Dyskusja na temat kursu BTC

[s---r]

Spokojnie... ja nie mam zamiaru nic uśredniać

[benq]

ości. Taki token nigdy nie uzyskałby takiego samego zaufania jak USD/EUR/CHF itd. (choć oczywiście mógłby mieć większe zaufanie niż waluty bardziej egzotyczne). Tak czy inaczej, każdy chciałby raczej wypchnąć Twojego STABILO a gromadzić USD.

Przecież krypto waluty powstały właśnie po to żeby ograniczyć coś takiego jak zaufanie.
Wszystko widać w blockchainie, każdy ruch. Gdyby dodać do tego transparentność bankową, nie zostaje wiele miejsca na zaufanie.

Może jeszcze inaczej. Skoro tak szemrana waluta jak TETHER, unikająca audytów, powiązana z manipulancką giełdą, o niejasnych procedurach z wieloma możliwościami przekrętów i ogólnie słaba opinią w środowisku zdołała ogarnąć 2/3/4 miliardy dolarów obrotu dziennie, to jak wiele mogłaby osiągnąć waluta stabilna i transparentna zarazem? Myślę, że znacznie więcej.

[anagamidev]

@Wymazywanie, kurczę już Ci tłumaczymłem nie raz. Jeśli coś przykorekciło -90% to zakładam czysto technicznie, że bańka pękła i jeśli będzie kolejna, a wiadome, że nie musi być, to będzie nowe ATH czyli co najmniej x10 od tych cen. Więc teraz kupując co nieco na dłuższy termin jest ogromny potencjał zysku i dość niskie ryzyko straty. A właśnie przy okazjonalnych wybiciach typu 100-200% realizować zyski i ładnie cena się uśrednia, obniżając znacząco. Więc nie dość, że masz mniejszą średnią cenę, to jeszcze więcej FIAT'ów i czekasz grzecznie na kolejny dołek pod potencjalnie szybkie zagranie. No nie dajmy się zwariować, nie każdy jest daytrader'em, niektórzy przecież robią 2 trady na rok i właśnie oni teraz ostrzą sobie zęby. A Ty właśnie podążasz za tym owczym pędem i tyle

Co do tego moon, moon, moon, to piszę to żartobilwie, sam nie wiem gdzie to teraz pójdzie, to nie jest naganianie, ale własnie trochę kpnienie z AT, bo np. wg. metody wachlarzowej to mamy już HH i potwierdzenie hossy, chociaż dla mnie to już było to HL. Przecież też czekałem na przebicie i chętnie bym się obkupił na 1k-2k$ skoro wiem, że będzie te 100k$ czy 1kk$ za kilka lat. Ale jakimś cudem nie spada. Zresztą teraz podaż na BTC jest inna niż na poprzedniej bańce, BTC to jednak nie złoto jest go ograniczona ilość, ściśle określona podaż, a dużo też BTC zaginęło, np. ktoś też może umrzeć i np. nie zostawić nikomu dostępu do swoich kont na giełdzie czy porfela To wszystko trzeba brać pod uwagę. Oczywiście cena jest taka jaka jest akutalnie, ale ona też się może zmieniać drastycznie na przestrzeni czasu Take it easy, my friend

[ducatus]

(...) - w Zjednoczonym Królestwie - np. emisję pieniądza mogą prowadzić miasta - patrz funt bristolski. Taki relikt dawnych czasów...

Po pierwsze, w UK prawo emisji banknotów mają tylko Bank of England, 3 banki w Szkocji i 4 w Ulsterze (Irlandia Północna), z tym, że te poza BoE mają obowiązek przez określoną liczbę dni tygodnia mieć na kontach BoE zdeponowane środki odpowiadające emisji, innymi słowy szkockie funty to tethery funtów angielskich. Te funty bristolskie itp to bardziej jak bony funkcjonują, w USA też to istnieje.

Po drugie, w świecie rezerwy cząstkowej bank centralny co najwyżej firmuje drukowane banknoty, a de facto emisją pieniądza zajmuje się każdy bank...

[Bagder]

@ducatus - tak zgadzam się. Ale ciągle rozbijamy się o słowo "emisja" - co jak wiemy jest ponoć problemem do uznania kryptowalut za środki płatnicze równe walutom obcym.
Emisja - czyli wprowadzenie do obiegu wydrukowanych banknotów lub wybitych monet.

