Jak rozliczać podatki za kupno/sprzedaż kryptowalut od 2019r.?

[davidoski]

Jak masz takie lęki co "urzędnik może" myśleć, chcieć zrobić itp. to nie ma dla ciebie nadziei. Z taką mentalnością i strachem przed wszechwładnym urzędnikiem to jesteś niewolnikiem mentalnym. Mnie interesuje jakie jest prawo, a nie co urzędnik może myśleć czy chcieć. Podajesz przykład, który nie ma zastosowania. Napisałem przecież, że sprzedaję w Polsce wszystko (nie mam żadnych mieszkań, działek i innych nieruchomości, ani ruchomości). Rodzicie nie stanowią decydującego kryterium rezydencji podatkowej. Gdyby tak było to 2 miliony Polaków, którzy wyjechali do Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych krajów musieliby płacić podatki w Polsce, bo mają tu rodziców. A tak nie jest.

[Rumcajs]

@davidoski

Poczytaj sobie o Sea settle.
Nie wiedziałem wczesniej że takie coś jest możliwe ale możnaby pomyśleć, ale chyba to nie jest jeszcze zrobione nigdzie. Nawet jakiś japonczyk opracował projekt pływającej platformy na której stawiałoby się domy, ale nie wiem jak to by miało przetrwać jakiś sztorm, ale pomysł jest
To jest pomysł żeby ludzie zakładali pływające miasta na wodach miedzynarodowych i tam mieszkali i wtedy nie podlegaliby prawu żadnego kraju, więc też chyba nie musieliby płacić podatków hm, gorzej jak jakis US stwierdzi wg obywatelstwa ze sie jednak podlega np w polsce bo ma polskie obywatelstwo i np kogoś z rodziny.

[bl4ck]

Chcąc czy nie chcąc nawet jeśli można tak zrobić jest to utopia, takie argumenty\teksty myśli z reguły wymyślają szczeniaki lat 19-20 parę lub osoby mówiąc delikatnie lekko "inne"

[gr0g]

Dodam tylko, że nie działa cofanie czasu (no chyba, że chodzi o wydanie interpretacji ) i wyjazd po fakcie, posiadając zaległości podatkowe, nic nie zmienia.

[kajetan]

nie ma dla ciebie nadziei. Z taką mentalnością i strachem przed wszechwładnym urzędnikiem to jesteś niewolnikiem mentalnym

Jak ja kocham odpowiedzi ad personam na merytoryczne argumenty.
Skoro wiesz, że nie ma żadnego ryzyka, to po co zadajesz pytania na forum?

Mnie interesuje jakie jest prawo, a nie co urzędnik może myśleć czy chcieć.

A prawo jest takie, że urzędnik może zrobić co chce, bo nie ma ustalonej definicji centrum życiowego.

Gdyby tak było to 2 miliony Polaków, którzy wyjechali do Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych krajów musieliby płacić podatki w Polsce, bo mają tu rodziców. A tak nie jest.

Skoro tak mówisz. Życzę miłej podróży!

[_chybaty]

https://businessinsider.com.pl/twoje-pi ... j4gjs0.amp

Ogólnie to jest paranoja jakaś.

[kajetan]

https://businessinsider.com.pl/twoje-pi ... j4gjs0.amp

Ogólnie to jest paranoja jakaś.

Jak wprowadzali poprzednie zwolnienie, to mi jeden prawnik napisał coś takiego o PCC:

Często było tak, że na samym końcu okresu zwolnienia - dawali kolejne. To praktyka ogólno już stosowana w legislacji (bardzo nieprzyjazna podatnikowi).

No i sprawdziło mu się, przedłużają zwolnienie z PCC do końca roku. Paranoja, czy nie, bardzo dobrze zrobili. Bałem się, że formularz wchodzący od lipca, pozwalający zgłaszać wiele transakcji jednocześnie do PCC, to tak dodali jako prezent dla traderów krypto, żeby zlikwidować "niedogodność podatkową" ale jednak nie.

