za Ciebie nie operujemy na giełdach - decyzje podejmujesz samodzielnie.