Dyskusja na teamt kursu btc "realnego"

[Mucha]

Jakiś czas temu próbowałem określić jaka by była cena btc gdyby nie używano jej do grania a tylko i wyłącznie płacono , przechowywano wartość.

taki post zamieściłem jak niżej podany

może spróbujemy razem ustalić wartość obrotów btc realnego potrzebnego obrotu a co za tym idzie jakaś minimalną cenę

ja w swoich wyliczeniach na oko ustaliłem że minimalna kapitalizacja btc aktualnie to około 480 milionów dolarów.

Może ktoś ma jakieś dane np. jakiego rzędu obroty ma inpay i inne podobne firmy ?
Ta firma która przyjmuje btc za bilety lotnicze np. jakiego rzędu ma obroty ?
Może ktoś ma pomysły jak to można jeszcze ustalić co nam może pomóc w tym ?
W Następnej wiadomości zaznaczę i będę wymieniał do czego btc jest używany i jak ktoś doda jakieś nowe zastosowania to będę edytował następny post.



"80.000.000 dzienny obrót na btc w dolarach
210.000 obrót w btc

16.000.000 zakładamy ze 20% to realne transakcje a 80% to spekulacja
miesięcznie x 30 daje to nam
480 milionów kapitalizacje potrzeba do handlu (przy założeniu ze nikt nie trzyma btc dłużej niż miesiąc)
5000 milionów aktualna kapitalizacja
przy cenie 370$ około 1,3 miliona dziennie górnicy kopią

kapitalizacja potrzebna przy aktualnych założeniach to 480 milionów $ cena = 37$

- nie są liczone osoby które w ten czy inny sposób zamroziły sobie btc na długi czas albo nie mogą odmrozić
- te co fbi ma
- nie są liczone btc zamrożone przez gox
- dolicz btc trzymane na inwestycje (giełdy swapy , kasyna pricedice , inwestycje w firmy za pomocą btc , btcjam)
- dolicz btc trzymane na localbitcoins , giełdach , potrzebne handlarza do handlu , nie mowie o spekulacji , ja muszę mieć 4-10btc do handlu
na stanie , policz 1000 takich handlarzy przynajmniej.
- pomyśl tez ile btc mogło zginać w początkowej fazie kiedy btc kosztował 0,10$ i miał 1000 btc to raptem 100 dolarów i zapomniał hasła czy cokolwiek
innego się stało (na pewno jakiś % btc ginie nieodwracalnie)
- wszystkie inne rzeczy których nie wymieniłem inwestycyjne czy to że ktoś trzyma btc potrzebne do obrotu
- weź pod uwagę że jak ktoś prowadzi dużą kopalnie i będzie miał oddać btc ze stratą po 150$ to weźmie kredyt nawet jak nie będzie miał gotówki i przeczeka rok czy dwa aż cena będzie opłacalna.
- weź pod uwagę ze realny obroty w btc powinny się zwiększać rocznie od 100 do 300%

mimo ze btc jest w powijakach , nie ma szans na taka cenę jak 100$ brakłoby btc do obrotu cena sama wcześniej by się zatrzymała przez popyt
dla rzeczywistego handlu , już nie mowie o inwestycjach ludz którzy by chcieli na parę lat zainwestować."

[Mucha]

stałe
- potrzebne handlarzom do kupna sprzedaży , wszelkim kantorom walutowym
- które zginęły w początkowych okresach
- do gier w kasynach typu pocketrocketscasino.eu
- do kupowania udziałów w kopalni typu kryptologika.com
- inwestycje typu btcjam czy tak jak ktoś tu od nas otworzył bank btc , są też pożyczane na różnych forach
- używane do dawania napiwków changetip.com
- na giełdy do swapów
- do zakupu akcji firm które inwestują w projekty btc , gdzieś widziałem taką stronę
- dla kopiących do zamawiania koparek
- do zakupów "normalnych" czy to biletów za btc czy w sklepach każdych innych produktów np. tutaj bitzdrapka.pl
- inwestycyjne lub w celach przechowywania kapitału
- kupowane by podmienić je na inne coiny


chwilowe
- trzymane przez mtgox
- zatrzymane przez fbi
- 19.000 ukradzione z bitstampa

[Mucha]

Ktoś coś ? jakieś pomysły jeszcze?

[rav3n_pl]

Czy chodzi Ci o coś takiego: http://worldbitcoinnetwork.com/BitcoinP ... Alpha.html ?

[Lamassu]

Kurde czytałem ostatnio artykuł ile % wykopanego btc kopacze aktualnie wydają na energię. O ile w przypadku bardzo taniej energii i najnowszych maszyn mają jeszcze spory margines to już gorsze lokalizacje i starsze koparki powoli dochodzą do momentu w którym będą musieli wyłączać.

