Najlepiej nie zamykać się na nic. Daytrader powinien też pograć czasem na dłużej, a hodler na krócej. Styl gry powinien zależeć od aktualnych możliwości jakie daje rynek a nie lubienia. W silnym trendzie wzrostowym daytraderzy często "ssą" bo zabierają małe zyski a wychodzi na to, że bardziej opłaca się przejść na trzymanie minimum kilka dni czy tygodni. Metodę gry poważny gracz dopasowuje do możliwości rynku. Przy hossie rzadko którzy daytraderzy są w stanie wyciągać więcej niż trzymanie w tym samym czasie bez ruchów. Im bardziej trader jest elastyczny w stylu gry i nastawieniu tym więcej może wyciągać, ponieważ naturą rynku jest zmienność. Nadążanie za nią w czas to droga do sukcesu.
Chwalisz tak DT bo sam tylko to robisz. Ale jak będą warunki (może już lub niebawem) popróbuj inwestycji na dłużej.
Dodano po 6 minutach 34 sekundach:
Zgadzam się. Sakralizacja HODLa na hossie i demonizacja na bessie. https://forum.bitcoin.pl/viewtopic.php? ... zy#p522242anagamidev pisze: W ogóle śmieszy mnie to, że mnóstwo osób zarobiło mnóstwo kasy na HODL'owaniu, kiedy udało im się sprzedać na samym szczycie nagle są mistrzami AT, przestrzegają jaki to HODL jest ryzykowny, w przeciwnieństwie do tradingu, który niby jest mega łatwy, niestersujący, nie trzeba co chwilę sprawdzac pozycji i reagować na alarmy(ironia), jednocześnie polecają giełdy typu Bitmex i dają ref linki, gdzie właśnie jest największe odleszczanie i niezorentowanym jest bardzo łatwo wtopić mnóstow kasy Czy to nie jest lekki brak logiki i hipokryzja?