Temat w prawdzie dotyczy blockchaina ,ale uważam ,że zachacza w dużej mierze o prawo wykorzystania nazwę to "gruntem"- "powierzchnią",po prostu "rzeczą".
Mam nadzieje ,że przedstawię jeszcze nie wiem czy problem w miarę zrozumiale.
Pomyślałem o czymś takim , Blockchain ,internet, nie należą do nikogo są wynikiem dodania do siebie mnóstwa niezależnych użytkowników,
Nie ma żadnych opłat związanych z wykorzystaniem usługi,która jest dzierżawiona właśnie na inne osoby.
I teraz uwaga , w momencie kiedy staje się czynnym uczestnikiem przykład Karolina przystąpiła do jednego z wielu projektów w łańcuchu blockchain , stała się posiadaczką tokenu firmy czyli jak ja to nazywam "powierzchni" na której może zrobić dowolną rzecz nazwa "blok"kojarzy mi się z Czysty ,pusty,nowy w kontekście tej częsci internetu.Karolina postanawia dzierżawić wolną przestrzeń jaką nabyła od firmy.Znajdują się na to chętni ,którzy płacą ustalony abonament za to.
Karolina w rzeczywistości pomijając zawierane przy pomocy blockchaina smart contracty,w samym tylko znaczeniu tego ,że jest posiadaczką danego "punktu" w sieci może każdą taką wolną przestrzeń dzierżawić innym , a tego jest mnóstwo.
Teraz najciekawsze można zawierać kontrakty z innymi osobami należącej do danej sieci lub innych , np. Karolina spotyka na swojej drodze inną dziewczynę o imieniu Paulina
Paulina należy do tej samej sieci i tak samo jak Karolina posiada "rzecz" w postaci tokenu. Zawierają miedzy sobą umowę Karolina dzierżawi Paulinie swoją powierzchnię za co w zamian ona płaci jej abonament.Paulina zawiera kolejne umowy już nie związane z dzierżawą aż do momentu gdy ktoś się do niej zwróci ,że potrzebuje jej fragmentu przestrzeni do wykorzystania ona wtedy zawiera umowę dzierżawy.
Teraz rodzi się mnóstwo pytań
1- Czy samo posiadania przez osobę tokenu/pieniądza=temu samemu co posiadanie wolnej powierzchni ,rzeczy za co inna osoba widząc to jest skłonna oddać "wartość"?-nie piszę o pieniądzach bo po tym co zauważyłem to czysto abstrakcyjne słowo i nie mające żadnego znaczenia w świecie blockchain.
2-Czy można dzierżawić dowolny punkt sieci ,skoro ten punkt jest wartością ?
3-Nie ma 1-osoby od,więc osoba robiąca coś takiego automatycznie staje na samej górze i może przejmować innych w sieci pod swoją dzierżawę inni nie zrobili tego a żeby być posiadaczem tego punktu muszą to wydzierżawić o tej osoby do której należy
4-Więc jeśli "kupuje" ktoś ode mnie punkt nr 0,009 lub 1,32113 to a ja mam zapisane w kontrakcie ,że oddam to za wartość , w postaci tego samego czyli osoba stająca się na określony czas posiadaczem tego oddaje mi część tego właśnie w postaci abonamentu tak ?
5- De facto powinno wyglądać to tak , jeśli mam spisane ,że należące do mnie numery 1------- do 0 posiadają dzierżawę to inna osoba nie dostaje całkowitej wartości ,ale od razu pomniejszone o "abonament" , można np.ustawić ,że jest to ściągane od posiadacza danego dnia miesiąca, po prostu z jego portfela lub sam przelewa na portfel mamy ustanowioną umowę i jest to zapisane.
6-Będą zawierane w dużych ilościach kontrakty , nie tylko na samo przekazanie wartości w czystej formie ,ale i takie gdzie ktoś przy pomocy tego stworzy ,zbuduje wartość i będzie czerpać z tego korzyści, jego miejsce ,które dzierżawi ode mnie powinno nabierać także wartości ,więc tak na prawdę po dzierżawie miejsce ,którego nie wykupi będzie wartę jeszcze więcej tak czy nie ?
Nasuwają się jeszcze inne pytania ,Zaczynam kopać nową kryptowalutę /token , to czy występuje coś takiego jak zwrócenie części tej nowej waluty do całkowitej ilości tokenów np
Tworzy się 1 milion tokenów , kiedy staje się "moją własnością" a nie jest poruszającym się swobodnie atomem, to automatycznie Jego kolor lekko się zmienia nie jest w 100% pusty jakieś jego fragmenty są już zapełnione -a te fragmenty dzielą się na inne więc 1 token tak na prawdę nie jest 1-jest delikatnie pomniejszony więc co się dzieje z tą brakującą cześcią ?
Tak mi się przynajmniej wydaje że jest.
Kto coś wie na ten temat to zapraszam do rozmowy
