Jakie kroki z oszczędnościami podjąć w obecnej sytuacji: koronawirus,wojna,inflacja

[miso20]

@maxxam97 To tak nie działa. 10 000zł zarobione w 1960r. to dla kogoś załóżmy dniówka pracy była. Potem dostałeś za to 1zł i mogłeś kupić 2 chleby. To przykład.

Im starsze pieniądze trzymałeś tym bardziej się one dewaluowały. To co mówisz jest bliższe prawdy, dla kasy zaraobionej w 90 roku.

[Kutalisk]

Chodzi po prostu, żeby wysyłkę deklarowali przykładowo do tych 48h, a nie jak w marcu kilkudziesięciu dni? Szukałem wtedy monet, ale właśnie z tego co pamiętam to wszędzie był brak towaru...

Albo wysyłka od ręki (max 48h) albo odbiór osobiście.

A jak wygląda kwestia co do złota? Jakiej ceny byś wypatrywał na udany zakup monety?

Najbliższe to test lokalnego dołka 1760 (dołek listopadowy na 1M , jednocześnie szczyt z IX/X 2012). Niżej to sam nie wiem. Każdemu się marzy złapanie dołka marcowego, jeśli mielibyśmy wrócić w tamte rejony. Dodatkowo okolice 1400 było wieloletnim oporem. Pamietaj jednak, że to orientacyjne poziomy, bo nas dodatkowo obchodzi kurs $/PLN i cena oz/PLN:
https://tavex.pl/wykresy-aktualna-cena- ... bra/#tab-1

No właśnie niestety jestem osobą, która gotówkę uważa (a właściwie uważała) za coś stabilnego- pomijając fakt inflacji.

Jest stabilna. Stabilnie spada...

Załóżmy, że odrzucamy dywersyfikację i lokujemy wszystko "na jedną kartę"- nie bałbym się trzymać wszystkich swoich oszczędności w gotówce pod tapczanem, natomiast cholernie bałbym się trzymać je w krypto czy nawet złocie.

Cash is the king. Gotówkę zawsze trzeba mieć. Kwestia jaki udział procentowy ale to kwestia indywidualna.

Rozumiem, że jestem w błędzie i to o stabilność gotówki powinienem martwić się najbardziej?

Raczej o stabilność gotówki trzymanej w PLN.

I tutaj mnie zaskoczyłeś bo przyznaję szczerze, że pisząc posta nie sprawdziłem tego. Ale przygotowałem arkusz z którego wynika, że nawet 1/10 uncji to niższe rozjazdy między spot, a ceną za monetę niż w przypadku uncji srebra. Przemyślę jeszcze wybór pomiędzy srebrem i złotem.

Miej na uwadze, że srebro ma większe pole do wzrostów, które rekompensuje większą marżę przy zakupie. Warto mieć oba metale, indywidualna kwestia to proporcje.

[mxxm977]

Im starsze pieniądze trzymałeś tym bardziej się one dewaluowały. To co mówisz jest bliższe prawdy, dla kasy zaraobionej w 90 roku.

Muszę Ci zaufać. Nie żyłem w tamtych czasach, a rodzicami jakoś niezbyt często rozmawiam o pieniądzach. Chociaż pytałem właśnie o tamten okres to mówili, że wtedy ludzie na siłę pozbywali się gotówki. Kupowali co popadnie. Grunt, materiały budowlane więc faktycznie ma to prawo bytu.

Albo wysyłka od ręki (max 48h) albo odbiór osobiście.

Słyszałem kiedyś, że żeby kupić złoto trzeba podawać swoje dokładne dane- w tym PESEL chyba? To jest odgórne czy w zależności od firmy i istnieją również takie, które nie wymagają takiego uwierzytelnienia?

Cash is the king. Gotówkę zawsze trzeba mieć. Kwestia jaki udział procentowy ale to kwestia indywidualna.

Raczej o stabilność gotówki trzymanej w PLN.

