Uporządkujmy:
1.Nerd - za Wikipedią to osoba fascynująca się naukami ścisłymi, zwłaszcza informatyką. Osobiście jestem odwrotnością w/w , kocham GUI, idiotoodporność, prostotę. Nie interesuję się naukami ścisłymi.
2.Nie mam pojecia o społeczeństwie i "mainstreamie", Cały świat który znam jest mną samym, moje wyobrażenie o społeczeństwie jest takie, że są to ludzie którym większość dnia wypełnia zapracowanie na chleb i ogarnięcie podstawowych spraw. Zdecydowanie więcej jest takich osób które oszczędzają energię , chyba na mózg idzie jej najwięcej, nie oceniam tego, tak po prostu jest, automatyzujemy, powielamy, nie patrzymy za kazdym razem na nowo tylko sięgamy do przekonań oraz nawyków, to oszczędność energii.
Dlatego wiekszość nie zainteresuje się krypto w postaci jak obecnie, nie zmieni spojrzenia, nawyków, nie zrobią sobie szkolenia z bezpieczeństwa, nawet w nosie mają decentralizację czy prywatność.
3 Banksterka - czy gdzieś w watku napisałem że to czarne charaktery? Ja nie wiem jakie są charaktery ludzi którzy decydują właściwie o losach świata, nawet trudno ogarnąć ocenę wyniku ich dziań. Zawsze lepiej spojrzeć na to że jesteśmy wszyscy ludźmi z identyczną naturą i podobnymi podatnościami. Jesli ta kasta upadnie to zorganizuje się w grupę inna kasta nawet gdyby wynalazku pieniędzy w ogóle nie było na świecie.
----
Debian, czyli czysty, niezależny opensource nie był przyjazny dla użytkownika, dla mnie bardzo długo. Teraz jest przyjazny.
Z linuxa w sensie do użytku prywatnego korzysta może obecnie między 5 a 7 % użytkowników desktopów. Marzyłem o BTC właśnie dla tej grupy docelowej która jest gotowa wziąć odpowiedzialność , nauczyć się obsługi itp ... z czasem pewnie rozwinęłaby się przyjazność dla użytkownika, ale znacznie wolniej niż np. w Libra która wyjdzie już od pierwszego dnia jako przyjazna - tak "przyjazna" jak jest dla kogoś Facebook.
Mogły to byc dwie inne grupy docelowe.
Pisząc to co post powyżej zwracasz się chyba bardziej do Shadow`a . Zdaję sobie sprawę co moze się przyjąć w mainstreamie a co nie, mam wyczucie bo nie jestem geekiem-nerdem ale jednocześnie mam doświadczenie z IT niemal 3 dekady, nawet Trezory są nieakceptowalne dla mainstreamu.
Na temat tego wątku który jest pytaniem, mam juz odpowiedź, jest bardzo duzo linków do ciekawych źródeł, gdyby ktos to naprawdę przejrzał to nie mam pojęcia jak trzeba być naiwnym aby ufać w niezależność czołowego projektu blockchain. Widac też konflikt interesów. Z obserwacji widać że interesem bankierów/rządów jest aby przestała istnieć gotówka i aby każdy przepływ płatności był imienny oraz aby nie stracić monopolu na produkcję pieniędzy.
Dlatego nagłaśniam,że deweloperzy Bitcoin kręcą się wokół bankowców. Aby zachowac czystość marki BTC tych kilku czołowych ludzi z ekipy deweloperów nie powinno się zbliżac do takich układów na kilometr, tak jak główny twórca kernela linuksa się nie zbliża do Appla/M$. Nie jest moim zarzutem że się "sprzedali", pewnie mieli jakiś powód którego nie poznamy.
Własnie o tym jest ten wątek, włącznie z jego tytułemfusywszklanejkuli pisze: ↑ wtorek, 17 grudnia 2019, 23:07Rozważmy jeszcze krótko kontrargument, że moja ocena sytuacji nie pokrywa się z oceną ekspertów finansjery, tzn. że uważają oni krypto-rewolucję za coś realnego, a nie utopię, czyli że ich pogląd jest taki, jak w wyobrażeniu krypto-nerdów. Gdyby tak istotnie było, wątpię, że obserwowalibyśmy krypto-zamieszanie na obrzeżach starego systemu finansowego