O wzroście wykładniczym, zasobach naturalnych i długu

Regulamin forum
1. Dział tylko do odczytu dla żółtodziobów
Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 3439
Rejestracja: 4 sierpnia 2011
Reputacja: 479
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC
Napiwki: 1AqwNEzAp5GE46jebmZYqvq3tXt19iChJN

Re: O wzroście wykładniczym, zasobach naturalnych i długu

Postautor: powered » niedziela, 13 lipca 2014, 03:27

E=mc^2
Z pozoru prosty wzór, ale raczej żaden podręcznik nie ma przystępnego wytłumaczenia aby to było zrozumiale dla każdego i pewnie podobnie jest z zasadą zachowania energii ;)
Nuke pisze:Przypomnę tylko, że jest różnica pomiędzy sumą mas jąder przed fuzją i po. I właśnie stąd wynika energia.
Jest to zasadnicze, ponieważ oznacza to, że energie można pozyskiwać z wszystkiego co ma masę.
Dodam tylko że w każdy taki proces należy włożyć tyle samo energii ile można z niego pozyskać zgodnie z zasadą zachowania energii.

W niektórych pierwiastkach, których mamy bardzo mało nastąpiły już pewne przemiany w innym środowisku, konkretnie wewnątrz Ziemi w temperaturze około 4000 stopni i ciśnieni milion razy większym niż na powierzchni, gdy zostaną przeniesione do innego środowiska, konkretnie na powierzchnię Ziemi to proces fuzji lub rozpadu wystarczy w nich tylko zainicjować i możemy pozyskiwać z tego procesu darmową energię. Ponieważ wkład energii w ten proces nastąpił wcześniej w innym środowisku.

W pierwiastkach które normalnie występują na powierzchni Ziemi, już nie wystarczy samo zainicjonowane tego procesu, tylko przez cały czas trwania tego procesu musimy dostarczać im energii.


Do LENR jestem sceptycznie nastawiony z tego powodu że nie potrafię tego zrozumieć ale głownie dlatego że sami naukowcy przeprowadzający doświadczenie nie potrafią tego wytłumaczyć.

@prezes zgadzam się z tym co mówisz w przypadku teorii, ale fizyka to nie tylko sama teoria.

Weteran
Posty: 3966
Rejestracja: 15 lutego 2014
Reputacja: 428
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0.0002 BTC

Re: O wzroście wykładniczym, zasobach naturalnych i długu

Postautor: Chancellor » poniedziałek, 14 lipca 2014, 08:44

@Nuke: Wjeźdzasz na śliski teren. Nie każda reakcja fuzji jądrowej jest egzoenergetyczna, czyli daje więcej energii niż trzeba w nią włożyć. Cykl reakcji termojądrowych zachodzących w gwiazdach zaczyna się od wodoru, potem mamy hel, węgiel, tlen i tak dalej, a cała sprawa kończy się na żelazie. Kolejne reakcje fuzji mają już ujemny bilans energetyczny i gwiazda zaczyna gasnąć w taki czy inny sposób.

@wszyscy: Moje zdanie na temat LENR jest bardzo proste: na razie żaden reaktor nie działa. Aby zaszła reakcja syntezy jądrowej muszą zajść dwa warunki:

1. Atomy trzeba pozbawić elektronów, czyli zjonizować.
2. Trzeba pokonać odpychanie elektrostatyczne jąder atomowych, tak aby nukleony obu jąder znalazły się wzajemnie w zasięgu swoich oddziaływań silnych. Wtedy następuje połączenie i transfiguracja jądra, o ile wystąpi nadmiar masy, nadwyżka jest emitowana jako energia.

Pierwszy warunek to dla obecnej technologii bułka z masłem. Oczywiście wystarczy podgrzać do kilku tysięcy stopni, ale też można użyć wysokiego napięcla (kilkaset woltów zazwyczaj wystarczy), czy właśnie zakombinować coś z elektrolitami. Drugi warunek jest znacznie trudniejszy. Rzecz jasna, wysoka temperatura i ciśnienie są najprostszym sposobem i tak to robią gwiazdy. Niestety dla ludzkiej technologii ten "prosty" sposób nie jest taki znów prosty i udało się go póki co zrealizować tylko w bombie termojądrowej. Oficjalne badania naukowe idą tylko tą drogą, ale na razie bez sukcesów. Z tym że nazywanie tego "scamem", tak jak to zrobił zbiges, to moim zdaniem nadużycie. Na Ziemi przeprowadzano już reakcje syntezy (bomba, akceleratory, urządzenia laserowe), więc nie ma wątpliwości, że synteza działa. Ot na razie jest albo całkowicie niekontrolowana (bomba), albo zachodzi w skali pojedynczych atomów (akceleratory), albo zachodzi na skalę nie zapewniającą samopodtrzymania (urządzenia laserowe). Rozumiem, że zbiges pije do sposobu wydawania publicznych środków na takie projekty jak ITER, i ciągłego przekraczania budżetów. Ale czy np. LHC jest scamem? Albo badania kosmosu? Przecież podatnicy też na to łożą, a bezpośrednie efekty ekonomiczne tych badań są (i wielu zawsze pozostaną) żadne.

