Starsi użytkownicy forum wiedzą, że od dawna lansuję tezę, że rynek chiński dosyć znacznie różni się od rynków z naszego kręgu kulturowego (nazwijmy go łacińskim) Sami Chińczycy twierdzą, że są oddzielną cywilizacją na ziemi i jeśli ktoś liźnie choćby trochę ich kultury, to zazwyczaj dochodzi do wniosku, że to twierdzenie jest prawdziwe. Te różnice są, moim zdaniem, zbyt duże, żeby ot tak je zbagatelizować. Myślę, że bagatelizowanie tych różnic może być wynikiem tylko dwóch cech: głupoty albo pychy.ekonokomik pisze:@zbiges - jak narysowałeś tę mocno wygiętą krzywą poniżej której kurs zanurkował?
Tzn dlaczego akurat tak się ona wygina a nie inaczej, wg jakich zasad ją wyliczyłeś?
Ostatnio coraz częściej czytam opinie analityków (nawet w linkach zamieszczanych przez Was na tym forum) że Chińczycy mają wyraźnie większą skłonność do ryzyka niż np europejczycy. Sam ten jeden fakt (choćby domniemany) powinien zainteresować spekulanta/analityka i wywołać chociaż zaciekawienie: czy i jak ta skłonność przekłada się na wygląd wykresu? Czy w takim razie na chińskim wykresie obowiązują te same zasady? A jeśli tak to które z nich obowiązują a które mniej, lub wcale? Być może są jakieś inne zasady które obowiązują tylko w Chinach?
Moim zdaniem każdy kto ryzykuje swoje pieniądze na rynku bitcoina i nie chce być nazywany hazardzistą powinien zadać sobie te pytania.
Jeszcze uwaga dla ludzi którzy tu niedawno są użytkownikami. Pytanie: Dlaczego chiński rynek dla par z BTC jest tak ważny? Ano z prostego powodu: To Chińczycy teraz wyznaczają trendy na tym rynku a reszta to tylko owce podążające za przewodnikiem. O ile dobrze pamiętam jest to fakt gdzieś od przełomu 2014 i 2015 i na razie nic nie wskazuje na to by mogło się to zmienić.
Reasumując:
Jeśli ktoś ma ambicję analizować ten rynek i nie zadowala się analizą odbicia lustrzanego, powinien skupić się na analizie pary BTC/CNY na OKcoin lub ewentualnie pary BTC/CNY na Huobi. Reszta wykresów to wykresy wtórne do tych dwóch.
Oczywiście jeśli ktoś spekuluje na innym rynku na parze BTC/... to analiza tego rynku jest także warunkiem koniecznym sukcesu.
Niecierpliwych przepraszam za ten przydługi wstęp.
@ekonokomik:
Wiem, że nie muszę Cię przekonywać do twierdzenia, że krzywe LT lepiej opisują ten wykres (chiński) niż proste.
Ja zrobiłem założenie, że tą najlepszą do opisu wykrsu krzywą jest parabola. Wyznaczają ją trzy punkty i dzięki temu mogę skorzystać z narzędzia, które od niedawna dostępne jest w menu "brush" w wykresach opartych na silniku Tradingview.
Aby jednoznacznie określić taką krzywą LT trzeba wyznaczyć jej trzy punkty: dwa skrajne i jeden wewnątrz krzywej.
Od kilkunastu (kilkudziesięciu) miesięcy staram się znaleźć dobrą formułę ale nie jest to proste
Pierwszy punkt (początek krzywej) zdaje się być najważniejszy (ale też chyba najtrudniejszy do wyznaczenia)
Bardzo różnie go wyznaczam. Stosuję dosyć dużą dowolność. Może to być lokalny szczyt lub dołek, ale równie dobrze punkt wybicia kursu na wykresie w górę lub w dół, a czasem też inne punkty. Jakiś czas temu zrozumiałem, że dokładne wyznaczenie tego punktu nie jest najważniejsze bo przecież najbardziej interesuje nas prawa strona wykresu a ten punkt znajduje się zazwyczaj z lewej jego strony. Jeśli więc uda się wyznaczyć jakiś punkt na wyimaginowanej idealnej krzywej (idealnie opisującej ruch ceny) to nie musi to być przecież jej punkt początkowy. Każde trzy punkty znajdujące się na tej krzywej opisują ją przecież jednoznacznie.
przykład:
Na rysunku są trzy parabole: biała, czerwona i żółta i ich punkty początkowe a, b i c . Faktycznie jednak jest to jedna i ta sama parabola mogąca dobrze opisywać wykres. Tak więc chcąc dobrze wyznaczyć parabolę, która dobrze opisze zachowanie ceny po prawej stronie wykresu mogę zacząć ja rysować w dowolnym punkcie na niej (równie dobrze może to być punkt a, b lub c lub każdy inny na tej krzywej).
