adam1226 pisze: No właśnie, trzeba poczekać, bo krypto jest stanowczo zbyt drogie.
Drogie, tanie, to są tylko subiektywne, nic nie znaczące pojęcia.
Dla mnie paliwo jest drogie, dla Wenezuelczyka jest ekstremalnie tanie.
Dla mnie woda jest ekstremalnie tania, dla mieszkańca Czadu jest na wagę złota.
Jeśli ktoś kupował/sprzedawał BTC po parę dolarów, czy parę stówek, to dla niego może już zawsze być drogo (pozdro socjolog), natomiast dla tych, którzy zaczęli swoją przygodę z bitkiem na ostatniej bańce, teraz jest ekstremalnie tanio i okazja.
Patrząc na deflacyjny charakter (BTC/BCH) oraz fakt, że ponad 80% monet jest już wykopana istnieje szansa, że nigdy nie wrócimy już do poziomów poniżej 2/3 k. Dalej będziesz twierdził, że to drogo?
Zresztą, przy optymalnym poziomie adaptacji (czyli takim gdzie spekulacja nie jest podstawowym wyznacznikiem ceny),
kompletnie nieistotne jest ile będzie kosztował jeden bit. Po to mamy 8 miejsc po przecinku, żeby nawet przy wartości milion $ za sztukę dało się spokojnie płacić za bułki.
@RuckenFetard, Rozumiem całkowicie o co Ci chodzi, masz rację i w zasadzie się zgadzam.
Ale po coś mamy rzekomo wolny rynek. Jeżeli ludzie tracą kasę, bo ktoś ich oszukał - ścigajmy i ukarzmy oszusta.
Jeżeli natomiast ktoś wszedł w inwestycje wysokiego ryzyka, w start-up bez żadnego projektu, oprócz kolorowej strony internetowej czy grupy na facebooku to jego problem.
Po co regulować na siłę coś, co reguluje się samo. Problem motywacji do działania twórcom, którzy zebrali miliardy dolarów i mogą żyć jak Bill Gates do końca świata tylko wydając hajs z ICO, to ich problem.
Jedni "inwestują" w zdrapki lotto, inni w nieruchomości (na których czasem tracą), jeszcze inni w akcje firm, które mogą upaść, a jeszcze inni w dziwadła z kickstartera czy indiegogo.
Brakuje tylko, żeby pseudo komisja rządowa oceniała kto jest godny zbierania pieniędzy, a kto nie.
Wystarczy, że EOS, Tezos i filecoin, które zebrały ponad pół miliarda w ICO okażą się scamem, to będzie wystarczająca antyreklama i straszak. Chociaż, niektórzy wciąż poszukują podobnej "okazji" jaką na początku był Amber Gold albo pożyczają swoja kasę na kokos.pl.
Pozwólmy głupim ludziom być głupim, precz z regulacjami.
I ponownie zgadzam się, że 95-99% ICO to ściema dla wyżebrania kasy.
Ale jeśli ktoś załapał się na ICO takich wyjątków jak ETH, LISK, Stratis, Komodo, Ark i jeszcze sporo innych to raczej nie narzeka.