Przemo pisze:Tak? Możesz to potwierdzic jakimis faktami albo jednoznacznymi opracowaniami naukowymi? Bo z tego co ja wiem i moge podac linki to w przeszłości deflacja była równoległa ze wzrostem gospodarczym oraz istnieje licząca sie szkoła austryjacka, wg której deflacja jest lepsza od inflacji. Tak więc albo pisz cos co wiesz na pewno albo nie pisz wcale swoich domysłów wzietych z nikąd. Nie pierwszy juz raz na tym forum.
Podoba mi sie twoja "argumentacja",(analogia) ja przykładowo mówię, że nagły duży spadek ciśnienia krwi jest niedobry,a ty mi argumentujesz, że wg. pewnych lekarzy spadek ciśnienia jest lepszy niz nagły duży wzrost cisnienia i żebym nie pisał domysłów wziętych z nikąd i że to nie pierwszy raz na tym forum, (poprawiło ci się ego?

, bo to chyba nie argumetnacja). Mam znaleść opracowania, że duża deflacja jest niekorzystna, a rzędu 300% rocznie przez 10 lat to już w ogóle? Czy ty znajdziesz opracowania które mówia, że deflacja (rzędu set procent rocznie) jest dobra? Już chyba nie pierwszy raz na tym forum ludzie mają kłopoty ze zrozumieniem(całkiem prostych) treści, że tak powiem twoim poziomem "argumetowania"

.
Kazik pisze:Przy 66 losach jest szansa 0,0005%.Jak ktos ocenia tak nisko szanse bitcoina, to ja mu gratuluje otwartego umysłu Na razie cana bitcoina wzrosła 2000 razy i na poczatku wielu pisalo tak samo jak Ty, ze to jest niemozliwe A jednak stalo sie mozliwe.
Proszę czytać ze zrozumieniem, (to chyba jakaś plaga, z tym czytaniem). Nie oceniam nisko szans bitcoina jako idei, tylko oceniam nisko twoje szanse na pomnozenie kapitału 50 000 razy.
Co do wzrostu 2000 razy, to jesteś podobny do tych co się podniecają wzrostem PKB jakiś krajów jeszcze nierozwiniętych, rzędu 20% rocznie, a to bierze się tylko z tego, że przysłowiowo mieli dwie chaty wybudowali jeszcze jedną i maja 50% wzrost. Teraz był wzrost działający na zasadzie piramidki (wiem, że niefajne słowo, ale taka prawda), ludzie kupują/"wydobywają" to tylko po(w 90%) to bo można na tym zarobić a ciekawa idea jest tylko pretekstem, żeby znaleźć następnych chętnych którzy mają to kupić, w któymś momencie oczywiście siłą rzeczy to musi pęknąć, w tym momencie działa to jak typowy HIYP bo reszta jest w "powijakach" i jeżeli ta reszta nie nadąży to nie będzie chętnych. Ale ,że to jest naprawdę (w tym momencie oczywiście) duży HYIP, więc obstawiam, że kurs może jeszcze się podnieść (czego oczywiście wszystkim posiadaczom życze), ale w którymś momencie nastąpi nasycenie.
Przemo pisze:Poza tym jeszcze jedna rzecz - kupujac lotka nie mamy prawie zadnej szansy na wygrana oraz jesli nie wygramy to tracimy 100% wkladu. ktos kto nie chce nic zainwestowac w bitcoin, malo tego ze nie wierzy w jego sukces to na dodatek boi sie, ze straci swoj wklad, czyli zaklada z duzym prawdopodobienstwem, ze cena bitcoina spadnie na leb na szyje. Co za parodia
Pariodią jest twoje rozwijanie wątku lotka, to było tylko
luźne porównanie na osiągniecie zwrotu inwestycji 50 k krotne, nic więcej.
Przemo pisze:A czego potrzeba aby tak sie stalo? Tylko tego aby bitcoin przyjal sie jako srodek platnosci w internecie. Bitcoin nadaje sie do tego doskonale, nie istnieje nic co moglo by sie rownac z jego zaletami. W takiej sytuacji jak ktos ocenia szanse tego narzedzia na 0,0005% to naprawde lepiej zeby sie nie odzywal bo to jest smieszne Albo niech zapyta Bill'a Gates'a dlaczego 18 lat temu powiedzial, ze internet nie ma szans na powodzenie
Widzę, że też jesteś jednym z tych którzy mają klapki na oczach.
Po pierwsze, wszystkie rodzaje płatności przez net mogą sie równać z jego zaletami, mają tylko za wysokie prowizje w tym momencie i tyle.(o cofaniach transakcji nie bedę się wypowiadał to bo tylko kosmetyka która łatwo wprowadzić). Anonimowość jest zaleta i wadą, z punktu widzenia przeciętnego użytkownika każda forma internetowej płatności może bez kłopotu zastąpić BTC.
Po drugie, już pisałem że ten lotek był pewnym porównaniem i nie ocenia szans BTC jako takiego tylko twojego wzrostu kursu x 50k od np. dzisiaj, na przestrzeni 10 lat, więc Gates'a możesz sobie darować.
Przemo pisze:Tak jak teraz powstaja konkurencyjne facebooki, ktore powoduja, ze facebook przestaje sie liczyc . Niech sobie powstana, nikt na nie nie zwroci uwagi bo bitcoin bedzie mial juz wypracowana cala strukture, siec sprzedawcow itp itd. A jak ktos zrobi cos lepszego jakims sposobem to po prostu sie to wdrozy do bitcoina
No google już próboje, sam mam zamiar też to zrobić