Jeśli więc moc całej sieci zacznie drastycznie spadać to będzie to bardzo zły znak i EA, grube ryby, inwestorzy, VC którzy sporo zainwestowali itp będą niezadowoleni. Nie wiem czy mają moc żeby odwrócić trend, chciałbym żeby tak było.

Prawda że BTC będzie istnieć nawet jeśli spadnie < 50$ ale niestety wtedy zapomnimy o grubych inwestycjach w startupy a duże firmy też nie chętnie będą patrzeć na BTC jeśli tak drastycznie spadnie.

Dla tego dla mnie obecnie realna wartość BTC jest pochodną kosztów miningu.

[maky]

Jak zaczną wyłączać to reszcie mining zacznie się bardziej opłacać.

[rav3n_pl]

Producenci mają tani/darmowy prąd i będą ciągnąć ;]
Nie widzę opcji, żeby nawet przy kursie poniżej $100 moc/trudność miała mocno spaść.

[Lamassu]

Weźcie pod uwagę, że kopanie nie opiera się na januszach biznesu z jedną kopareczką i promocyjną taryfą Tauronu tylko są to wielkie firmy.

A firma ma koszty:

- trzeba spłacać kredyty bo nikt za gotówkę nie kupił ziemi a nie nie postawił wielkich hali z chłodzeniem, to były ogromne nakłady (np. KNC w Szwecji na północy (tani prąd i darmowe chłodzenie)
- kredyty na sprzęt (amortyzacja)
- za darmo tam nikt nie pracuje, sprzęt trzeba doglądać i serwisować więc zajmują się tym raczej wysoko opłacani specjaliści,
- prądu też nie ma darmowego (chyba że na Islandii jest coś takiego bo kiedyś czytałem o jakiejś kopalni) ale np. Chiny chyba mają średnio 0,1$ za kW
- do tego koszta związane z działalnością, podatki, księgowość, marketing itp

[powered]

Dla tego dla mnie obecnie realna wartość BTC jest pochodną kosztów miningu.

Kurs BTC nigdy nie zależał i nie będzie zależny od miningu. Mining będzie na granicy opłacalności (lub nawet przekroczy tą granicę) co oznacza że zawsze znacznie większa część nowo wykopanych btc trafi od razu na rynek. Nie ważne jaka będzie moc sieci, emisja nowych btc zawsze będzie stała (co cztery lata malejąca o połowę) i w jaki sposób miało by to sterować kursem?

Mining to inny świat i górnicy zawsze będą szukać tańszych metod wydobycia. Ci co płacą za prąd zaczynają obecnie odpadać. Co wcale nie znaczy że zostaną tylko ci którzy mają darmowy prąd (takich szczęściarzy nie jest dużo). Ciepło z koparek można jeszcze sprzedać, koparki można zespolić z urządzeniami które służą do ogrzewania (Na Spitsbergenie potrzeba cały czas ciepła). Więc może być tak że zostaną tylko ci najbardziej pomysłowi górnicy, którzy przekroczą obecny próg opłacalności.

[Mucha]

Dla tego dla mnie obecnie realna wartość BTC jest pochodną kosztów miningu.

Kurs BTC nigdy nie zależał i nie będzie zależny od miningu. Mining będzie na granicy opłacalności (lub nawet przekroczy tą granicę) co oznacza że zawsze znacznie większa część nowo wykopanych btc trafi od razu na rynek. Nie ważne jaka będzie moc sieci, emisja nowych btc zawsze będzie stała (co cztery lata malejąca o połowę) i w jaki sposób miało by to sterować kursem?

Mining to inny świat i górnicy zawsze będą szukać tańszych metod wydobycia. Ci co płacą za prąd zaczynają obecnie odpadać. Co wcale nie znaczy że zostaną tylko ci którzy mają darmowy prąd (takich szczęściarzy nie jest dużo). Ciepło z koparek można jeszcze sprzedać, koparki można zespolić z urządzeniami które służą do ogrzewania (Na Spitsbergenie potrzeba cały czas ciepła). Więc może być tak że zostaną tylko ci najbardziej pomysłowi górnicy, którzy przekroczą obecny próg opłacalności.

Co ty piszesz ?
"Kurs BTC nigdy nie zależał i nie będzie zależny od miningu"

Jak to ? ;---)
w poprzednim roku wykopane około 1.300.000 btc i w tym też będzie.

Jak tam mogłeś napisać ?

[Chancellor]

Co ty piszesz ? "Kurs BTC nigdy nie zależał i nie będzie zależny od miningu" Jak to ? ;---)

Normalnie. Jeżeli w tym roku średni kurs BTC wyniesie $3000, to zostanie wykopane około 1 300 000 BTC, Jeżeli natomiast średni kurs BTC wyniesie $100, to zostanie wykopane... około 1 300 000 BTC (przy założeniu, że do takiej średniej dojdziemy w miarę stopniowo). Czyli mining jest czynnikiem stałym nie wpływającym na kurs. Dopiero zmiana premii za blok stałość tę na jakiś okres przejściowy usunie.

