Polskie Forum Bitcoin

Następny z przypadku...



Trader21
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/trad ... mi-2020-05

Z najnowszych dostępnych danych wynika, że w kwietniu wartość pieniądza gotówkowego w obiegu (poza kasami banków) wyniosła 272,8 mld zł. To o 20,2 mld zł więcej niż miesiąc wcześniej. Z kolei w samym marcu wzrost wynosił 26,3 mld zł i był nominalnie największy w historii.

Trend wzrostu podaży pieniądza od lat jest jasny (w górę), jednak w naznaczonych pandemią miesiącach dynamika zdecydowanie przyspieszyła. W marcu 2020 r. gotówki w obiegu było o 21,3 proc. więcej niż rok wcześniej. W kwietniu roczna dynamika wyniosła już 29,4 proc. To najwyższy wynik w historii danych sięgającej 1998 r.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rekord ... 91455.html

Euronet ponownie wprowadził limit dla wypłat z bankomatów w wysokości 1000 zł

https://prnews.pl/euronet-ponownie-wpro ... -zl-451583

W komentarzach koleś napisał, że w Planet Cash zrobili limit 500 PLN.

@Kutalisk Szkoda, że wytłumaczenia nie napisałeś:

Dla właściciela urządzenia korzystniejsza jest bowiem sytuacja, kiedy klient pobiera często mniejsze kwoty. Od każdej wypłaty pobierana jest stała opłata.
I podobnie jest obecnie – klienci nadal mogą pobierać wyższe kwoty, ale muszą je rozbić na kilka wypłat. Na przykład żeby wypłacić 5 tys. zł trzeba wykonać 5 operacji po 1000 zł.

Te podkreślone to jest właśnie powód, jedyny.

Ale raczej każdy bank ma podpisaną umowę z daną siecią kantorów i możesz wybierać z ich bankomatów za darmo. Jedynie chyba wypłaty ponizej 50zł są płatne. Np. w aliorze czy mbanku za darmo wyciągasz hajs z euronetu, ale już nie koniecznie z jakiegoś bankomatu banku spółdzielczego.

skad wiesz jak wyglądają szczegółowe umowy banku z siecią bankomatową?
To że klient banku nie płaci za wybieranie gotówki w danej sieci, to wcale nie oznacza, że bank za to nie płaci przecież...

@adiqq Tak - wiadomo, że banki płacą, bo sieć musi na czymś zarobić. Skupiłem sie na podkreśleniu, a nie doczytałem że to właśnie o właścicieli urządzeń chodzi.

Jednakże jest jeszcze czynnik w tej sprawie - sieć bankomatów musi skądś brać gotówkę i to jest dla niej kosztem, niezależnie czy sami ją kombinują czy też wykrozystują konwojenta. Jeżeli ludzie wyjmowali np. z firmowych kont duże ilości gotówki czy też nawet ze swoich prywatnych, to po prostu był duży koszt, a mało obsłużonych klientów. Z perspektywy sieci bardziej opłaca się ograniczyć limit wypłaty, bo przez to zmuszą najmniej efektywną grupę użytkowników do przerzucenia się bezpośrednio do banków. Muszą wtedy zamówić sobie dostawę i koszt idzie do banku. Więc takie ograniczenie, ma też sens biznesowy, ale to przy założeniu, że opłaty nie są procentowo proporcjonalne.

https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... ow/w8wcrre

Euronet ogranicza wypłatę gotówki z sieci swoich bankomatów. Niezadowoleni są klienci i banki, które za każdą wypłatę realizowaną przez swoich klientów muszą płacić sieci prowizję.

Ewa Miziołek, dyrektor marketingu i wsparcia sprzedaży Euronet Polska tłumaczy, że sieć wprowadziła ograniczenia, bo Polacy za dużo pobierali pieniędzy z ich maszyn.

Dlaczego dla sieci zarabiającej na bankomatach problemem jest uzupełnianie gotówki w maszynach?

no przecież to oczywiste...jest różnica uzupełnić raz w tygodniu a dajmy na to 2-3 razy w tygodniu co nie?
koszta....

@adiqq
A jak sprzedajesz gofry i ludzie wykupują cały asortyment to zamawiasz więcej towaru czy wprowadzasz limit sprzedaży na osobę, żeby dodatkowej roboty nie mieć?
Jedyne sensowne wytłumaczenie, to że euronet pobiera stałą opłatę od każdej transakcji i woli obciążyć bank 10x kiedy wybieram 10x1000 zł, niż 1x10,000.