Wiadomo, że gotówkę trzeba mieć na codzienne wydatki czy jako poduszkę finansową. Zadając pytanie o Załóżmy, że odrzucamy dywersyfikację i lokujemy wszystko "na jedną kartę" myślałem o lokowaniu oszczędności- gdzie za oszczędności rozumiem fundusze, które sobie leżą i nie korzystamy z nich bo bez problemu jesteśmy w stanie przeżyć cały miesiąc. Nadal wybór padłby na gotówkę? Jeżeli tak to w jakiej walucie? USD?

1. Zostając przy temacie oszczędności ciekawi mnie właśnie Wasze podejście. Cały czas powtarzam sobie jak mantrę "Nie wpłacaj więcej niż możesz stracić" tylko defacto może to zabrzmi śmiesznie, ale... nie wiem ile mogę stracić. Tak, wiem. Absurdalnie to brzmi, prawda? Już tłumaczę o co chodzi i może wspólnymi siłami się uda odkryć tę kwotę.

Jestem singlem. Mieszkam w dużym mieście- wynajmuję kawalerkę. Żadnego kredytu. Praca i studia dzienne. Na koniec miesiąca zawsze wychodzę na plus- około 500-1000zł w zależności od miesiąca i wydatków na ciuchy, święta etc. Oczywiście na koniec miesiąca zeruję konto, a całą nadwyżkę przesyłam na konto oszczędnościowe. Planuję dojść do tego, aby tę nadwyżkę przelewać już na początku miesiąca, tak, żeby nie "kusiło" z wykorzystaniem tych pieniędzy

Przez ostatnie 3 lata udało mi się oszczędzić pewną sumę i właśnie jej część chciałbym doinwestować w kryptowaluty.
Aktualnie w kryptowalutach mam jakieś 4% wszystkich oszczędności. Kilka postów wyżej @koparki mówił o 33%. Możecie sie podzielić również swoim rozkładem procentowym? Jeżeli wstydzicie/ boicie się tutaj może być na priv, ewentualnie podpowiedzieć w jaki procent celować? Jestem tego bardzo ciekaw.

Jednocześnie- jak radzicie patrzeć na tę część kapitału, którą inwestuję? Procentowo czy w PLNach? Coraz częściej widzę, że strata "5% oszczędności" nie wywołuje takiego wewnętrznego bólu jak strata przykładowo "2000 zł (które możnaby było wydać ot chociażby na wakacje)", mam rację?

2. Od razu spytam jeszcze- jak najłatwiej i najwygodniej wpłacić pieniądze na Binance ze nie-zweryfikowanym kontem? Kantor online- jeżeli tak, to jaki? FIAT na BitBay, a później przelew (przykładowo w LTC) na Binance?
2b. Jest w ogóle sens weryfikować się na Binance? Wypłaty chyba są do 2BTC, a nie ukrywam, że jeszcze długo nie zobaczę takich sum Jak najlepiej zamienić krypto na FIAT? Oczywiście pamiętając później o odprowadzeniu podatku.

Może komuś się przyda, ale podobno Binance organizuje 14.01 konferencję o rozliczaniu się z krypto. Może komuś sie przyda
https://www.eventbrite.com/e/binance-po ... 5311597631

PS. Oczywiście powyższych porad czy sugestii nie traktuję jako wiążących. Pełna odpowiedzialność za ewentualne straty spoczywa tylko i wyłącznie na mnie

[adiqq]

Możecie sie podzielić również swoim rozkładem procentowym? Jeżeli wstydzicie/ boicie się tutaj może być na priv, ewentualnie podpowiedzieć w jaki procent celować? Jestem tego bardzo ciekaw.

Nie zrozum mnie źle...piszę tak, bo może to zabrzmi dziwnie....u mnie praktycznie 100% oszczędności jest w krypto. Bo nie liczę do oszczędności bieżących wpływów na ROR...gdyby to liczyć, to oczywiście mniej. Ja zaczynałem z krypto 2 lata temu, po pół roku wydzieliłem osobny portfel, którego nie ruszam, to takie dodatkowe subkonto...na nim ROI mam 257% (tylko HODL)

Jednocześnie- jak radzicie patrzeć na tę część kapitału, którą inwestuję? Procentowo czy w PLNach?

ja patrzę %, ale obok też są konkretne kwoty. Operuję w $, bo tak mi wygodniej. Wszystko od samego początku w excelu.

