Polskie Forum Bitcoin

Witam

Jestem tu nowy, ale z tematem krypto już od jakiegoś czasu związany.

Mam takie pytanie czy jest sens obecnie inwestować w koparkę kryptowalut? Zastanawia mnie coś takiego skoro koszt koparki jakieś 7000 zł do tego roczny rachunek za prąd w dodatku nie wiem czy wykopię więcej monet wartych więcej niż koszt koparki to czy jest sens coś takiego składać jak można zwyczajnie kupić kryptowalutę za te pieniądze, jakie wykłada się na koparkę?

Myślałem, aby coś dla siebie złożyć i raczej traktować to, jako opcję zbicia kapitału, kiedy kurs wystrzeli, raczej nie nastawiam się, że sobie coś ukopię i za rok sprzedam bo zarobię, ale opcja, że kurs jest na jakimś tam poziomie, a potem kryptowaluta wybija jak to było z Bitcoinem i na tym zarabiam.
Jednak jak widzę działania ludzi, którzy w to weszli to zastanawiam się czy jest sens czy to się jeszcze opłaca i czy w ogóle się będzie opłacać.
Może lepiej sobie kupować jakieś te kryptowaluty i niech leżą bezpiecznie niż bawić się w kopanie.

W Polsce tylko kupuj Bitcoina, prąd cały czas idzie w górę i mamy przestarzałą architekturę energetyczną

@alkhor tego kolegi sie spytaj: viewtopic.php?f=120&t=32537&p=597778&hi ... ra#p589656

alkhor pisze: ↑ niedziela, 18 sierpnia 2019, 15:29Mam takie pytanie czy jest sens obecnie inwestować w koparkę kryptowalut?

Gdybym w 2011 roku zamiast kopać wydał pieniądze przeznaczone na sprzęt na zakup BTC...

@maky - gdybyś tak zrobił, to dawno byś je sprzedał po drodze....znam przypadki, że coiny z tego okresu nie zostały sprzedane, ale to zwykle przypadek był, niż celowe działanie...

Gdybyś to co wykopał w 2011 - później trzymał, to.....
za dużo gdybania....

@alkhor - jak faktycznie orientowałeś się w temacie kopania, wiesz jakie masz ceny prądu sprawdzałeś ile wykopiesz miej więcej przez rok, to powinieneś znać odpowiedz na to pytanie
Mój zalinkowany wyżej dziennik jest próbą odpowiedzi na to pytanie, ale też moje warunki brzegowe są inne niż twoje.
Z pewnością przy taryfie G11 kopanie nie ma najmniejszego sensu...

adiqq pisze: ↑ środa, 21 sierpnia 2019, 23:11@maky - gdybyś tak zrobił, to dawno byś je sprzedał po drodze

99% z nas tak zrobiło. Wliczając w to mnie. Pierwsze BTC kupiłem po 1 USD. 1 USD był po 3,20...

Dodano po 31 sekundach:

adiqq pisze: ↑ środa, 21 sierpnia 2019, 23:11Gdybyś to co wykopał w 2011 - później trzymał, to.....

Kopałem 0,2 BTC dziennie...

@alkhor kup za ta kasę istotne kojny POW (BTC CASH, Monero, nieco Dasha i nieco BTC moze ETH) i będzie ok. Kopanie za 7000zł na normalnym prądzie to bardzo mały przyrost kojnów z miningu. O ile pamiątam to obecnie dopłacasz ok10% i masz kojna bez miningu, na giełdzie.

po namyśle - jednak odkopię ten temat - bo święta to czas podsumowań
W moim konkretnym przypadku, lepszą opcją - dla mnie - była inwestycja w mining.
Miałem lepsze i gorsze momenty, ale gdzieś od końca 2019 jestem nieustannie na krzywej wznoszącej.
Co zresztą chyba dobrze widać w moim dzienniku
viewtopic.php?f=120&t=32537&hilit=dzien ... a&start=40

Z perspketywy czasu decyzje podjęte 3 lata temu jak przychodziłem tutaj na forum - obroniły się. Tak samo pomysły które wtedy miałem, tak krytykowane wtedy przez niektórych.
Faktem jest - że z miningiem jest zawsze jakaś robota. Nawet jak wszystko jest perfecyjnie poustawione, to czasami trafi się jakiś riser do wymiany, czasami trzeba przerobić instalację elektryczną - jak chce się powiększyć moce, trzeba pomyśleć o dodatkowym chłodzeniu...potem wyjdzie jakiś nowy sprzęt i okazuje się, że warto wymienić starszy sprzęt na nowszy (w moim przypadku wymiana P106 na 3060ti/3070) spowodowało spadek mocy 0 50%, ale jednocześnie zmniejszenie zużycia prądu 4 krotnie, co pozwoliło na dalsze zwiększenie mocy. A dzięki szybko podjętej decyzji w grudniu 2020 udało się te karty kupować jeszcze w nomalnych cenach.