Moim zdaniem nadzieja dla LENR tkwi w efektach kwantowych i nanomateriałach. Zetknięcie ze sobą dwóch jąder to problem pokonania bariery potencjału. Można to robić metodą podniesienia energii powyżej bariery (gorąca fuzja), ale mechanika kwantowa daje nadzieję na efekt tunelowania. Kłopot w tym, że prawdopodobieństwo zajścia tunelowania jest wyjątkowo niskie w normalnych warunkach. Być może niezwykłe konfiguracje energetyczne w nanomateriałach pozwolą na obniżenie bariery na tyle, żeby zjawisko zachodziło z użyteczną wydajnością. Podsumowując moje stanowisko wobec zimnej fuzji - nie twierdzę, że się nie da, ale twierdzę, że na razie nie działa.

Nawiązując jeszcze do "pobierania energii ze słoika z powietrzem". To o czym mówimy to entropia. Każda energia ma swoją entropię, czyli stopień nieuporządokowania. Entropia energii słoika powietrza jest w przybliżeniu równa entropii otoczenia tego słoika, w związku z tym nie możemy spożytkować tej energii. Na Ziemi pierwotnym źródłem energii o małej entropii jest Słońce (źródłem pomniejszym są pierwiastki radioaktywne). Dlaczego entropia promieniowania słonecznego jest mała? Bo promieniowanie to dociera ze ściśle określonego kierunku, oraz w określonym zakresie częstotliwości (kryterium pasma jest mniej istotne bo pasmo jest bardzo szerokie, ważna jest określoność kierunku). Zgodnie z drugą zasadą termodynamiki entropia zamkniętego układu może co najwyżej pozostawać stała, albo rosnąć. Zjawisko życia, a zwłaszcza życia inteligentnego to zmniejszanie entropii otoczenia, ale zgodnie z drugą zasadą termodynamiki zmniejszanie jest możliwe tylko kosztem czegoś, na Ziemi kosztem niskiej entropii promieniowania słonecznego. Wszystkie źródła energii używane obecnie przez ludzkość (oprócz energii atomowej) są bezpośrednio lub pośrednio pochodną niskiej entropii energii słonecznej. Energia rozpadu promieniotwórczego w bardzo pośredni sposób zresztą też, bo to Słońce i jego grawitacja stworzyły Ziemię. Wykorzystanie uranu jest zresztą tylko możliwe dzięki niskiej entropii - są miejsca w Ziemi, gdzie stężenie uranu jest znacznie większe, niż gdzie indziej. Gdyby uran rozmieścić równomiernie w całej masie Ziemi, to byłby dla nas doskonale bezużyteczny jako źródło energii.

Z entropijnego punktu widzenia najefektywniejszy sposób przechwycenia niskiej entropii promieniowania Słońca dla naszych celów, to takie technologie, gdzie fotony słoneczne bezpośrednio przekazują swoją energię - fotowoltaika i fotosynteza. Oczywiście optymalność entropijna nie zawsze pokrywa się z optymalnością ekonomiczną, czy z obecnymi możliwościami technologicznymi ludzkości.

Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 1780
Rejestracja: 3 kwietnia 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: O wzroście wykładniczym, zasobach naturalnych i długu

Postautor: Nuke » niedziela, 20 lipca 2014, 20:04

@wev, nie pije tylko staram się sprowadzić dyskusje na jakieś konkretne tory, bo dyskusja zaczęła odjeżdżać od rzeczywistości.

@powered, patrzysz w dobrą stronę ale nie widzisz. Tu ma zastosowanie prawo zachowania masy i energii. To właśnie przedstawia wzór e=mc^2
Co do podręczników, to mów nauczyciel trafił na właściwe i mnie czegoś nauczył.

@Chancellor
Jakoś nawet nie pomyślałem, że ktoś może myśleć o fuzji ciężkich jąder na potrzeby energetyczne. Dzięki, za merytoryczne wtrącenie.
Jedyna darmowa infolinia bitcoin

Mądrzy ludzie mówią, ponieważ mają coś do powiedzenia, głupi - ponieważ muszą coś powiedzieć.
Kup/sprzedaj Bitcoin przy pomocy localbitcoins
Proszę o zostawianie komentarzy.

Wróć do „Rozważania ekonomiczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości