Rzeczywiście niezła jazda, tym bardziej, że zamiast naganiać biednych ludzi na kasę, wystarczyło... kupić bitcoiny i... przetrzymać do dzisiaj.Witam,
Nazywam się Piotr Kujawski, więcej szcegółów można o mnie dowiedzieć się na spotkaniu.
Jestem jedną z osób poszkodowanych przez spółkę ambasada bitcoin sp. z o.o. Próbowałem do tej pory bezskutecznie odzyskać utraconą kwotę i poddałem się. Wczoraj przeczytałęm, że są inni poszkodowani na większe kwoty i nabrałem nadziei, że sprawa nie jest stracona.
Ludzie po prostu są czasami niepojęci.
Mimo wszystko ciekaw jestem ile tych pieniędzy otrzymał i przede wszystkim co z nimi zrobił, bo nie uwierzę, że przejadł. No naprawdę, ale przy potencjale Bitcoina i minimalnych zdolnościach inwestycyjnych spłacenie ludzi nie powinno być problemem, czy można mnie jakoś wyprowadzić z ewentualnego błędu?