Jeżeli nie prowadzisz firmy to sprzedając BTC musisz policzyć ile zarobiłeś. Nie ma rocznego liczenia strat/zysków. Musisz rozliczać każą transakcję. Wtedy jeśli masz stratę to fiskusowi jesteś winien 0. Jeśli masz zysk to podatek od zysku. Czyli zyski są wspólne a straty twoje. Metod liczenia jest kilka. Podstawowa w mojej opinii to ta, że sprzedajesz kolejno BTC, które kolejno kupowałeś.
kupiłeś:
10 BTC
2 BTC
7 BTC
zacząłeś sprzedawać po kolei:
5 BTC - liczysz zysk (strata oznacza 0) od 5-ciu z dziesięciu pierwszych
6 BTC - liczysz zysk od 5-ciu, potem od kolejnego 1-go po innej cenie
Jeśli w międzyczasie dokupisz to idą na koniec kolejki.
Jest też metoda, że zdejmujesz jak ze stosu. Sprzedajesz najpierw te, które kupiłeś na końcu.
Niech mnie jakiś fachowiec od księgowości poprawi.
Jeśli masz firmę to liczysz wszystko jak w firmie: sumujesz zyski i straty, koszty, inwestycje etc
Dodano po 38 sekundach:
P.S. Nie przeczytałem w całości Twojego posta. Spróbuję...
Dodano po 2 minutach 39 sekundach:
Jednoosobowa działalność składa normalny PIT. Jako pracownik etatowy też płacisz zaliczki na podatek a podsumowujesz wszystko rocznie w PIT.
Dodano po 5 minutach 52 sekundach:
Co do lat sprzedaży i zakupu to nie mają one znaczenia. Dom też kupujesz w roku x a sprzedajesz w roku y. i nadal x jest kosztem.
Dodano po 2 minutach 3 sekundach:
Rumcajs pisze: To da się zapłacić normalnie w Polsce podatek czy rejestrujecie w Szwecji czy tam Szwajcarii jak Golema żeby coś wypłacić kasy ? Bo musiałoby kogoś zdrowo pop****ć żeby płacić podatek 32% podatku nie mogąc uwzględnić jakichkolwiek kosztów zakupu, okazałoby się że wiekszość osób po takim zapłaceniu podatku od "zysku" to ma dużo mniej pieniędzy niż wpłaciło na giełdy i zakupiło cryptowaluty, a niektórzy pisali że brali na ten cel pożyczki i to rzedu kilkadziesiąt tysięcy złotych polskich, jak w takich warunkach się rozliczyć fair żeby naraz nie zostać rozszarpanym przez US + Bank z odsetkami od pożyczki i nie zostać dłużnikiem i komornikami na karku ? Gdzie się przeprowadzacie ? Księgowa w filmie mówiła że wirtualne biura i rejestrowanie firmy w nich za granicą może być podważone przez US jeśli ktoś mieszka w Polsce i nie wyjeżdza do tego kraju nawet.
Proponuję doradcę podatkowego + zapytanie o interpretację indywidualną do US. Przy kwotach kilkudziesięciu tysięcy czy przy zagrożeniu zakupem lambo to będą grosze a spokój jest bezcenny.