Link do rozporządzenia i uzasadnienia: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/1 ... 2#12597992

I całkiem rozsądne jest uzasadnienie, które pokazuje że te protesty ze środowiska bitcoin jednak gdzieś tam komuś zapadły w pamięć:

po stronie podmiotu dokonującego obrotu walutą wirtualną powstać może obowiązek zapłaty podatku w wysokości niejednokrotnie przewyższającej zainwestowane środki. Mogłoby to skutkować nałożeniem na podatników obowiązków niemożliwych do wykonania, prowadzących w wielu przypadkach do konfiskaty majątku, a tym samym naruszeniem konstytucyjnej zasady dotyczącej prawa do ochrony własności.
(...)
Racjonalny ustawodawca powinien dołożyć wszelkiej staranności, aby zachowana została właściwa proporcja między wynikającym z art. 84 Konstytucji RP obowiązkiem ponoszenia ciężarów publicznoprawnych, a prawem jednostki do własności i jej ochrony (art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji).
(...)
Nadal istnieją nierozstrzygnięte wątpliwości, co do charakteru prawnego kryptowalut, co uniemożliwia zaproponowanie odpowiedniego sposobu ich opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych.
(...)
Za zasadne uznano więc wydłużenie okresu obowiązywania zaniechania poboru podatku, w celu zapewnienia czasu niezbędnego na dokończenie analiz tego zjawiska oraz przygotowanie rozwiązań systemowych (nie tylko podatkowych) normujących tę przestrzeń gospodarczą.

[_chybaty]

Bardziej mi chodzi o to że powinni jednak zwolnic te lata wczesniejsze napisać w koncu że Gruza nie kłamał Bo jak może spowodować od lipca konfoskate majątku co jest niby niekonstytucyjne to chyba we wcześniejszych latach też tak to działa...

[kajetan]

@_chybaty Tak, też nie rozumiem, jak coś może być niekonstytucyjne teraz, a być zgodne z konstytucją przedtem.
Albo w MF kłócą się różne frakcje, albo oni planują jakieś duże zmiany - tutaj piszą, że czekają na "rozwiązania systemowe (nie tylko podatkowe)", wcześniej gdzieś pisali że chcą inaczej traktować niektóre kryptowaluty (czyżby monero i podobne?). Może po prostu czekają na decyzje na szczeblu UE, bo bardzo by chcieli regulować krypto, ale ich to trochę przerasta.

[davidoski]

Moją uwagę bardziej nawet zwraca ten fragment:

Nadal istnieją nierozstrzygnięte wątpliwości, co do charakteru prawnego kryptowalut, co uniemożliwia zaproponowanie odpowiedniego sposobu ich opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych.

To znaczy, że mają wątpliwości, czy kryptowaluty są poprawnie w polskim systemie prawnym zakwalifikowane. A są zakwalifikowane jako nie-waluty w odniesieniu do podatku dochodowego, co jest moim zdaniem wprost sprzeczne z logiką wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącym podatku VAT. Przypomnę tylko, że w wyroku dotyczącym VAT trybunał uznał kryptowaluty za środki pieniężne i zwolnił tym samym z obowiązku płacenia VAT. Polski system prawny respektuje ten wyrok, ale tylko w odniesieniu do VAT, jednocześnie opodatkowując kryptowaluty podatkiem dochodowym, co jest całkowicie sprzeczne z elementarną logiką. Innymi słowy pod kątem podatku dochodowego w Polsce (aktualnie) kryptowaluty nie są środkami pieniężnymi, a pod kątem podatku VAT są środkami pieniężnymi.

Sądzę, że ten fragment o "nierozstrzygniętych wątpliwościach, co do charakteru prawnego kryptowalut" jest właśnie z tą dualnością egzystencji w polskim systemie prawnym związany. Mam cichą nadzieję, że w końcu dojdą do wniosku, że (podobnie jak w Niemczech) NALEŻY zwolnić z podatku dochodowego wymianę krypto-fiat oraz krypto-usługa/produkt, podobnie jak zwolniona jest wymiana dwóch róznych walut fiat.

Możliwe też, że na szczeblu unijnym są prowadzone jakieś w tej sprawie konsultacje, aby wprowadzić jednolite przepisy w tym względzie i dlatego przesuwają termin, aby nie wprowadzić bubla prawnego, który będzie sprzeczny z prawem UE.

[kajetan]

NALEŻY zwolnić z podatku dochodowego (...) podobnie jak zwolniona jest wymiana euro na pln

Nie jest
Istnieje dochód z różnic kursowych, opodatkowany zwykłą stawką 18/32%.