2. Od razu spytam jeszcze- jak najłatwiej i najwygodniej wpłacić pieniądze na Binance ze nie-zweryfikowanym kontem? Kantor online- jeżeli tak, to jaki? FIAT na BitBay, a później przelew (przykładowo w LTC) na Binance?

bitomat lub kantor (nie polecę nic konkretnego, bo nie jestem na bieżąco), ewentualnie kupno od kogoś pewnego F2F

[mxxm977]

Nie zrozum mnie źle...piszę tak, bo może to zabrzmi dziwnie....u mnie praktycznie 100% oszczędności jest w krypto. Bo nie liczę do oszczędności bieżących wpływów na ROR...gdyby to liczyć, to oczywiście mniej. Ja zaczynałem z krypto 2 lata temu, po pół roku wydzieliłem osobny portfel, którego nie ruszam, to takie dodatkowe subkonto...na nim ROI mam 257% (tylko HODL)

Pytanie może trochę kuriozalne, ale nie boisz się trzymać wszystkiego w krypto? Przecież spadki rzędu kilkudziesięciu procent są tutaj czymś normalnym. Oczywiście, wzrosty po kilkadziesiąt czy nawet kilkaset procent również, jednak nadal w moich oczach krypto jest inwestycją wysokiego ryzyka.

Dlaczego w ogóle pytam o te procenty? Wg mnie każda inwestycja z natury ma w siebie wpisane pewne ryzyko. Mniejsze lub większe. W zależności od tego określałbym udział moich oszczędności w danej inwestycji. Przykładowo, nie miałbym większych obaw zainwestować 50% całości w złoto, jednak nie zainwestowałbym takiej samej kwoty w akcje firmy "Coco Jumbo i Kubuś Puchatek".

Jak według Was jest z kryptowalutami? W perspektywie długoterminowej. Jak bardzo ryzykowna jest to inwestycja?

W sumie zazdroszczę osiągnięcia bo przy Twoim ROI 250% możesz zalilczyć nawet -70% a i tak będziesz na zero. HODLując w ten sposób nie ustawiałeś żadnego SL tylko trzymałeś "pomimo wszystko"?

[adiqq]

W sumie jest to też jakaś myśl. Przy Twoim ROI 250% możesz zalilczyć nawet -70% a i tak będziesz na zero.

Widzisz, sam sobie odpowiedziałeś na swoje wcześniejsze pytanie...

Nie, nie boję się, a z czasem tylko się utwierdzam w przekonaniu, że dobrze robię...
Zyski częściowo realizuję i reinwestuję....

[miso20]

Pytanie może trochę kuriozalne, ale nie boisz się trzymać wszystkiego w krypto? Przecież spadki rzędu kilkudziesięciu procent są tutaj czymś normalnym

To tylko kwestia perspektywy na jaką patrzysz:

Bez tytułu.jpg

Ja tu nie widzę jakichś dramatycznych spadków

[mxxm977]

ja patrzę %, ale obok też są konkretne kwoty. Operuję w $, bo tak mi wygodniej. Wszystko od samego początku w excelu.

Akurat w excelu robię sobie podsumowanie co do konta oszczędnościowego. Przyznaję, że bez tego bym się z pewnością pogubił i nie odłożył takiej kwoty.

bitomat lub kantor (nie polecę nic konkretnego, bo nie jestem na bieżąco), ewentualnie kupno od kogoś pewnego F2F

Nie wiesz może jak duże podatki/ prowizje są jeszcze pobierane przy kupnie w bitomacie? W kantorze online pamiętam, że przy zakupach za około 300 zł straciłem 60-70zł na samej transakcji...

Dodano po 7 minutach 49 sekundach:

Widzisz, sam sobie odpowiedziałeś na swoje wcześniejsze pytanie...

