kryptowaluty a inwentaryzacja

[annako]

Hej,
Jakoś na ten temat nie potrafię znaleźć informacji. Prowadząc DG na koniec roku podatnik zobowiązany jest przeprowadzić remanent. W praktyce oznacza to, że na koniec roku wpisuje się jako przychód wartość kupionych w danym roku towarów, a na początek kolejnego wpisuje się tę wartość w koszty.

Wydaje mi się, że kryptowaluty też powinno się inwentaryzować. Ale nie jestem ku temu w 100% przekonana. Jak to jest? Jak wy robicie?

[Bagder]

Czekamy na nowe MSR-y... Problemem jest nie tylko ujęcie ilościowe, ale przede wszystkim wartościowe.

Co do metody, którą podałaś - to jest to czysty przekręt - bo kryptowaluty - nie są traktowane jako towar w żadnym ze znanych mi przepisów. Dla potrzeb VAT traktowane są jako waluta cyfrowa/środek płatniczy/usługa, a dla podatku dochodowego jako prawo majątkowe. Wobec powyższego wpisywanie kryptowalut na koniec roku jako "przychodu' czy też poprawniej pomniejszanie kosztów o wartość kosztów zakupu kryptowalut jest IMHO błędne, nawet jak są przeznaczone do dalszego obrotu.

Teraz jeszcze należałoby się zastanowić, czy niektóre kryptowaluty tzw. ICO np. GOLEM, nie należałoby ujmować w wartościach niematerialnych i prawnych...

Moim zdaniem, najrozsądniej byłoby potraktować kryptowaluty - jako waluty obce i tak je ująć w bilansie, albo na upartego jako inwestycje krótkoterminowe, skoro US-y tak się boją pierwszej możliwości albo nie ma innej akceptowalnej.

[ArekW]

@Bagder,

Pytałem o to samo jedną z firm, która ogłasza się jako pomagająca w sprawach podatkowych dotyczących kryptowalut, najpierw odniosłem wrażenie, że nie zrozumieli pytania a potem spytali czy jest książka przychodów i rozchodów czy pełna księgowość. Odpusciłem temat bo uznałem, że to amatorzy. O małą wódeczkę założyłbym się, że nikt na forum, kto prowadzi biznes kryptowalutowy nie zastanawiał się co z tym zrobić. Ciekawe jak zamykają rok. A pytanie o to pojawiało się ostatnio w jakimś temacie.

[annako]

Co do metody, którą podałaś - to jest to czysty przekręt - bo kryptowaluty - nie są traktowane jako towar w żadnym ze znanych mi przepisów. Dla potrzeb VAT traktowane są jako waluta cyfrowa/środek płatniczy/usługa, a dla podatku dochodowego jako prawo majątkowe. Wobec powyższego wpisywanie kryptowalut na koniec roku jako "przychodu' czy też poprawniej pomniejszanie kosztów o wartość kosztów zakupu kryptowalut jest IMHO błędne, nawet jak są przeznaczone do dalszego obrotu.

Ale czemu "przekręt"? W taki podejściu nie widzę żadnej nieuczciwości czy próby uniknięcia opodatkowania.

Zdaję sobie sprawę, że kryptowaluty nie są traktowane jako towar w przepisach. Ale nie można zapomnieć, że w zasadzie w żadnych przepisach nie ma o nich słowa. Przy czym MF odmówiło BTC statusu waluty lub innego instrumentu finansowego. Więc skoro nie walutą, to chyba kryptowaluta musi być towarem. W każdym razie kupuję ją z intencją odsprzedaży drożej, więc jej zakup jest dla mnie kosztem uzyskania przychodu. Czy faktycznie takie rozumowanie jest złe? Czy ktoś mógłby wskazać interpretację o tym świadczącą?

[altcoin]

Najprościej to identycznie jak robi się w kantorach wymiany walut. Niby USD, EUR też nie przedmioty a remanenty się robi.
Np. za pomocą FIFO i z kursami zakupów. To jest najdokładniejsza metoda, bo kombinować z jakimiś średnimi, to można się zawsze narazić US. Na koniec roku remanent końcowy i na początku roku identyczny początkowy.
A praktycznie to lepiej zrobić oba 1 stycznia bo jak ktoś kopie, to może mu coś wskoczyć pomiędzy oboma remanentami.

[Bagder]

@altcoin - nie musi kopać, aby był problem z ustaleniem stanu, wystarczy np. hodlować orzeszki, albo posiadać kryptowaluty w systemie POS, transakcje oczekujące itd.

Jak wiadomo, organizacje mogą mieć różnorakie cele w ustalaniu bilansu - jedne wolą niskie podatki - inne wysokie dochody, chociaż nic nie ginie, moment bilansu jest specyficzny...

@annako - przekręt - ponieważ znane mi stanowisko US-ów - nie dopuszcza rozliczenia kosztów nabycia kryptowalut w innym roku podatkowym... Tak wiem, że to głupie i w zasadzie nieuczciwe ze strony fiskusa. Dlatego moim skromnym zdaniem - jedyną opcją na rozpoznanie kosztów przynajmniej dla celów podatkowych jest rok poniesienia wydatków na ten cel. W ślad za tym - remanent początkowy kryptowalut, może nie zostać uznany za podstawę do ustalenie kosztów. W dodatku mogą być wyciągnięte konsekwencje za nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych... Zasadne byłoby wpisanie tego do polityki rachunkowości w firmie i oczywiście w informacji dodatkowej.
Niestety, nie musi to być regułą dla wszystkich firm - ale co innego rachunkowość a co innego podatki... Co innego wielkomiejski urząd skarbowy w stolycy (co niejedno widział) - a co innego w Górnej Wólce City...

Jeszcze dodam, że nie czuję się specjalistą - i może na forum biegłych rewidentów - będą potrafili lepiej rozpracować ten temat. Ale jak ktoś ma jakieś pokontrolne ustalenia w tej materii... to proszę podzielcie się.