Dziwne działanie dogecoin-qt (Transaction confused)

[Arnold]

Ćwiczę sobie właśnie przelewanie i backupowanie kryptoportfeli przy pomocy Pieseła.
I trafiłem na taką oto sytuację której nie ogarniam trochę.

- Mam w portfelu 10.000 DOGE (plus jakieś grosze po przecinku na prowizję) . (klient dogecoin-qt 1.7)
- Drukuję sobie paperwalleta stąd : http://dogeaddress.com/
- Przelewam sobie całe 10.000 (+ te grosze, pobrana zostaje prowizja 0,01 D )
- Stan portfela po przelewie 0 Doge,
- Pieseły pojawiają się na paperwallecie (sprawdzam w https://dogechain.info/chain/Dogecoin ) - wszytko OK..

... jadę sobie na 10 dni na wakacje, zapominam o wallecie... po 10 dniach wracam, odpalam laptopa,
klienta dogecoin-qt, w portfelu nadal zero (OK) , na paper wallecie jest te 10.000 D (+ grosze ) (też OK)

- robię importprivkey [jaledjglgsjlgjslfjsljfsljflsfjlsjflsjjdlsflsljf] - tego walleta co to go 10 dni temu wydrukowałem
i zasiliłem, i jest na nim 10.000
- dogecoin-qt zamula na 5 minut, po czym odwiesza się i w wallecie pojawia się dokładnie ten balans który
był na paperwallecie. zaimportowałem paperwallet rozumiem...
- i teraz ZONK ... po chwili w historii pojawia się w 'recent transactions' -> confuse (na pomarańczowo) a w
historii 'payment to yourself' i -0,25 Doge ... które wcale nie jest odejmowane od sumy 10.000 (+ grosze) !!!

Nie ogarniam tego ruchu... Znaczy co... wykonałem najpierw przelew na obcy adres... wallet to zaakceptował,
wysłał kasę... ale nagle ten obcy adres pojawił się w wallecie, więc wallet sprawdził wstecz, że kiedyś była
taka transakcja na obcy adres który właśnie teraz stał się częścią walleta i dał info że tak na prawdę
ta transakcja kiedyś to był 'payment to yourself' ale info o tym jest dopiero teras... k**wa
A co z tą prowizją -0.25, co niby została pobrana ale nie została ? ... dlaczego akurat 0.25 skoro mam
w ustawieniach wysokość prowizji 0.01 Doge ?!
Jak wyczyścić historię transakcji w dogecoin-qt żeby wallet nie wiedział że przelew poszedł na obcy adress ale
ten adress właśnie wrócił zaimportowany ?

Czy tak samo zachowa się bitcoin-qt w takiej sytuacji ?

Dzięki za wyjaśnienia ewentualne
pozdrawiam

PS... Czy można uznawać że wallet bitcoin-qt / dogecoin-qt (wszytkie inne wallety-qt) to inaczej ZBIÓR PAR KLUCZY/ADRESÓW PUB/PRIV ?
Przychodząca transakcja trafia nie do walleta ale na nowy klucz/adres, ten nowy klucz/adres jest trzymany
przez program (wallet-qt) w pliku wallet.dat ?
Kopiując wallet.dat na pendrive (i TYLKO wallet.dat) a potem niszcząc zawartość dysku laptopa -> FORMAT,
moje coiny są bezpieczne i do odzyskania - bo wallet.dat zawiera pary kluczy/adresów pub/priv ...
i można je zaimportować w nowym kliencie-qt zainstalowanym np. na innym kompie ?

UF... Powiedzcie proszę czy dobrze to wszytko rozumiem... bo w ten sposób tłumaczę kryptowaluty
innej osobie, a nie chciał bym jakiegoś błędu sprzedawać !

Dzięki bardzo raz jeszcze

[pm7]

Prowizje ustawia się per KB (czyli rozmiar), a nie za sztukę, więc jak transakcja wyszła duża, to odpowiednio większa prowizja była. Podobnie, jeżeli użyłeś młodych / wielu inputów. Nie usuniesz z portfela tej transakcji (a jeżeli nawet, to uniemożliwisz sobie później wysłanie tych DOGE).