Niestety, nie rozpocznę od 250% ROI więc nie mam tego komfortu i "bezpieczeństwa", ale rozumiem, że każdy od czegoś zaczynał. Z ciekawości- wpłaciłeś wszystko na raz w odpowiednim momencie, sukcesywnie dokupywałeś czy jak to wyglądało u Ciebie?

To tylko kwestia perspektywy na jaką patrzysz:

Jest to bardzo trafna uwaga. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że HODLując i nie robiąc żadnych dziwnych transakcji byłbym już kilkadziesiąt/ kilkaset procent w przód (konto z listopada 2017). Jednak czy możemy sobie pozwolić jeszcze na podobne wzrosty? Przecież gdyby rynek krypto urósł o kolejne kilka tysięcy procent to mielibyśmy wysyp milionerów. To moja subiektywna opinia, niekoniecznie poprawna

[zdzicho2000]

@maxxam97 Nie będzie tych milionerów, wszyscy wysypią się w daytrandingu.

Może oprócz Amanagideva

[adiqq]

Z ciekawości- wpłaciłeś wszystko na raz w odpowiednim momencie, sukcesywnie dokupywałeś czy jak to wyglądało u Ciebie?

Ja przede wszystkim jestem górnikiem. Ale kilka razy wyczułem dobrze dołek, kupiłem za Fiaty dodatkowo i na tym dobrze zarobiłem. Kilka razy gorzej wyczułem, normalna rzecz....Ale i tak dzisiaj ceny są dużo wyżej niż wtedy smiałbym przypuszczać...
Daytrading to nie dla mnie - ale juz mid-longterm jak najbardziej tak...

[miso20]

60-70zł na samej transakcji...

To i tak mało. Wysyłka obecnie kosztuje 50zł. Lepiej już kupić ltc i wymieniać potem na giełdzie. Tanie transfery przynajmniej są. Albo cokolwiek innego xd

Dodano po 55 sekundach:

Jednak czy możemy sobie pozwolić jeszcze na podobne wzrosty? Przecież gdyby rynek krypto urósł o kolejne kilka tysięcy procent to mielibyśmy wysyp milionerów. To moja subiektywna opinia, niekoniecznie poprawna

Takie komentarze są co bańę. Milionerem nie jest się wtedy, gdy masz miliony na koncie. Jesteś nim wtedy, gdy masz miliony w głowie. 95% straci wszystko przez rozrzutne życie i właśnie trading.

[mxxm977]

wszyscy wysypią się w daytrandingu.

Jesteś nim wtedy, gdy masz miliony w głowie. 95% straci wszystko przez rozrzutne życie i właśnie trading.

Naprawdę mieliśmy na świecie czy w Polsce wiele osób, które dorobiły się grubych pieniędzy na krypto, a następnie to przewaliły na rozrzutne, nieumiejętne życie?

Lepiej już kupić ltc i wymieniać potem na giełdzie. Tanie transfery przynajmniej są. Albo cokolwiek innego xd

Właśnie wiem, że przesyłanie LTC jest zdecydowanie tańsze od BTC, ale chyba nie mogę sobie wybrać w bitomacie innej waluty. Tak samo w większości kantorów jest zablokowane jedynie do BTC. Przykładowo taki 4coins z tego co widzę chce 2.5% od kwoty transakcji w LTC. Nie wiecie może czy dochodzą jakieś duże dodatkowe opłaty? (przesłanie LTC jest chyba niemalże bezpłatne więc to pomijam)

Gdzie wymieniacie FIAT na krypto? Polecicie stronę z której korzystacie? Jeżeli nie chcecie robić reklamy to mogę prosić o priv?

[miso20]

Naprawdę mieliśmy na świecie czy w Polsce wiele osób, które dorobiły się grubych pieniędzy na krypto, a następnie to przewaliły na rozrzutne, nieumiejętne życie?

Poczytaj historie ludzi, którzy wygrali w totka. Albo wsłuchaj się w jutubowych milionerów ich styl życia i lekkomyślność.

[mxxm977]

Poczytaj historie ludzi, którzy wygrali w totka. Albo wsłuchaj się w jutubowych milionerów ich styl życia i lekkomyślność.

