Często wpadającą ze skarajności w skrajność do tego.Lorraine pisze:Widzisz mój drogi Konkorze, różnica pomiędzy mną a wami jest taka, że patrzymy na węższą/szerszą perspektywę rynku z całkowicie różnych punktów odniesienia.
(tak jak z tą sukienką, patrzymy na tą samą sukienkę a dla ciebie jest biało złota, dla mnie niebiesko czarna:) )
Wy bazujecie na kreskach, świeczkach, trójkątach, trapezach, ramionach z głową bez głowy oraz na newsach z broszką "bitcoin" w nazwie, które wyrzuca wam google...
a zaraz potem budujecie Ideologię zahaczająca wręcz o Teologię dotyczące wpływu wyresearchowanego newsa na aktualny kurs.
Czyli rzeczy nijak nie związanych z Bitcoinem. Też VooDoo, tylko inne.Lorraine pisze: Lorraine dla odmiany podstawy swoich opinii buduje bazując na aktualnych informacjach spływających z Chin, obserwując trendy na chińskich giełdach, kondycje rynku, poszczególnych regionów, operacje na surowcach, rozmowach z naszymi strategicznymi azjatyckimi partnerami ale i wiele więcej.
Z całym szacunkiem, ale... żaden wyczyn.Lorraine pisze: Nie mam czasu grać w szortach, więc albo wchodzę all-in... albo nie wchodzę wcale. Tak robiłam przez cały 2013 rok i wypracowałam sobie świetny zysk który zeżarł mi kot grubasa, ale mam nadzieję że ośmiornica mi zwróci, choćby część.
Rok 2013 był taką magiczną skrzynką, wystarczyło podetknąć trochę banknotów na wejściu, i wyciągnąć większą kupkę na wyjściu. Samo się zrobiło praktycznie. Co innego jakbyś napisała to samo o okresie ostatniego roku, a są tu tacy którzy w tym czasie potrafili "wypracować sobie świetny zysk". Choć wymagało to poświęcenia sporo czasu.