[Mucha]

Co ty piszesz ? "Kurs BTC nigdy nie zależał i nie będzie zależny od miningu" Jak to ? ;---)

Normalnie. Jeżeli w tym roku średni kurs BTC wyniesie $3000, to zostanie wykopane około 1 300 000 BTC, Jeżeli natomiast średni kurs BTC wyniesie $100, to zostanie wykopane... około 1 300 000 BTC (przy założeniu, że do takiej średniej dojdziemy w miarę stopniowo). Czyli mining jest czynnikiem stałym nie wpływającym na kurs. Dopiero zmiana premii za blok stałość tę na jakiś okres przejściowy usunie.

no tak ale w 2017 będzie kopane tylko 650.000 około czyli mniej , to w takim aspekcie ma znaczenie , ale w takim że wiemy ile już ma być i tego jesteśmy świadomi to tutaj nie ma

[Chancellor]

Właśnie o zmianie premii wspomniałem. Ale o tym wiedzą wszyscy i w miarę zbliżania się tego momentu będzie można jego nastąpienie coraz precyzyjniej wyznaczyć. Dlatego kurs to uwzględni ze znacznym wyprzedzeniem i nie spodziewam się jakiejś raptownej zmiany kursu w dniu wykopania ostatniego bloku za 25 BTC.

[powered]

Satoshi zaplanował z góry jak będzie przebiegać emisja BTC i też to że górnicy nie mogą mieć na to wpływu - więc jak można mówić że kurs zależy od miningu? Znamy emisje jaka będzie w przyszłości i nie ważne czy wykopie to jedna koparka czy mliony koparek.
Były momenty kiedy mining był dużo powyżej granicy opłacalności więc wtedy dużo bitcoinów było chomikowane i nie trafiały na rynek, więc w tych momentach można by powiedzieć że brakowało BTC w porównaniu z popytem, ale to były głównie momenty rosnących baniek. Obecnie koszt całego miningu równy jest wartości nowych wykopanych bitcoinów (czyli prawie wszystkie nowe bitcoiny idą w prąd) więc to od kursu zależy ile pieniędzy zostanie wpakowane w mining.

W przypadku bitcoina raczej nie można się doszukiwać czy istnieje jego realna wartość na podstawie kosztów produkcji/wydobycia jeżeli koszty wydobycia zostały z góry zaplanowane w postaci stałej nagrody i było do przewidzenia że mining będzie balansował na granicy opłacalności. Więc nagroda za bloki to są właśnie koszty miningu (w walucie BTC). Natomiast zmiana kursu reguluje jakie mogą być koszty miningu w lokalnych walutach (we fiatach).

Można tworzyć teorie spiskowe że np. bardzo gruba ryba posiada kopalnie oraz gra na giełdzie i w ten sposób jest jakaś sterowana zależność pomiędzy kosztem miningu i kursem.

[Mucha]

Satoshi zaplanował z góry jak będzie przebiegać emisja BTC i też to że górnicy nie mogą mieć na to wpływu - więc jak można mówić że kurs zależy od miningu? Znamy emisje jaka będzie w przyszłości i nie ważne czy wykopie to jedna koparka czy mliony koparek.
Były momenty kiedy mining był dużo powyżej granicy opłacalności więc wtedy dużo bitcoinów było chomikowane i nie trafiały na rynek, więc w tych momentach można by powiedzieć że brakowało BTC w porównaniu z popytem, ale to były głównie momenty rosnących baniek. Obecnie koszt całego miningu równy jest wartości nowych wykopanych bitcoinów (czyli prawie wszystkie nowe bitcoiny idą w prąd) więc to od kursu zależy ile pieniędzy zostanie wpakowane w mining.

W przypadku bitcoina raczej nie można się doszukiwać czy istnieje jego realna wartość na podstawie kosztów produkcji/wydobycia jeżeli koszty wydobycia zostały z góry zaplanowane w postaci stałej nagrody i było do przewidzenia że mining będzie balansował na granicy opłacalności. Więc nagroda za bloki to są właśnie koszty miningu (w walucie BTC). Natomiast zmiana kursu reguluje jakie mogą być koszty miningu w lokalnych walutach (we fiatach).

Można tworzyć teorie spiskowe że np. bardzo gruba ryba posiada kopalnie oraz gra na giełdzie i w ten sposób jest jakaś sterowana zależność pomiędzy kosztem miningu i kursem.

Ale jest jakaś podaż mimo że ona jest znana to wpływa na kurs to oczywiste ; D

@Wszyscy
Jakieś propozycje jeszcze odnośnie głównego tematu ?