Dodano po 23 sekundach:
Ale dziwne, że banki nie zwalczają takiej polityki u swojego partnera.

diabeł tkwi pewnie w szczegółach...czyli w umowach pomiędzy bankami a siecią bankomatów

@benq Ale patrzysz na gotówkę jako towar pomijając kwestie dowozu. Zwykle działa to tak, że płacisz procentowo od kwoty + koszt każdorazowego dojazdu. Więc przy większej liczbie dowozów może im się to nie opłacać w zależności od systemu pobierania opłat. Jak pisał addiqq wszystko pewnie zależy od szczegółów umów.

@adiqq @miso20
Pewnie macie rację odnośnie szczegółów w umowach, których nie znamy.
Bank również traktuje gotówkę jako towar - to podstawa działania, stąd moje zdziwienie, że ograniczają podaż przy rosnącym popycie. A w zasadzie to nie ograniczają, tylko utrudniają, zmieniając formę - bo nadal mogę sobie z tej samej karty i maszyny wypłacić 20k, tylko zamiast załatwić to w 2 minuty będę tam stał 20 minut.

@benq Tym samym zachęcając cię do przerzucenia się na płantności bezgotówkowe, co nie jest już kosztem dla banku (skoro gotówka to towar). Więc z perspektywy banku jest to poniekąd nawet neutralne - z jednej strony więcej osób korzysta z bezgotówkowych płatności, z drugiej więcej zamawia hajs u nich.

Bankomaty ciąg dalszy https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... za/ktw32kw

Koronawirus uderzył w bankomaty. PB: Euronet i Planet Cash z limitami, PKO BP rozważa ograniczenia

Akurat wczoraj korzystałem z bankomatu PKO BP - mają tam aktualnie limit 1000zł. Potrzebowałem znacznie większej kwoty, więc trochę to trwało....

Obniżają koszty obsługi gotówki? Ja 500 PLN miałem okazję widzieć raz w życiu.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Bankno ... 17579.html

Banknoty o nominale 500 zł wreszcie szerzej trafią pod strzechy. Pięćsetki dostępne będą w wybranych bankomatach, kasach banków i na poczcie.

Z informacji przekazanych przez NBP wynika, że pod koniec czerwca w obiegu znajdowało się 31 255 618 sztuk banknotów 500-złotowych. To wciąż niewiele w porównaniu z innymi banknotami. Według danych za pierwszy kwartał 2020 r. w obiegu znajdowało się 401 mln dwusetek, 1553 mln setek, 223 mln pięćdziesiątek, 133 mln dwudziestek i 186 mln dziesiątek.

@Kutalisk Teraz będą zrzucać hajs z helikopterów w setkach miliardów a te mają ograniczoną nośność więc trzeba je wypchać wyższymi nominałami.
zresztą tutaj masz poprawkę do ustawy aby ten helikopter jednak był w realu a nie tylko w przenośni: Ja już to przerabiałem osobiście i pamiętam, byłem dzieckiem jak ludzie z wypiekami na twarzy witali rzadko pojawiający się banknot 10000zł u schyłku PRLu gdzie poprzedni to był 5000zł z F.Chopinem, potem już poszło bardzo szybciutko i zatrzymaliśmy się na banknocie 1milion zł choć istniał w rezerwie banknot 5 milionów, którego już nie zdążyli wdrożyć do obiegu.
Ja inaczej to wszystko ogarniam bo osobiście płaciłem za bułki w sklepie pojedynczymi PRLowymi monetami (tak jak obecnie) aby bardzo szybko zobaczyć zmianę, że pieczywo kupuje się za papierek 2000zł.
Galopująca inflacja jest dla mnie pewna, byłem świadkiem poprzedniej i wiem jak to wygląda w praktyce, zwłaszcza jak brakuje towaru i surowców które są niechętnie zbywane wręcz wyssane z rynku bo używane jako lokata aby zamrozić wartość tego co jeszcze nie udało się władzy ukraść podatkiem inflacyjnym.

Ja monetami już nie płaciłem ale lody bambino/oranzadę w woreczku za 100 waryńskiego inflację przeżyłem ale nie ogarniam tego aż tak dokładnie pamięcią. chociaż pamiętam jak rodzice z gotówką po mieście chodzili i nie raz stawałem w kolejce, bo np. meble były i trzeba było skoczyć po rodzinie po kasę żeby kupić "bo może się komuś przydadzą" albo się wymieni na cokolwiek innego niż papierki (chętny się znajdzie)

Ostatnio wykupiłem ze spółdzielni mieszkanie po rodzicach - dostałem zwrot ich wkładu własnego do spółdzielni 50gr - ojciec wpłacił 5000zl "chopina" i to była jego wypłata na przełomie lat 80/90

ciekawe kogo szykują na banknot 1k PLN?