Tego to akurat jestem pewien odkąd bitcoin chodził po 5 groszy (tak, 0,05 PLN). Cały czas tak uważam i jeszcze się nie zawiodłem na nim.konkor pisze:@ShadowOfHarbringer szczerze, to Ty jesteś jeszcze lepszy od @servantesa - tylko w drugą stronę Totalne zaślepienie. I ta pewność, że akurat BTC zgarnie całość.
Jak widać do tej pory, miałem rację.
Poczytaj o efekcie sieciowym.konkor pisze:A co powiesz na BTC 2.0? Zgrabnie rozegrane i ze "wsparciem" światowej finansjery?
"Bitcoin 2.0" (oczywiście "2.0" = pierdu pierdu hasełko marketingowe) musiałby być tak co najmniej 10 razy lepszy od Bitcoina żeby się przebić, tak samo jak dotychczasowe rewolucyjne technologie:
- Internet jest 100+ razy lepszy od telewizji, radia, gazet i książek.
- Bitcoin jest 100+ razy lepszy od dzisiejszych banków
- Koło jest 100+ razy lepsze od transportowania za pomocą siły własnych nóg
- Ogień jest 100+ razy lepszy od jedzenia surowego, siedzenia w zimnie i bycia ofiarą dla drapieżników
Chyba już widzisz regułę. Żeby stworzyć nowy rewolucyjny wynalazek, który zdominuje rynek i wywróci świat do góry nogami, nie wystarczy być 1, 2 czy nawet 5 razy lepszym od dotychczasowych osiągnięć. Musisz wprowadzić totalnie nową jakość, być lepszy o rząd wielkości. Inaczej nie zadziała na skalę gloalną.
Dopóki nie pojawi się następny geniusz tak inteligentny, że Satoshi Nakamoto to przy nim debil z zespołem downa, nie jest to raczej możliwe. A nic nie zapowiada takiej sytuacji.
Niestety dla banków i rządów, na cyprze tak przegieli pałę, że nawet janusze już zaczynają widzieć, że banksterka i rządy to oszuści. Jedyne czego jeszcze brakuje, to żeby zaufali Bitcoinowi.konkor pisze:Janusze na 99% w to wejdą, jeśli koniecznie zechcą kryptowalut w swoim życiu.
Oczywiście, zwykli janusze nie będą używać Bitcoina dopóki:
- Nie zacznie im się palić grunt pod nogami (np. rząd zabierze im z konta oszczędności jak na cyprze, albo podniosą podatki tak, że życie stanie się piekłem)
- Ich znajomi nie będą używać
Tak naprawdę jedną rzeczą, jakiej Bitcoin potrzebuje aby przebić się do mainstreamu, jest kryzys finansowy na skalę światową. Jak już janusze zobaczą, że banki i rządy to złodzieje, a media to ich tuby propagandowe, zaczną szukać na gwałt innych opcji, nawet tych, które wydawały się wcześniej zbyt szalone.