prezes pisze: Mnie tylko zastanawia kto na tej giełdzie jeszcze handluje? Czy historia nie uczy ludzi niczego? W świecie krypto jak tylko zapali się żółta lampka to zabierasz zabawki z danej giełdy i przenosisz się na inną,
Problem w tym, ża ja już nie wiem na co się przenosić
Przez ostatnie 9 lat straciłem kasę chyba na kilkunastu giełdach? (wliczając jakieś małe altowe)
Tak, dzielę kasę na kilka giełd, ale przy dt, to chyba jedyne co mogę zrobić, żeby zminimalizować ryzyko.
W tej chwili finex w każdej chwili może odwalić numer, bo jest najbardziej "dziką" giełdą.
Stamp może tradycyjnie zajmuać moją kasę prosząc o pokazanie faktur za koparki
Paradoksalnie najlepiej zachowało się btc-e, bo w zeszłym roku, po autentycznej (a nie pozorowanej, czy będącej wynikiem inside job) utracie kasy w wyniku najazdu FBI, oddali mi połowę pieniędzy. Byłem zachwycony, a utratę drugiej połowy wliczyłem sobie w koszty daytradingu.
BTW. To chyba jest najlepsze podejście jak grasz dt: trzeba przyjąć, że na każdej, nawet najpewniejszej giełdzie prędzej czy później stracisz całą kasę. Zyski z gry muszą pokrywać to ryzyko.