Zakup w kantorze (z konta kantoru) - sprzedaż na giełdzie (z konta klienta). Czy giełda nie zablokuje środków?

[Filip_Z]

Klient kantoru stacjonarnego chce kupić krypto (zakup ze zweryfikowanego konta kantoru stacjonarnego na giełdzie X). Po zakupie, klient chce dokonać sprzedaży – ale już nie w kantorze stacjonarnym, tylko na giełdzie, na której kantor kupiłby mu to krypto.

Czyli kantor kupiłby krypto na giełdzie X (ze swojego zweryfikowanego konta), a po zakupie, klient sprzedałby to krypto na tej samej giełdzie (ale już ze swojego zweryfikowanego konta).

Czy giełda nie zablokuje klientowi tych środków?

Jak to wygląda z punktu widzenia giełdy?

Czy jeżeli giełda zobaczy, że krypto zostało kupione przez jakąś osobę (kantor stacjonarny), a potem zobaczy, że te same krypto będzie chciała sprzedać inna osoba (klient kantoru stacjonarnego), to czy nie zostanie wszczęty alarm?

Czy giełda nie powie:

„Kliencie, Ty oszuście, złodzieju. Te krypto, które próbujesz sprzedać należą do kogoś innego (do kantoru stacjonarnego), do osoby, która to krypto kupowała, a nie do ciebie. Ty nie jesteś właścicielem tych krypto. Wpłaciłeś krypto, ale my ci ich już nie wypłacimy. Żegnamy się z Tobą. Mówimy ci: Bye, bye. Sayōnara, さよなら”

?

[miso20]

Jak to wygląda z punktu widzenia giełdy?

Tego nie wie nikt, a wszystko zależy od tego jaka to giełda. Im większa i poważniejsza tym mniejsze ryzyko blokady.

Najpewniej nic się nie stanie jeśli jesteś na tej giełdzie zweryfikowany, czyli wysłałeś im dokumenty z selfie. Tylko wtedy po co byś miał kupować przez kantor? .

Zależy też jaka to ilość kasy, jak jakieś drobne kieszonkowe, to pewnie też przejdzie. Można jednak tylko snuć pewne domysły, a pewności nie ma.

[klawier40]

@miso20 Ten ktoś mógł kupić krypto w 2019 roku, zanim jeszcze otworzył konto na giełdzie.

[miso20]

@klawier40 raczej bez znaczenia. Chyba, że adres ma powiązanie z jakąś black listą, a zachowujesz się jakbyś chciał opchnac hajs z dragow xd

[gość]

To jak w tej sytuacji powinien zachować się ktoś, kto dwa lata temu kupił krypto za pośrednictwem kantoru stacjonarnego, a teraz - aby uniknąć wysokiej prowizji, która jest w kantorze - chce sprzedać to krypto na giełdzie?

Jak powinien zachować się taki ktoś? I co powinien zrobić? Mowa jest tu o dosyć dużej kwocie. Czy taki ktoś powinien pójść do kantoru stacjonarnego i zapłacić gigantyczną prowizję od sprzedaży czy jednak spróbować sprzedać te środki na giełdzie?

Co się stanie, jeżeli giełda faktycznie zablokuje środki? Czy środki będą już nie do odzyskania?

[miso20]

@gość No pytacie trochę jak dzieci. Trzeba się zweryfikować na giełdzie, wysłać skany dowodu i powinno być wszystko ok. Ewentualnie trzeba pokazać będzie dowód zakupu w kantorze - gdyby pytali skąd są środki. Były przypadki blokad, ale po wyjaśnieniach było wszystko ok. Poszukajcie na forum tych wątków.

A najlepiej spytać się w supporcie danej giełdy.