Wygranie w totka według mnie jest czymś innym. Tam zwykły zjadacz chleba, który nie ma kompletnie pojęcia czym nawet jest popyt, a czym podaż dostaje ot tak po prostu grube miliony. Na zwycięstwo w krypto chcąc nie chcąc trzeba "zapracować"...

A co wpłat FIATów? 4coins wydaje się być rzetelną firmą czy słyszeliście o nim jakieś negatywne opinie?

[mxxm977]

Mały update, żeby móc później do tego wrócić i stwierdzić, że jednak coś się ruszyło w kwestii finansowej w 2021 roku.

Srebro? Niekupione. Podrożało o jakieś 10-15zł na monecie od ostatniego posta. Chociaż czytając ostatnie wiadomości to już mam wątpliwości czy podrożało czy potaniało

Spoiler:

Złoto: Tym bardziej (nie kupione).
Kryptowaluty: Włożony 1% aktualnych oszczędności. Urósł do około 4.5% oszczędności. Daytrade'ing. Od niedawna założony arkusz kalkulacyjny. Średni zysk z transakcji 15%. Przeważnie wejścia 1/5 depozytu.
Gotówka zagranicza: brak.
Niestety, kilka zleceń spot, które już są na minusie -15%-20%.

W najbliższym czasie planuję dokupić kryptowaluty (trochę HODL, trochę DT- chociaż z tym poczekam, aż poleje się krew na altach gdy BTC pójdzie w górę). Do tego paczkę srebrników na start.
Po obronie tytułu inżyniera, w marcu, kupuję złotą monetę.
Poszukam wtedy też najtańszego kantoru i przeznaczę jakieś 20% oszczędności na obcą walutę.

Reasumując plan:
-PLNy na kilku kontach: 40%
-Złoto/ srebro: 20%
-Waluty obce: 20%
-Kryptowaluty: 10%
-PLNy w gotówce: 10%

Ewentualnie przerzucę 10% z PLNów na krypto- zobaczymy od sytuacji.
Wracam jako inżynier!
Trzymajcie kciuki!

[iwory]

żona mi mówi ,że jestem świrem ,ale sukcesywnie dokupuję fasolkę w puszce w Netto po 1.99 Pln i krypto Kavę dokupywałem po 1$
-chłopaki mówią w internetach ,że takie puszki i 10 lat mogą się przeleżeć bez problemu ,jeśli rdza nie dopadnie ..
Kava coin jest już po 4,88 USD ,a fasolka dalej po 1.99 PLn
- trudne słowo - Dywersyfikacja!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywersyfikacja
ps.
a wy co kupujecie z żarcia długoterminowo na trudne czasy ?

[mxxm977]

Ja tak tylko na szybko w przerwie od pisania pracy inżynierskiej...
Kupiłem 25 srebrnych kangurów po 127zl sztuka. Niby sporo, ale najtaniej z obecnych ofert.
Sklep 79element oczekuje na moją płatność przelewem. Jest sens iść specjalnie na pocztę i robić przelew tam czy zwyczajnym przelewem z banku to zrobić?

[owpiotr]

Ciekawy temat z tym rozkładem oszczędności, u mnie mniej/więcej tak to wygląda:
- obligacje korpo 50%,
- giełda (akcje) 25%,
- złoto, srebro 2,5%,
- obca waluta 5%,
- złotówki 7,5%,
- krypto 10%.
Myślę że z czasem krypto będzie rosło a obligacje spadały...

[Kutalisk]

@maxxam97 zależy czy chcesz np. na paczkomat wysyłkę czy do domu. Jak do domu to rób z konta i tak już adres będzie w bazie danych, która może wyciec. Zadaj sobie pytanie anonimowo czy nie?

[adam1226]

@owpiotr Serio te obligacje korpo?
Wlasnje sobie dzisiaj odświeżyłem :

I w sumie tak przegladajac notowania gieldowe to mial gosc racje- np kghm 100% zysku etfy sektorow o ktorych wspominal 20kilka itd