ikswodnal pisze: ↑ czwartek, 13 lipca 2023, 10:38Nie uwzględniasz potężnego wzrostu wydajności pracy od czasu ustalenia generalnych zasad systemu emerytalnego za Bismarcka. Nie uwzględniasz spadku ilości osób na utrzymaniu pracującego (z 7 do 2 w porywach).
Wzrost wydajności pracy nie przekłada się na wysokość składek - chyba, że masz na myśli docenienie pracownika przez pracodawcę oskładkowaną podwyżką
Z punktu widzenia systemu emerytalnego nie ma to jednak żadnego znaczenia gdyż teoretycznie każdy powinien dostać to na co całe życie pracował - jeden mniej drugi więcej stosownie do wniesionego wkładu.
Dlaczego uważasz, że nie uwzględniam stopy zastąpienia? Przecież wyraźnie napisałem, że system Bismarcka będzie działać minimum przy 4 składkowiczach na 1 beneficjenta. Przy mniej niż 4 jest to pudrowanie trupa. Dlatego uważam, że w obecnych okolicznościach (niewystarczająca liczba składkowiczów) nie ma szans na powrót do przeszłości, którą tak czule wspominasz
ikswodnal pisze: ↑ czwartek, 13 lipca 2023, 10:38W ogóle nie myśli się dzisiaj o przeciwdziałaniu skupiania wypracowanych wartości przez całe społeczeństwo w coraz mniej licznych rękach - tutaj wydłużanie czasu obowiązkowej pracy jest kontr produktywne
To jest słuszna koncepcja, którą można streścić pod pojęciem akcjonariatu pracowniczego. Stosowne ramy prawne można by wdrożyć. Tylko co w sytuacji, gdy firma zaczyna generować straty i w finale zostaje zamknięta? I kolejna kwestia tzw. "zachłanności" właściciela firmy. Co proponujesz by nie przerzucił "utraconych korzyści" (na skutek wprowadzenia takiego prawa) na konsumentów jego produktów/usług?
ikswodnal pisze: ↑ czwartek, 13 lipca 2023, 10:38Z kolei zwykłym okradaniem wszystkich podatników przez zarządzających w PPK jest kwota od "pracodawcy" i zupełnie wynaturzona "dopłata państwa" - szczególnie w jednostkach budżetowych.
Zgoda, obiektywnie rzecz biorąc. Subiektywnie z kolei inaczej wygląda kwestia z punktu widzenia emeryta i pracującego, rolnika i prowadzącego działalność, itd. itp. Można powiedzieć, że Państwo organizuje system wzajemnego okradania.
Zadam takie pytanie. Czy przypadkiem nie byłaby to dyskryminacja gdyby pracownicy jednostek budżetowych byli wyłączeni z mocy prawa z PPK?
Niby to pracodawcy mają taki obowiązek ale to pracownicy mają wybór. Jeśli się w firmie żaden taki nie znajdzie to umowa pracodawcy z firmą zarządzającą PPK jest martwa - nie generuje kosztów, czyż nie?
ikswodnal pisze: ↑ czwartek, 13 lipca 2023, 10:38IKZE i IKE uszczuplają wpływy do budżetu z racji podatkowych które ludzie, w tym indywidualnie oszczędzający na emeryturę (na przykład w kryptowalutach) muszą ponosić
Gromadząc złoto przez okres pracy i sprzedając je na emeryturze nie zapłacę podatku - zatem uszczuplam wpływy do budżetu z racji podatkowych. Tu jest dopiero patologia - nie zapłacę ani grosza podatku Belki
ikswodnal pisze: ↑ czwartek, 13 lipca 2023, 10:38Obojętnie jak na to nie patrzeć system zabezpieczenia emerytalnego musi się zmienić bo postęp udowadnia że stare rozwiązania coraz bardziej szkodzą i są niesprawiedliwe.
Musi się zmienić bo na naszych oczach się zawala. Rządzący muszą zrobić naprawdę dużo by na łono Abrahama wysłać jak najwięcej emerytów, bo inaczej nie idzie tego utrzymać.