Peak mining

Regulamin forum
1. Dział tylko do odczytu dla żółtodziobów
Gaduła
Posty: 375
Rejestracja: 23 marca 2013
Reputacja: 5
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Peak mining

Postautor: aaaxn » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 12:08

Czy ktoś biegły w miningu (lenny?) mógłby przybliżyć jak daleko mamy do peak mining, czyli sytuacji w której znacząca większość aktualnie kopiących btc przestaje mieć w tym ekonomiczny interes?

Zważywszy na to, że bitcoin spada, a trudność rośnie, to gdzie jest mniej więcej granica, przy której koszt prądu potrzebnego do kopania będzie wyższy od wartości wykopanych btc dla wszystkich oprócz wyspecjalizowanych, wielkich kopalni?

Załóżmy, że w ciągu 8 tygodni bitcoin spadnie do $200 a jednocześnie trudność się podwoi do powiedzmy 50 000 000 000. Kto będzie wtedy w stanie kopać? Czy nie skończy się to totalną centralizacją miningu, przecież koszty prądu nie są wszędzie jednakowe i zostaną w grze najtańsi.

Moderator
Posty: 871
Rejestracja: 4 maja 2011
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: phoebe » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 16:29

Bitcoin mógłby przejść na proof of stake i całkowicie wyeliminować minerów.
https://bitcoinpolska.herokuapp.com Bitcoin Chat 24/7 spekulacja/dyskusja/flame

pm7
Weteran
Posty: 7892
Rejestracja: 20 maja 2012
Reputacja: 969
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: pm7 » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 16:51

Mocny spadek wartości powoduje rezygnację z kopania części osób, więc jest możliwy spadek trudności.
Ktoś kiedyś napisał, że opłacalność kopania (przychód vs koszt prądu) dąży do zera.
Choć trzeba przyznać, że ceny prądu są niższe i wyższe, zależnie od lokalizacji :)

W przejście Bitcoina na PoS nie wierzę. Nierealne. Ewentualnie, może powstać fork z obecnymi saldami BTC i potwierdzeniami generowanymi przez PoS.

Moderator
Posty: 871
Rejestracja: 4 maja 2011
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: phoebe » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 17:03

pm7 pisze: W przejście Bitcoina na PoS nie wierzę. Nierealne. Ewentualnie, może powstać fork z obecnymi saldami BTC i potwierdzeniami generowanymi przez PoS.

Uzasadnij dlaczego jest to nierealne. Cena bitcoin jest ograniczona od góry faktem że gdyby bitcoin kosztowałby np. 100 000 usd to górnicy zużywali by istotną ilość globalnego zapotrzebowania na energię.
https://bitcoinpolska.herokuapp.com Bitcoin Chat 24/7 spekulacja/dyskusja/flame

pm7
Weteran
Posty: 7892
Rejestracja: 20 maja 2012
Reputacja: 969
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: pm7 » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 17:17

W tym momencie jest olbrzymi biznes, który zarabia na miningu. Myślisz, że oni grzecznie zaktualizowali by klienta (zakładając, że by wyszedł klient z forkiem, że od któregoś tam bloku przechodzimy na PoS) i wyłączyli swoje koparki? Raczej nie. Wydali by spore pieniądze (reklamy?), by tylko zachować obecny stan. No, chyba, że cena BTC bardzo by spadła, np. poniżej 100$ - wtedy i tak może im być wszystko jedno :)

Nie widzę logiki w stwierdzeniu, że cena BTC jest ograniczona z góry.
Względem zużycia energii - po pierwsze, żeby wyprodukować dość układów kopiących, by zużywać istotną część globalnego zapotrzebowania na energię trzeba czasu. Fabryk nie postawisz z dnia na dzień. Poza tym, jak już byśmy produkowali ASIC'i w takich ilościach, to myślisz że nie stawiałyby firmy kopiące własnych elektrowni?

Weteran
Posty: 4337
Rejestracja: 29 czerwca 2011
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: lenny » poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 18:29

aaaxn pisze:Czy ktoś biegły w miningu (lenny?) mógłby przybliżyć jak daleko mamy do peak mining, czyli sytuacji w której znacząca większość aktualnie kopiących btc przestaje mieć w tym ekonomiczny interes?

Zważywszy na to, że bitcoin spada, a trudność rośnie, to gdzie jest mniej więcej granica, przy której koszt prądu potrzebnego do kopania będzie wyższy od wartości wykopanych btc dla wszystkich oprócz wyspecjalizowanych, wielkich kopalni?

