mudol pisze: ↑ czwartek, 22 grudnia 2022, 10:22
Twój znajomy to jakiś janusz biznezu w takim razie skoro niby przez prowizje sprzedaje poniżej kosztów. Coś tu nie gra albo Ty czegoś nie wiesz do końca albo Ci znajomy pościemniał
U mnie na osiedlu też jest taka kwiaciarnia i tez nie ma terminala, na pytanie dlaczego nie ma terminala przecież przez to traci klientów to tylko wzrusza ramionami. A że ledwo zipie interes to widać, po coraz mniejszym asortymencie. Jeszcze daję jej pól roku
Nie wiem jak w Londynie ale w Polsce chyba jest 50zł co miesiąc i prowizja coś ok 1%? jak się "wypożycza" terminal, można samemu sobie kupić ale wtedy chyba prowizja jest wyższa a odpada ta opłata co miesiąc. Jeszcze chyba jest ten program Polska bezgotówkowa i chyba na rok jest bez opłat terminal.
no tak Ty wiesz lepiej
No nie wiem czy taki Janusz skoro jeździ nową S-ką
po prostu podchodzi do tematu ten sposób: na drobnicy straci kilka "Pi", nadrobi na większych zakupach gdy klient wróci. Wot cała filozofia
długoterminowa strategia jak widać sprawdza się. BTW mówił mi o stawkach, ale nie pamiętam dokładnie, ale z pewnością nie jest to 1%...ponadto zależy to równiż od warunków umowy z pośrednikiem
Kwiaciarnia to nie spożywka ze znacznie wyższymi obrotami i szerszą klientelą...ponadto wchodzi nowe pokolenie zindoktrynowane wygodnictwem, oczarowane Blikami i innymi wynalazkami. Rzadko widzę, żeby jakiś gimbus płacił w sklepie gotówką...zwykle wyciąga swojego ajfona i przystawia do terminala. Zreszta widzę ten zachwyt na przykładzie mojej córki, choć cały czas wbijam do głowy gótówka, gotówka, gótowka....ale nie jest to łatwe w przypadku nastolatki, "no bo nie będę staroświecka, wszyscy znajomi płacą".