Spoiler:

z ustawy o NBP: Art. 4. NBP przysługuje wyłączne prawo emitowania znaków pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 31. Znakami pieniężnymi Rzeczypospolitej Polskiej są banknoty i monety opiewające na złote i grosze.
Art. 32. Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.

Mennica/wytwórnia nie emituje pieniądza. Tak samo banki komercyjne - nie emitują w tej definicji pieniądza... Gdyby mogły - wrzucić w drukarkę polecenie - drukuj kazie wielkie... Tego nie mogą, chociaż samo wydrukowanie - takiego banknotu - nie jest jeszcze wprowadzeniem go w obieg...

BTW - art. 227 Konstytucji - można jednak uznać za przeszkodę dla przyjęcia euro w Polsce... bo przy euro występuje jednak emisja. I chociaż kraje członkowskie mają swoje wersje banknotów i monet - to... ich banki centralne jednak euro nie emitują, a przynajmniej nie mają wyłączności.

[ekonokomik]

Przecież krypto waluty powstały właśnie po to żeby ograniczyć coś takiego jak zaufanie.
Wszystko widać w blockchainie, każdy ruch. Gdyby dodać do tego transparentność bankową, nie zostaje wiele miejsca na zaufanie.

Ale tu nie chodzi o zaufanie do blockchaina tylko do instytucji, jej pracowników, bezpieczeństwa itd. Oraz do samej "polityki" prowadzenia takiego coina.

Może jeszcze inaczej. Skoro tak szemrana waluta jak TETHER, unikająca audytów, powiązana z manipulancką giełdą, o niejasnych procedurach z wieloma możliwościami przekrętów i ogólnie słaba opinią w środowisku zdołała ogarnąć 2/3/4 miliardy dolarów obrotu dziennie, to jak wiele mogłaby osiągnąć waluta stabilna i transparentna zarazem? Myślę, że znacznie więcej.

Bo ludzie nie mają innego wyjścia, skoro giełdy nie akceptują USD. Bardzo trudno jest znaleźć giełdę, która spełniałaby podstawowe wymagania, trzeba iść na kompromis i na ryzyko.

Ale koniec końców, każdy na finiszu chce zostać z USD a nie z USDT, prawda?
I to będzie problemem każdego "stablecoina", którego nie można wydać nigdzie.

Nie przekonaliście mnie na razie. Uważam, że "bank centralny kryptowalut" wypuszczający własnego coina 1:1 USD, to utopia i najpewniej doprowadzi finalnie do problemów. Nie ma znaczenia czy to USDT czy TUSD czy inny wynalazek.

[BitJanusz]

Tak na marginesie, to co oni by z tego mieli? Mam na myśli osoby, które takiego stablecoina by prowadziły.

Pokrycie USD 1:1... czy straty ze względu na inflację i/lub ewentualne spadki na dolarze są warte robienia stablecoina?

Chyba, że jakiś staking/PoW gdzie część fee zagarnia twórca stablecoina.

[Phlox]

Tak na marginesie, to co oni by z tego mieli? Mam na myśli osoby, które takiego stablecoina by prowadziły.

Pokrycie USD 1:1... czy straty ze względu na inflację i/lub ewentualne spadki na dolarze są warte robienia stablecoina?

Chyba, że jakiś staking/PoW gdzie część fee zagarnia twórca stablecoina.

Raz, że zarabianie na opłatach transakcyjnych, dwa - załóż lokatę na miliard na 1% Myślę, że byłbyś zadowolony z tego 1%.

[BitJanusz]

@Phlox

Zależnie od inflacji. Mógłbym wcale nie być zadowolony z 1%, tak jak zdaje się w 2018 lokaty bankowe dawały straty

[KoszykM]

Raz, że zarabianie na opłatach transakcyjnych, dwa - załóż lokatę na miliard na 1% Myślę, że byłbyś zadowolony z tego 1%.

Nie ważne przy jakiej kwocie, 1% to niezadowalający zarobek, co to w ogóle za myślenie?

[Phlox]

@KoszykM

Jeżeli tak by było to Banki by nie udzielały kredytów hipotecznych. Co to za zarobek jak marża nie raz wynosiła 1%?(WIBOR to tak naprawdę nieraz koszt pozyskania kapitału dla banku na rynku) i tu jeszcze masz ryzyko braku spłaty w tym wycenione. Przy grubych kwotach mały % wystarczy. Tymbardziej jak biorą kasę w depozyt to jest to biznes bez ryzyka finansowego.