Załóżmy, że w ciągu 8 tygodni bitcoin spadnie do $200 a jednocześnie trudność się podwoi do powiedzmy 50 000 000 000. Kto będzie wtedy w stanie kopać? Czy nie skończy się to totalną centralizacją miningu, przecież koszty prądu nie są wszędzie jednakowe i zostaną w grze najtańsi.
Tak jak koledzy napisali wyżej, opłacalność miningu dąży do zera - ale niekoniecznie mojego czy twojego zera. Dąży do zera dla tych najwydajniejszych górników, którzy kopią z darmowym prądem, czy tanim hostingiem i tanimi układami. Dla nas może kopanie być wkrótce, tak jak mówisz, nie opłacalne, nawet najlepsze maszynki dostępne na rynku będą spalać więcej, niż wykopią. Nie da się tego momentu wyliczyć, wszystko zależy od kursu Bitcoina, a jak wiemy, kurs waha się niezależnie od trudności sieci czy od ilości górników.
W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie wyłączenie nieopłacalnej koparki i kupowanie na rynku Bitcoinów, które normalnie przeznaczylibyśmy na rachunek za prąd, w ten sposób przestajemy kopać, ale inwestujemy w walutę. Czekamy na wzrost kursu, sprzedajemy kiedy nam odpowiada, end of story. Taki scenariusz sprawia, że nawet najwolniejszy górnik z drogą koparką wyjdzie w końcu na plusie.
pm7 pisze:Mocny spadek wartości powoduje rezygnację z kopania części osób, więc jest możliwy spadek trudności.
Ktoś kiedyś napisał, że opłacalność kopania (przychód vs koszt prądu) dąży do zera.
Choć trzeba przyznać, że ceny prądu są niższe i wyższe, zależnie od lokalizacji :)

W przejście Bitcoina na PoS nie wierzę. Nierealne. Ewentualnie, może powstać fork z obecnymi saldami BTC i potwierdzeniami generowanymi przez PoS.
IMO znaczący spadek trudności nam narazie nie grozi, bo rynek nie został jeszcze wysycony, dopiero niewielka część rynku przeszła na najnowszą dostępną technologię - na tą chwilę 22nm od KNC. Cała reszta górników posiada starszy sprzęt 28nm i 40nm, który będzie zostanie wymieniony na szybsze i lepsze maszyny (czyt.: trudność raczej będzie wzrastać a nie spadać, mimo, że kopanie jest mniej opłacalne z każdym miesiącem).

Weteran
Posty: 3059
Rejestracja: 15 grudnia 2013
Reputacja: 6
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: konkor » wtorek, 19 sierpnia 2014, 08:07

A co powiecie na taki scenariusz (raczej mało realny, no ale...):

1. Kurs znacząco spada
2. Moc sieci idzie w dół. Wyłączane są koparki bo nie ma sensu dokładać do interesu.
3. Blok wylicza się coraz dłużej
3. Zmiana trudności zamiast się przybliżać, to się oddala (czekamy na 2016 bloków, ale one liczą się coraz wolniej)
4. Czas przesłania bitów się wydłuża i to bardzo - nakręca się czarny PR w związku z tym lecimy znów do pkt. 1

Szach mat? Tak samo jak projekt potrafi się szybko rozwinąć, tak jest zagrożenie że z równie dużą mocą może się zwinąć - czyż nie?

Wiadomo, że można zrobić forka i pozmieniać co tylko się chce - ale to nie byłby już TEN Bitcoin :)

Gaduła
Posty: 375
Rejestracja: 23 marca 2013
Reputacja: 5
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: aaaxn » wtorek, 19 sierpnia 2014, 08:27

lenny pisze: Tak jak koledzy napisali wyżej, opłacalność miningu dąży do zera - ale niekoniecznie mojego czy twojego zera. Dąży do zera dla tych najwydajniejszych górników, którzy kopią z darmowym prądem, czy tanim hostingiem i tanimi układami.
Czyli można by powiedzieć, że takie wysycenie spowoduje praktycznie całkowitą centralizację miningu - zostaną tylko kopacze z najtańsza energią.
lenny pisze: W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie wyłączenie nieopłacalnej koparki i kupowanie na rynku Bitcoinów, które normalnie przeznaczylibyśmy na rachunek za prąd, w ten sposób przestajemy kopać, ale inwestujemy w walutę. Czekamy na wzrost kursu, sprzedajemy kiedy nam odpowiada, end of story. Taki scenariusz sprawia, że nawet najwolniejszy górnik z drogą koparką wyjdzie w końcu na plusie.
Pod warunkiem, że bitcoin będzie rósł. Chyba główną zaletą miningu było to, że można zarobić nawet jak kurs nie wzrasta. Kupowanie btc to inna bajka. Miner mógł też zablokować cenę na kilka miesięcy w przód używając futures na icbit i mieć zysk niezależny od kursu.
konkor pisze:A co powiecie na taki scenariusz (raczej mało realny, no ale...):
Pętla może być przerwana w następujący sposób:
5. Duży miner stwierdza, że dołoży trochę do interesu przez 2 tygodnie, żeby uratować zainwestowaną kasę. Podtrzymuje trudność na wysokim poziomie i jednocześnie skupuje za bezcen koparki na rynku.
6. Zostaje monopolistą i kopie spokojnie wszystkie bloki samemu. Od tej pory bitcoin jest już uporządkowany, bloki równiutko co 10 minut i wszystkie transakcje mogą iść nawet bez fee ;)

Weteran
Posty: 3059
Rejestracja: 15 grudnia 2013
Reputacja: 6
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Peak mining

Postautor: konkor » wtorek, 19 sierpnia 2014, 08:40

@aaaxn

No to jest równie katastroficzny scenariusz. Monopol w BTC? :)

Wróć do „Rozważania ekonomiczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości