Jak już wspominałem wcześniej, w longterm się nie bawię, natomiast warto zauważyć, że pierwsze poważniejsze opory techniczne mamy dopiero (posiłkując się rysunkiem kolegi wyżej) około 17k, gdzie mamy trzy zamknięcia świeczek tygodniowych (powyżej tylko knoty) oraz finalnie silne odrzucenie po kolejnym podejściu skutkujące finalnym spadkiem do 6k.
Jeśli bitek pokona 14k, co wbrew pozorom wcale nie jest takie pewne, to na fali hype i FOMO powinien spokojnie dobić do tych okolic. Potem zobaczymy. Jest oczywiście po drodze kanał wzrostowy wypadający gdzieś około 15,5k, warto pamiętać.
Trend boczniaka został na razie przebity i należy traktować moim zdaniem obecny wzrost jako pełnoprawny impuls wzrostowy od podwójnego dna. Potwierdza to typowa relacja BTC-alty, które lecą na pysk identycznie, jak przy ruchu 3-14k.
Pozwolę sobie teraz dokonać pogwałcenia wykresu i namaluję to, co moim zdaniem powinno się rozważać jako "wykres pomocniczy":
Co by było gdyby, prawda? Bez black swana i tego cyrku z silnikiem bitmexa (jeśli go wytniemy i zastąpimy neutralnym boczniakowaniem) dostajemy coś jak wyżej, co szczere mówiąc pasuje do sytuacji, w jakiej się znajdujemy o wiele lepiej, niż rzeczywisty wykres. W takim "co by było gdyby" mielibyśmy dość neutralny retest trendu i byczą wspinaczkę. Obecny wykres wygląda jak aberracja, nic na nim nie ma większego sensu

Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę bawić się w ignorowanie jakiejś części wykresu, bo to kompletnie niezgodnie z AT, natomiast w moim mniemaniu kurs z grubsza podlega takim zachowaniom, jakich oczekiwałbym, gdyby tego black swana nie było w ogóle.
Pomogłem? Tipuj! Chciwy Janusz ucieszy się z każdego grosza.
LTC: LPRbb7aQyrfqMTXP8Q9GBJNUeSPxAdMssM