ale całkiem inaczej. Zobaczymy, ciężko tutaj coś porównywac, jest inny stopień przywiązania i inne priorytety, myśłę, ze facebookowi też minie jego 10 minut, albo zmieni oblicze, ale to inny temat.
Ostatnie zdanie pokazuje między nami różnicę, ty już nie widzisz możliwości stworzenia czegoś lepszego, albo się wdroży. Ja mam swiadomość tego, że łatwo zastąpić (jak by jeszcze było co zastąpiać) coś czymś lepszym w dzisiejszych czasach, ludzie szybko wybiorą bardziej praktyczną rzecz. Śledzę rozwój BTC, powoli wdrażam się ściśle technicznie, bo widzę w tym pewien potencjał (nawet nie jako waluta), ale widzę także kupe zagrożeń i wiele alternatyw. Ponadto będzie mnie na pewno irytowało to, że po wakacjach znów będę musiał sciągać te bloki (ale to na marginesie), co będzie jak będzie miliony użytkowników? (Nie czepiam się, tylko się zastanawiam, bo nie analizowałem jeszcze tego aspektu).
PS.
Pomijając naszą dyskusję, mozna by się pokusić o zrobienie symulacji odnośnie kursu, symulacja np. 1 miliardów jednostek które maja pare prostych parametrów jak przekazywania informacji dalej, chęc zarobku na wzroscie itd. (myślę, że góra 20 parametrów) oczywiście to prosta symualcja uwzględniająca tylko cene energii, rozwój kart(ich koszt) trudność itd. Brzmi skomplikowanie, ale wbrew pozorom nie jest to takie trudne, ewentualnie nic z tego nie wyjdzie

. Zakładam, że jest tu paru programistów, więc jak by ktoś był chętny...
Osobiście wolne zasoby czasowe będę miał dopiero około 30 września(chyba, że uda mi się pewien projekt skończyć wcześniej), więc jeżeli ktoś byłby chętny spróbować (nie wiem czy coś z tego wyjdzie) niech da znać. (Zaznaczam, że nie myśłałem nad tym długo, dopiero na to wpadłem

, więc może się okazać, zę to zajebiście trudne...)