A jeśli przypadkiem uznają krypto za waluty spójnie w ramach wszystkich polskich przepisów, to mining będzie karany więzieniem jako naruszenie monopolu NBP na emisję pieniądza, więc bym z tym uważał

[davidoski]

Mam na myśli sytuację jednorazowej wymiany. Dochód z różnic kursowych powstaje w wyniku co najmniej dwukrotnej wymiany. Jesli zarabiam w PLN i część PLN wymienię na EUR, a następnie kupione EUR wydam na zakup towarów i usług to nie powstaje żaden dochód.

Dochód powstaje dopiero jeśli wymieniłbym PLN na EUR i następnie EUR na jakąś inną walutę lub PLN i z różnic kursowych wynikałoby, że się wzbogaciłem. Tak to przynajmniej rozumiem, ale może się mylę.

[kajetan]

Dobrze rozumiesz. Nie no, fajnie by było gdyby trochę powspierali krypto, ale jakoś na to nie liczę. Ten rząd chce mieć pełną kontrolę nad finansami (JPK, STIR, elektroniczne kasy fiskalne, coraz większe uprawnienia administracji skarbowej). A krypto nie dają się w ten sposób kontrolować, bo są transgraniczne i nie mają centralnego ośrodka który można obsadzić swoimi ludźmi. Dobrze że po ok. dwóch latach w końcu chyba przestali zrównywać krypto z Amber Gold. Na większą rewolucję w myśleniu u tych samych ludzi już bym nie liczył.

[davidoski]

Z tym, że się nie da kontrolować to nie do końca się można zgodzić. Przynajmniej większość krypto jest całkowicie transparantna ze względu na publiczny blockchain - to jest raj dla fiskusa i rządu. Każda transakcja widoczna w publicznej bazie. Jedynie można mówić o Monero/Zcash i innych mniej znanych krypto, które wdrożyły mechanizmy prywatnych transakcji, że są trudniejsze do kontrolowania. To co na pewno krypto utrudnia to konfiskata majątku przez komornika. Aktualnie komornik zajmuje konto bankowe przez internet i dłużnik nic z tym nie może zrobić. W przypadku krypto sprawy nie mają się tak prosto. Ten aspekt jest na pewno czynnikiem zniechęcającym rząd do wspierania krypto, bo trudniej jest ściągać niezapłacone podatki i długi. Ale to jest też piękne w kryptowalutach, że nikt ich nikomu nie może odebrać żadną siłą, nie licząc oczywiście noża lub pistoletu przystawionego do głowy.

[kajetan]

Ale nad przelewami kontrola jest dużo większa. Każdy większy przelew jest zgłaszany do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (którym jest szef skarbówki). System STIR pozwala zablokować dowolny przelew i konto przedsiębiorcy. Wszystkie rachunki mają zidentyfikowanego beneficjenta rzezcywistego. Komornicy widzą listę wszystkich kont w systemie Ogniwo. Służby z różnych krajów wymieniają się danymi podatników przez CRS. KAżdy przelew da się cofnąć, każde konto zająć. A w krypto nawet bitcoin oferuje dużo lepszą prywatność, nie mówiąc o monero czy zcash. To jest piękne, to jest wolne, i to jest z punktu widzenia rządu potencjalnie groźne.

[davidoski]

Widzę, że się zgadzamy.

[Rumcajs]

Witam.
Chciałbym się dowiedzieć co nieco na temat PCC które miało być zwolnione do czerwca. Są jakieś nowe informacje?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Tak przedłużyli do końca roku.

[FuraTeściowej]

Żeby się upewnić, jeśli 31 grudnia za całą kasę zarobioną na krypto (w 2019) kupię BTC wtedy nie płacę tych 19%? Przynajmniej nie w 2020?

Że what?
Mamy 2019 - kupuję 1 BTC za 10k , sprzedaję go za 12k czyli mam 2 koła zysku. Kupuję znowu 1 BTC za 12 więc w picie za 2019 mam wpisać ,że posiadam 1 BTC o wartosci 12k ale podatek ( od 2 koła) chyba trzeba zapłacić prawda?

[_chybaty]

Nie. Według nowych przepisów koszt ponosisz od razu. Czyli wydając 12k na btc nie masz dochodu w 2019 w tym przypadku.

[FuraTeściowej]

Nie. Według nowych przepisów koszt ponosisz od razu. Czyli wydając 12k na btc nie masz dochodu w 2019 w tym przypadku.

Czyli co? Można unikać płacenia podatku przez X lat?
Pamiętam jak rozliczałem sie za 2017 rok i US nie obchodziło ,że miałem wszystko w krypto. Musiałem wyczarować