Tak, wallet to po prostu zbiór kluczy prywatnych, przy czym w samym pliku na pewno są kopie transakcji związanych z choć jednym z kluczy.
Tak, BTC/DOGE jest trzymana na adresie, czyli na kluczu prywatnym. Prześledź sobie na dowolnym blockexplorerze jak są przemieszczane BTC/DOGE.
Wallet wystarcza by odzyskać dostęp do pieniędzy, tak samo, jak można wyciągnąć z niego klucze prywatne i one też wystarczą.
Należy pamiętać, że domyślnie portfel trzyma zapas 100 nieużywanych kluczy, który jest zużywany (w miarę zużywania z początku, nowe klucze są dodawane na koniec) za każdym razem, jak się tworzy nowy adres do odbierania, jak i kiedy się wysyła cokolwiek (zazwyczaj nie da się ułożyć otrzymanych pieniędzy tak, by otrzymać dokładnie taką sumę, jaką chce się wysłać+fee, więc reszta trafia na nowy, niewidoczny adres). Ten mechanizm dotyczy tylko klientów -qt, inne mają to inaczej rozwiązane.

W tłumaczeniu polecam http://blogsatoshi.files.wordpress.com/ ... fikapl.png

Jak sobie wyobrażałeś trzymanie BTC/DOGE w portfelu? Każda moneta musi być przypisana do konkretnego adresu, żeby w razie próby jej wysłania dało się zweryfikować, czy nadawca ma prawo do niej.

[Arnold]

Jak sobie wyobrażałeś trzymanie BTC/DOGE w portfelu? Każda moneta musi być przypisana do konkretnego adresu, żeby w razie próby jej wysłania dało się zweryfikować, czy nadawca ma prawo do niej.

Coraz bardziej wszytko układa mi się w piękną całość -> zaczynam rozumieć dokładnie jak to działa Dzięki !!!

... a tym samym zaczynam coraz mniej rozumieć całą tą 'trzęsionkę' wokół bezpieczeństwa :/ ...
- odpalam Linucha Live z CD
- generuję parę adresów PUB/PRIV (zapisuję je długopisem na kartce - chowam do sejfu fizycznego)
- przelewam na w/w adres PUB oszczędności
- śpię spokojnie...
- ...a całą kasę którą chcę obracać trzymam w walletach na komputerach, komórkach itd.

Ot, cała filozofia ? Tego ludzie nie potrafią ogarnąć... a potem jest płacz że hakery zwinęły kasę ?

PYTANIE : czy taką kasę z 'coldwalleta' trzeba co jakiś czas 'obrócić' przelać na nowy adres,
żeby coś się odświeżyło ... pula adresów, nie wiem, transakcja wyżej w blockchainie była .. ? ..
czy może sobie raz przelana kasa leżeć na coldwallecie długie miesiące/lata i nie trzeba
jej doglądać - 100% pewności że tam jest, i że w razie potrzeby klucz prywatny da się
zaimportować do nowej wersji bitcoin-qt ?

Bo to był by spory ZONK gdy za 3 lata wyciągam klucz prywatny coldwalleta w którym leży
100.000 BTC , próbuję go zaimportować do bitcoin-qt v.2.1 a tu info na czerwono
IMPORT ERROR ... albo ... PRIVATE KEY FORMAT MISMATCH... realny to scenariusz ?

[rav3n_pl]

Privkey w plaintext się nie zmieni, zawsze się da zaimportować.
Jeżeli wysyłasz na nowy adres papierowy to nic nie musisz więcej robić.
Najlepiej importować do pustego walleta.

[pm7]

Zgadzam się z rav3nen, możesz spokojnie założyć, że podstawowa wersja zapisu privkey się nie zmieni (co innego klucze zaszyfrowane).
Według obecnej wersji protokołu BTC, monety mogą leżeć nieużywane dowolnie długo i wątpię, by ludzie się zgodzili na zmianę tego.

Ot, cała filozofia ? Tego ludzie nie potrafią ogarnąć... a potem jest płacz że hakery zwinęły kasę ?

Ludzie się boją Linuksa
No i jak się ręcznie bawisz kluczami, to ponieważ reszta z transakcji jest wysyłana z automatu na nowy adres, ludzie potrafią stracić BTC.
Najlepiej podczas dodawania kluczy prywatnych pilnować jak przepływają BTC w jakimś blockchain.info, albo założyć, że raz zaimportowanego adresu nie próbujemy usunąć, ani nie usuwamy naszego portfela bez opróżnienia go. I robić kopie
Lepiej też nie zrób literówki przy przepisywaniu klucza

[rav3n_pl]

Jutro ostatni dzień w pracy, będę miał czas napisać jakieś bitcoin101 dla opornych, żeby wyjaśnić obawy i opisać podstawy. Już niedługo