Rysując prostą LT sprawa jest banalnie prosta. Jest wiele poprawnych sposobów rysowania prostych LT. W zasadzie każdy może narysować swoją własną LT i z dużym prawdopodobieństwem będzie ona dobrze opisywać emocje jakiejś grupy spekulantów.
Na marginesie: Moim zdaniem spekulanci dzielą się na grupy ludzi będących w podobnej sytuacji np śledzących te same serwisy informacyjne.
Obawiam się, że z krzywymi LT jest podobnie. Dlatego przy wyznaczaniu takiej LT przyjąłem zasadę, że modyfikuję jej przebieg na bieżąco co w ogromnej większości przypadków ogranicza się do przesuwania ostatniego (trzeciego) jej punktu. To może na początku wydać się niedorzeczne ale zapewniam Was że tak nie jest. na koniec podam przykład na to co mam na myśli.
Wydaje mi się, że najważniejszą obserwacją jakiej dokonałem przy wyznaczaniu tych krzywych LT jest to, że opieram jej wyznaczenie o jeszcze jeden jej element: cięciwę prowadzoną od punktu początkowego do końcowego.
Przykład:
Na wykresie jest żółta krzywa LT o którą pytał @ekonokomik w wątku o kursie.
Na wykresie widać w jaki sposób opieram wyznaczenie krzywej w oparciu o jej cięciwę ac
Ta cięciwa jest jednocześnie "sieczną" wykresu. Ta korelacja pomiędzy cięciwą krzywej a dobrze umocowaną sieczną wykresu (prostą mającą jak najwięcej punktów stycznych z wykresem ceny) jest w tej chwili podstawowym moim narzędziem do wyznaczania tych krzywych LT.
Patrząc z drugiej strony: Na dobrze umocowanych siecznych wykresu (ważnych siecznych) są umocowane cięciwy najważniejszych krzywych LT.
Przykład:
Główna obecnie biała LT jest oparta na najważniejszej do tej pory siecznej wykresu ceny BTC (żółta gruba prosta)
Na koniec ciekawostka. W jaki sposób dzięki krzywym LT można zauważyć bardzo ciekawe momenty na wykresie?
To jest nieco przybliżony widok krzywej o którą zapytał @ekonokomik w jej pierwotnym (wcześniejszym) przebiegu.
Na wykresie widać wyraźnie potężne złamanie krzywej LT w dniu 11 grudnia. Bardzo mocny atak niedźwiedzi na dużym wolumenie w momencie gdy kurs był praktycznie na LT. W normalnych warunkach takie coś kończy się złamaniem LT w horyzoncie który ta LT opisuje. Nie tym razem jednak. Ktoś bardzo silny z premedytacją wyciągnął kurs z powrotem nad LT.
Po spektakularnym wybiciu z ważnej siecznej wykresu (fioletowej) w dniu 21 grudnia nie pozostało mi nic innego jak zmienić przebieg krzywej LT przez przesunięcie punktu c wzdłuż cięciwy (która przecież się nie zmieniła) w ten sposób aby objąć część wykresu która znalazła się pod krzywą. No cóż, ktoś może uznać to za dopasowywanie LT do zmian, które ona nie opisuje (lub opisuje źle) ale ja jednak tak nie uważam. Po prostu moim zdaniem na rynku nastąpiła ingerencja kogoś komu nie da się przypisać dużych emocji związanych ze spekulacją. To mógł być ktoś kto miał wcześniej dostęp do jakiś ważnych informacji związanych z rynkiem. LT opisująca przede wszystkim emocje spekulantów nie jest w stanie opisać dobrze takiego zdarzenia. I to wszystko.
W tej chwili wygląda to tak:
Po korekcie (zmianie przebiegu krzywej, jednokrotnej zmianie od września do teraz) krzywa nadal dobrze opisuje wykres. Pozostawiam Wam ocenę czy jest przydatnym instrumentem czy nie.
To wszytko to tylko wyraz moich zapatrywań (uwielbiam to słowo ) na analizę tego wykresu. Bardzo chętnie poznam Wasze zdanie na temat krzywych LT ale również na temat innych zauważonych przez Was różnic pomiędzy rynkami łacińskim i chińskim.
p.s. coś sobie właśnie przypomniałem:
Nie bardzo wiem co masz na masz na myśli pisząc: "był znoszony co najmniej 61,8%" ale jeśli to, że Chińczycy korekcą zazwyczaj do 61.8% to całkowicie się z Tobą nie zgadzam. To kolejna duża różnica pomiędzy rynkiem łacińskim i chińskim.4D3K pisze:patrzac historycznie (nie histerycznie ) na wykres 3d i 1w bitcoina to kazdy wzrost byl znoszony co najmniej 61.8% i to nie wazne czy poszczegolnej fali czy wiekszego ruchu...
O ile u nas najważniejszą barierą korekty jest rzeczywiście 61,8% to u Chińczyków zauważyłem, że tą wielkością jest zdecydowanie 76,4%
Ledwo zauważają poziom 61,8%
Zapraszam do dyskusji. i do podzielenia się swoimi obserwacjami.