twojstary pisze:Wiem na czym to polega, żartowałem tylko

, za powietrze też mamy już podatek w CO2, nawet za opady deszczu już planują. Jak ma ktoś dach budynku podłączony do kanalizacji to od m2 powierzchni dachu.
Z deszczem to akurat nie takie głupie (głupi to jest podatek do odbiorników radiowo-telewizyjnych

, nie korzystam z telewizji publicznej, nawet w sumie prawie nie ogladam tv a musze za niego placic)
Nie płacisz za opady deszczu, tylko za to ze intensywniej korzystasz z kanalizacji...
Co do glownego watku...nie widze, zadnego problemu(w sensie kto komu jest winny), przeciez panstwo emituje obligacje, a nie kupuja go tylko inne panstwa, ale tez ludzie, albo przykladowo fundusze emerytalne.
Takie sub-kółeczko

, panstwo w moim imieniu sie zadluza aby m.in . do dotowac ZUS i inne. Ja kupuje obligacje prywatnie i poprzez fundusze emerytalne/inwestycyjne. Przez to z jednej strony mam zyski (oprocentowanie) ale musze w koncu splacic zadluzenie panstwa podatkami(no bo kto to zrobi).
Czyli jezei panstwo(lub suma wszystkich panstw) sklada sie z budzetu spoleczenstwa i budzetu panstwa. I panstwo przykladowo ma szczytny cel wybudowac zajebiste metro na caly kraj (taki zarcik

) ale brakuje mu pieniedzy, no i wiadomo, ze podniesc podatki to beee.
Wiec nastepuje przelanie z budzetow prywatnuych(tych bardziej usytuowanych) do panstwa, panstwo buduje wszystkim metro. A teraz musi nastapic przelanie z powrotem z budzetu panstwa do prywatnego+odsetki... z czego to wezmie? a no z budzetu prywatnego.
Co może zrobić?
a) Podnieśc podatki/drastycznie zmniejszyc wydatki
b) Zrolować dlug (kolejne obligacje, ) ale na nizszym poziomie i podniesc podatki/zmniejszyc wydatki
c) Zrolowac dlug (czyli znow pozyczyc ) ale na wyzszym poziomie, aby utrzymac podatki i nie zmniejszac wydatkow.
W wieksosci panstw to model C (wg. mnie oczywiscie)
W ktoryms momencie obluga zadluzenia jest dosyc duza, i trzeba albo drastycznie podnies podatki/ciac wydatki
Albo byc nie wyplacalnym i pozyczajacy padaja,(w tym fundusze emerytalne

).
Podsumowujac w ktoryms momencie musi pierd...
Ludzie wychodza na ulice i mówia, że nie chca ciec i nie chca wiekszych podatkow. Ale przeicez ostatecznie wyrownac to trzeba, na kogo wypadnie na tego benc
