przesyłanie dokumentów giełdzie - czy wymagane by odzyskać środki?

[revo]

Zastanawiam się czy jest obowiązek wysyłania dokumentów by odzyskać środki z giełdy przykładowe zdarzenie przyszłe:
Maciej wpłaca na giełdę krypto 20 000 pln (albo w krypto) zostaje poproszony o dokumenty do przesłania: zeznania podatkowe za ubiegły rok. Czy generalnie klasyka w obecnych czasach. i tu pytania:
1.Czy Maciek może zażądać zwrotu tych środków na konto/adres portfela bez wysyłania zeznań za ubiegłe lata?
2. Jeśli nie to co się stanie jak zamiast prawdziwych zeznań wyślę laurkę z photoshopa (nie mają i tak możliwości sprawdzenia)?
Zanim ktoś napisze że to oszukiwanie itd. proszę wziąć pod uwagę że większość tych bieda giełd operujących na Polskim rynku jest na czarnej liście KNF.
I oczywiści nie są to instytucje państwowe...
Do tego przypomina mi sytuację taką jakby menel z pod budki z piwem kazał skanować dokumenty/zeznania i mu wysłać na maila... przecież taki pracownik giełdy czy nawet banku dzisiaj pracuje crypto firme I NIE JEST URZEDNIKIEM jutro może pracować na stacji benzynowej i opowiadać różne rzeczy kolegom z pracy jakich miał klientów... to nie jest żaden urzędnik żeby mu wysyłać zeznania... to po co mu czy tam jego firmie takie informacje ?
Zapraszam do dyskusji.

[Crypto Anonym]

Jak nie chcesz się pożegnać z środkami to nie masz wyjścia. Ustawa AML. Pewnie chodzi Ci o ZONDE ?
Poza tym jak jest na liście ostrzeżeń to chyba lepiej się zastanowić przed wysyłaniem środków. ( Chociaż KNF potrafi dodawać hurtowo bez badania do tej listy podmioty )
Zonda powołuje się na Estońską licencje (§ 20 ust. 1 pkt 6 oraz § 23 ust. 2 pkt 1-3 estońska Ustawa o Przeciwdziałaniu Praniu Pieniędzy oraz Finansowaniu Terroryzmu z 26.10.2017r.)

Giełda Zonda jest giełdą regulowaną, posiadającą estońską licencję “Providing a virtual currency service”. W związku z tym giełdę obejmują regulację jurysdykcji estońskiej.
Działania giełdy Zonda podejmowane ze względu na wymogi wynikające z regulacji AML, a dokładnie z estońskiej Ustawy o Przeciwdziałaniu Praniu Pieniędzy oraz Finansowaniu Terroryzmu z 26.10.2017r. Niemniej jednak przepisy krajowe w Unii Europejskiej mają swoje podłoże w regulacjach Unijnych (Dyrektywy AML od IV do VI).

Pytanie się rodzi co oni robią z tymi funduszami? Czy zatrzymują sobie ? To by raczej nie było zgodne z prawem i traktowane jako przywłaszczenie mienia. Teoretycznie powinni to przekazać do organów państwowych.

Jak sfałszujesz dokumenty i to zweryfikują to krótka piłka: KK:

270) § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Jak dobrze kojarzę to chyba poszła już spara do sądu. Na podstawie jej będziemy mogli zobaczyć co polskie sądownictwo o tym myśli.

[revo]

Pewnie chodzi Ci o ZONDE ?

nie koniecznie pytam ogólnie.

Pytanie się rodzi co oni robią z tymi funduszami? Czy zatrzymują sobie ? To by raczej nie było zgodne z prawem i traktowane jako przywłaszczenie mienia. Teoretycznie powinni to przekazać do organów państwowyc

też mnie to zastanawia co się dzieje z takimi środkami wtedy.

270) § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Ale to nie dotyczy tylko skanu dokumentów takich jak dowód, prawo jazdy itd. w celu weryfikacji czy tam identyfikacji użytkownika? bo zeznania podatkowe to już strikte pytanie o środki skąd pochodzą albo po prostu wyłudzanie danych a nie identyfikacja. W niektórych państwach za same takie pytania przez nie uprawnione do tego podmioty (tj organy skarbowe organy ścigania) idzie się do paki za próbę naruszenia prywatności czy właśnie wyłudzanie danych.
Prawo jest teraz tak ustawione że firmy finansowe jak przywłaszcza środki to maja na wszystko dupochrony a konsument guzik może zrobić.
To jest w ogóle żenujące że trzeba się prosić i jakiś tam pracownik robi łaskę że oddaje nam nasze środki...

[Crypto Anonym]

To dotyczy wszystkich dokumentów. Kolega za pewien dokument dostał 3 lata w zawiasach, wiec z doświadczenia wiem.

Nie ma super rozwiązania. Ogólnie najlepiej dzielić na małe porcje wpłaty i po woli wybierać. Raz AML, raz błąd adresu, innym razem upadająca giełda lub hack- nigdy nie wiesz co się stanie. Ja mam swoje progi które sobie ustalam, aby się zabezpieczyć przed utratą większego procentu majątku.

[Yogi77]

nie koniecznie pytam ogólnie.

To wszystko zależy od giełdy.

Kraken przykładowo swego czasu zwracał środki tam skąd przyszły (info na podstawie wątków zakładanych przez ludzi, którym wypowiedzieli konto).

[lordnes]

KRAKEN działa na kilku licencjach - zwrot środków jest pewnie regulowany w każdej jurysdykcji.

Generalnie nie polecam posługiwać się jak to ładnie określiłeś "laurkami" - najmniejsze podejrzenie, że dokument jest "poprawiony" dla celów weryfikacji i leci zawiadomienie od giełdy do GIIF lub zagranicznego odpowiednika - jeśli "laurką" lub "laurkami" się będziesz posługiwał w każdej instytucji to się i prokurator dowie