[jacek-g]

Raz, że zarabianie na opłatach transakcyjnych, dwa - załóż lokatę na miliard na 1% Myślę, że byłbyś zadowolony z tego 1%.

Nie ważne przy jakiej kwocie, 1% to niezadowalający zarobek, co to w ogóle za myślenie?

ale 1% od wykreowanego miliarda nie swoich pieniędzy to jednak trochę jest...

[rozenbal]

Dodrukowali dzisiaj 250m Tethera

https://www.omniexplorer.info/tx/6245fc ... 569f6ef364
https://www.omniexplorer.info/tx/6c473f ... 7420643e59

[benq]

@ekonokomik, Masz rację z prawem Kopernika-Greshama. Zwykle działa, z małymi wyjątkami.
Pomyśl też z drugiej strony.

Obecnie w nielicznych sklepach internetowych i jeszcze mniej licznych sklepach stacjonarnych możemy zapłacić za kawę, komputer czy pralkę przy pomocy BTC/BCH/DASHa/innej kryptowaluty.
Pośrednicy płatności tacy jak INpay czy miniPos z BCH umożliwiają natychmiastowe przewalutowanie na dolary czy złotówki, żeby sklep nie brał na siebie ryzyka kursowego, bo żadna działalność nie może sobie pozwolić na sprzedaż towarów poniżej danej ceny.

Dlaczego sklepy nie miały by zacząć akceptować przejrzystego i stabilnego STABILO?
Początkowo oczywiście przy pomocy procesorów płatności, a później, gdyby zdali sobie sprawę, że ryzyka kursowego nie ma to bez pośredników, wraz z rosnącą adopcją.

Koniec końców każdy chce zostać z chlebem, komputerem, samochodem czy domem, a nie z FIATami w worku.

Ja widzę w takim scenariuszu najpoważniejsze zagrożenie właśnie paradoksalnie nie w oszustwie twórców (bo to dotknęłoby tylko aktualnych posiadaczy stabilo, tak jak obecnie dotyka to osób mających tethery), ale w tak wysokiej adaptacji, która doprowadziłaby do marginalizacji niestabilnego bitcoina, skazanego na wieczną spekulację.
Stabilo tymczasem zostałby nie tylko safe heaven spekulantów na czas bessy, ale też środkiem płatniczym.

@BitJanusz, pisałem wyżej co by z tego mieli.
Sprzedaż Stabilo po cenie $1,001, skup po cenie $0,999 - gwarantowany od początku działania, bez zmian i manipulacji.

[Areck1]

@rozenbal

Spoiler:

Link nie działa.

[jondoexxx]

Większość martwi się O Bitfinex w nawiązaniu do Tethera.

Pod tym adresem można zobaczyć na jakiej giełdzie, ile jest USDT.
https://wallet.tether.to/richlist

Ciekawe co by się stało z Binance, gdzie większość trzyma środki w przypadku problemów Tethera.

[Bagder]

Dlaczego sklepy nie miały by zacząć akceptować przejrzystego i stabilnego STABILO?

W tym cały wic jest, żeby zgarnąć bitki od tych co je dawno temu wykopali lub w inny sposób pozyskali za pół darmo - a dzisiaj są coś więcej warte. Takie środki łatwiej się wydaje. Oczywiście do tego dochodzi kwestia klientów transgranicznych, wykluczonych finansowo przez system bankowy itp.

Trzeba też zauważyć, że w ostatnich 10 latach - dzięki także potencjalnej konkurencji ze strony bitcoina - system płacenie wirtualną gotówką doznał poważnego postępu. Smartfony, które raczkowały w okresie powstania manifestu satoshiego - dzisiaj są dobrem powszechnym. Dzięki nim, niemal każdy mieszkaniec globu może korzystać z natychmiastowych płatności "bez" posiadania rachunku bankowego i dostępu do kart wydawanych przez organizacje kartowe.

Czymże innym byłoby STABILO od płatności revolutem, g-payem, WeChatem, Alipayem - a nawet naszym swojskim Blikiem? IMHO - dodatkową niepotrzebną komplikacją.

