Hegemon, ty nie masz całkiem racji, poza tym przesadzasz w tych wycieczkach osobistych.
Czytam codziennie coraz więcej szperam tu i tak posiłkuje się wypowiedziami profesorów ekonomii i im bardziej w to brnę tym mam coraz bardziej pełne gacie...
Gdzie widzisz zapaść banków?
Halo... mamy rok 2017. Dla przykładu. Czy martwiłeś się swoim stanem konta dekadę temu? Ja nie, ale rok wcześniej wybudowałem dom, później sprzedałem mieszkanie na peryferiach, kupiłem ziemię i kolejne mieszkanie w centrum Wrocławia, korzystając z 'pomocy' tych złych banków i rodzimej waluty, natomiast mój stan konta mnie za bardzo nie interesował. Po 2008 roku zresztą weszliśmy w erę informacji i cyfryzacji i teraz... spodziewając się drugiej fali kryzysu - nie doczekaliśmy się jej za bardzo. I dalej, z roku na rok jest prognozowana zapaść gospodarki, np. przez Petera Schiffa, mówią tradery21 kupuj srebro, kupuj złoto, a złoto i srebro wisi który to już rok, banki centralne drukują masowo pieniądze wywołując inflację i zarazem niszcząc papierowy pieniądz celowo po to by długi państw były łatwiej spłacalne. Ponadto przed 2007 nikt nie myślał nawet że na obligacjach skarbowych można całkiem słabo wyjść. Kolejna ważna rzecz - przez ostatnie 5 lat te wszystkie wieszcze wieściły już nawet koniec świata i nibiru i co... i zamiast ich słuchać mogłem wtedy posłuchać tegoż anonima z czata na curexie ze cena ma szanse dojsc do 1000$ gdy była po 30$ i co... i miałbym teraz 3 mieszkania w centrum. Albo nic bym nie miał, albo miałbym po prostu długi, bo były też głosy że można wziąć kredyt na btc, na przykład we frankach[ludzie de facto lubią kupować na górce, taki absurd psychologiczny]. Jak na to patrzę teraz? Większość się myli a już na pewno mainstream i mili panowie z call center, nawet brokerzy i finansiści, którzy chcą najczęściej na Tobie zarobić, kilku ich przerobiłem. I meritum, jeszcze raz - mamy 2017 rok. Faktem jest, że możliwe jest domino upadłości banków, ale do cholery... po co ci pieniądze?
Pieniądz to narzędzie, a nie skarb, który się kisi na kontach!!! Pieniądze kiszące się na kontach, tracą swoją wartość[tym bardziej w przypadku "ujemnych stóp procentowych" co jest nowym acz totalnym absurdem dzisiejszych czasów i też o czymś może świadczyć]. Polska ma silny system bankowy w porównaniu do reszty krajów Unii Europejskiej, a względem USA no to to jest po prostu raj dla kiszących bezmyślnie. Ja osobiście trochę martwię się swoim kapitałem, który pomnażam konsekwentnie od lat, ale nie sądzę aby rozwiązaniem było lokowanie go bezmyślnie w kryptowaluty, a na pewno nie w tym momencie.
I jeszcze jedno, pieniądz ma pracować a nie się kisić primo, 2 - majątek trzeba dywersyfikować i nim obracać, by rósł prawidłowo(wiem co mówię bo my gdy byłem dzieckiem w latach 90' byliśmy z rodziną biedni i żyliśmy w koszmarnie zapyziałej kamienicy komunalnej), 3 - gadanie/pisanie nic nie zmieni, raczej trzeba
DZIAŁAĆ.
I to tyle ode mnie. Wszystkiego nie będę czytać, co napisałeś, bo uważam że większość się myli, zaś co do wieku, obawiam się, sądząc po Twoim nicku, że chyba jesteśmy od Ciebie starsi i bardziej doświadczeni, więc przystopuj czasem.
I wybaczcie za zbyt długi post.