Polskie Forum Bitcoin

Nieźle, coraz odważniej stawiają zachód pod ścianą. Ciekawe jaka będzie odpowiedź USA. Żeby się zaraz nie okazało, że to jednak "mali żółci terroryści" rozwalili WTC / rozwalą coś w niedalekiej przyszłości.

Nieźle, coraz odważniej stawiają zachód pod ścianą.

Są też plusy: nie trzeba się już zastanawiać, na jaki język dodatkowy wysłać dziecko. Ale odrobić lekcji to ja w tym przypadku nie pomogę!

Tęż się z tego w duchu śmiałem, że wszystko wokół się zmienia jak w kalejdoskopie. W podstawówce do łba tłukli ruski alfabet z książeczki na okładce której był wilk i zając, w średniej angielski z podręcznika z big benem, a teraz czas na korepetycje ślaczków, z pewnie sajgonką na okładce. Masakra.

a teraz czas na korepetycje ślaczków, z pewnie sajgonką na okładce. Masakra.

Też współczuję potomkom, jedyny kontakt z tą rodziną języków to większość z nas miała co najwyżej jako wolni słuchacze. W wietnamkim barze, czekając na kurczaka Gonbao.

Polska sinologia jest jedna z najlepszych w Europie. Polacy maja bardzo dobre wyniki w nauce jezyka wlasnie z powodu trudnosci naszego jezyka. Dla pocieszenia dodam ze Chinczycy tez narzekaja na nasz jezyk i to bardzo - mowiac ze jest bardzo bardzo trudny nawet w skali swiata.

Opanowanie okolo 2 tys znaczkow daje mozliwosc wzglednie swobodnego porozumiewania sie.

http://claritaslux.com/blog/the-hardest ... -to-learn/
chinski podobno duzo latwiejszy do nauki z tym ze pisanie jest trudne

Moze dla przykladu podam ze jedno slowo mozna u nich wymowic na trzy rozne sposoby tonacje I w kazdym przypadku bedzie oznaczalo co innego . To napewno nie jest latwe do wyuczenia.
Mieszkam w UK I z Chinczykami juz kilkukrotnie pracowalem.

Maggix pisze:Moze dla przykladu podam ze jedno slowo mozna u nich wymowic na trzy rozne sposoby tonacje I w kazdym przypadku bedzie oznaczalo co innego . To napewno nie jest latwe do wyuczenia.

Bywa nawet gorzej. W kantońskim używają sześciu tonów. Dla mnie powtórzenie nazwy miasta w taksówce tak żeby taksiarz zrozumiał było wyczynem. Ostatecznie do czasu dotarcia do celu nie byliśmy pewni czy się dobrze zrozumieliśmy.