[osobliwy_nick]

Jaki w tym sens?
Ja kupowałem od 8K w doł do 6K. Powiedzmy, że mam średnią zakupu $7200 (nie obliczę tego dokładnie, bo musiałbym uwzględnić alty).
Sądzisz, że po to trzymam parę tygodni czy miesięcy coiny, żeby sprzedać na "najbliższym odbiciu"?

Ja to widzę tak, że na kolejnych odbiciach sprzedawali najwięcej wykruszający się holderzy (którzy wobec coraz mniejszej wiary w nowe ATH ostatecznie godzili się sprzedawać po coraz niższych cenach i, którzy kupowali przed bańką lub zaraz po) oraz spekulanci. Ja raz kupiłem chyba za 6800$ i sprzedałem za ok. 8000$. Twój przypadek z kolei ciągnął kurs od dna, wierząc, że 6000$ to podłoga. Tacy jak Ty nie obronią kursu, zresztą sam sobie policz ile kapitału na ile dołków masz jeszcze, żeby bronić kursu, skoro kupowałeś na 3, czy 4 dotychczasowych dołkach? Tacy jak Ty pociągną za to kurs niżej na 5500$, 5000$, może 4500$, jeśli kurs spadnie poniżej 6000$.

Ale nawet gdyby tak było jak piszesz, to wniosek nie ma sensu, jak słusznie zauważył @bitloteiros. Bo jak już "wszyscy" się wyprzedadzą, to rynek będzie, jak to mówią... wyprzedany.

Mam na myśli wyprzedanie się wszystkich załamanych holderów, tych z okolic bańki, oczywiście, którzy biorą pod uwagę sprzedaż (wiadomo, że wszyscy co do jednego się nie wyprzedadzą). Natomiast Twój przypadek jest inny. Ty z kolei jesteś tym kupującym w okolicach 6000$. Tutaj to działa taka samo - gdy już wszyscy się obkupią na tych 6000$ nie będzie już komu kupować, ani za co.

I nie zastanawia cię że za każdym razem kończyło się to "wyciśnięciem" tych shortów?

A jak miało się konczyć, skoro grali na przebicie 6000$, zaś ostatecznie kurs szedł do góry?

Poza tym parafrazując: kto miał sprzedać/zashortować jeśli już to zrobił? Kto będzie sprzedawał i co żeby ubić to wsparcie?

Wystarczy, że nie będzie miał kto kupować. Ekonomik z tego co rozumiem jest już zapakowany potrójnie w okolicach 6000$ - tacy jak on nie kupią, a nawet jak kupią, to chyba dużo kapitału im już nie zostało. Holderzy wyprzedani na stracie, może ostatni jeszcze coś tam sprzedają i nie wrócą szybko na rynek, reszta z nich czeka i pewnie nie sprzeda dopóki nie zarobi (czyli być może nigdy). No więc kto ma pociągnąć kurs do góry? Wystarczy, że ostatniemu holderowi drgnie ręka nie w tę stronę albo Ci obkupieni wielokrotnie na 6000$ się rozmyślą, póki jeszcze można i po wsparciu.

[prezes]

Ciekawe co by się stało z Binance, gdzie większość trzyma środki w przypadku problemów Tethera.

Nic by się nie stało, po prostu ludzie by się przerzucili na innego stablecoina, a giełda by zarobiła swoje na prowizji.

[benq]

Czymże innym byłoby STABILO od płatności revolutem, g-payem, WeChatem, Alipayem - a nawet naszym swojskim Blikiem? IMHO - dodatkową niepotrzebną komplikacją.

Tym innym, że spekulując na bitcoinie i pozostałych 2000 kryptowalut stanowiłoby bezpieczną przystań, którą obecnie jest USDT. Pozwoliłoby również uniknąć skomplikowanych rozkmin podatkowych - bo nie dochodziłby do wymiany FIAT-krypto, ale krypto-krypto.
Byłoby niejako połączeniem scentralizowanego systemu płatności jak WeChat, wraz z cechami stable coina jak USDT.

Dodano po 45 sekundach:

Holderzy wyprzedani na stracie,

To trochę oksymoron.
Holderzy wciąż holdują.

Dodano po 32 sekundach:

Wystarczy, że nie będzie miał kto kupować.

Czyli kilkadziesiąt milionów użytkowników na świecie to wszystko, na co stać bitka?