@amneziahaze trzymanie bitcoina po takich gigantycznych spadkach na alt/btc było dla mnie absolutnie nie do ogarnięcia, zwłaszcza po kapitulacji bessy i po wystrzałach z dna bessy które odbyły się na bardzo dużych obrotach, trudno było ich nie zauwazyć. Dominacja bitka obniża sie powoli więc jest jeszcze spore niedowierzanie i wierność wobec marki, to bardzo dobrze.
Na rynkach bywają ogromne zwroty akcji wbrew oczekiwaniom większości. Dziś każdy patrzy na halving jak na pewniak wzrostu , pewniak przebicia ATH a jako że bessa wygoniła inwestorów z krypto-rynku , ci co pozostali skurczyli sie do kryptowaluty o najwyższej kapitalizacji - to dało iluzję i przyzwyczaiło ludzi że przetrwa tylko BTC i jego zajebista przewartosciowana technologia(obecnie karykatura pierwotnej wizji).
Tym mniejszy bedzie wzrost na btc im bardziej będą uciekać inwestorom okazje na innych aktywach, efektem kuli śnieżnej zmaleje potencjał do halvingowych wzrostów kosztem ucieczki od btc z zachłanności do altowych przebić poziomów wiosny 2019 i daleko wyżej. Konsekwencją lichej ceny pohalvingowej bedzie zmniejszenie mocy sieci (opłacalność miningu przy połowie nagrody), pójdzie za tym sprzężenie zwrotne - mniejsza moc to spadek ceny dominanta i wojenki forków o moc i o flipenning, juz widać było skup mocy miningowej po cenach powyżej rynkowej przy okazji szajby na BSV
.... a alty będą beneficjentem tej sytuacji, taki to hipotetyczny scenariusz na którym zyskają inne kryptoaktywa.
A podstawą do takich rozważań jest rokowanie do zmiany długoterminowego trendu na parach alt/btc