Pozyskiwanie korporacji dla bitcoina

[Bit-els]

W szerokiej akceptacji gospodarczej pojawia się problem - po co firma ma oferować płatności w btc, skoro tak mało jest używających go klientów.

I mam pewien pomysł jak zachęcać i propagować. Wielu z tego forum obraca się w kręgach dużych międzynarodowych firm mających swoje oddziały rozrzucone na całym świecie.

I w ramach jednej firmy między tymi filiami istnieją ponad kontynentalne przepływy finansowe.

Księgowa z Brazyli przesyła np 100 tysięcy $ do Warszawy. Czas około tydzień, koszt 1% ? (Jeśli się mylę proszę mnie poprawić)

Rozwiązanie- platforma wymiany btc na fiaty i z powrotem plus portfel (konto)
Coś takiego proponuje np. Coinbase. Jeśli jakiś nasz operator płatności, to oczywiście b. dobrze, i przepraszam, że w moim opisie pomijam, ale dla korporacji przynajmniej obecnie bardziej wiarygodny będzie Coinbase ze swoją strukturą właścicielską (NYSE)

I co można proponować:
Otwarcie firmowego konta w takim Coinbasie przez wszystkie oddziały danej firmy rozsiane na kilku kontynentach.
Wówczas księgowa w Brazyli jednym klikiem kupuje btc za te przykładowe 100 ttysięcy $ (koszt rzędu 0.1 a może i 0.01 % czyli 100 do 10 $)

Drugim klikiem przesyła btc do oddziału w Warszawie (czas jedna sekunda),
po czym księgowa w Warszawie znów jednym klikiem zamienia btc na $ albo €. Być może i złote. Dawno nie sprawdzałem czy taki Coinbase oferuje już naszą walutę.

Korzyści dla firmy ogromne (czas, koszty), a
bitcoin zaczyna się bardzo szybko w świecie rozprzestrzeniać.

Jak to widzicie?

Jestem już po pierwszej rozmowie z pewną dość wysoko ustawioną osobą w korporacji z branży automotive. Ale osobę tę znam bardziej niż pobieżnie, właściwie pierwszy raz słyszała coś o btc. I choć była bardzo zaciekawiona, to jest oczywiste, że minie najmniej rok, niż pozwoli sobie w firmie cokolwiek o bitach i takim rozwiązaniu powiedzieć.

Ale jeśli wśród nas są ludzie, którzy znają się od "przedszkola" z kimś władnym w dużej firmie, to na pewno jest szansa na coś szybszego.

Przede wszystkim chodziło mi o wskazanie innej drogi do adopcji bitcoina.
Nawet nie towary i usługi za btc, ale wewnętrzne przepływy finansowe poprzez btc.

[Awesomist]

Temat tak naprawdę nie jest nieznany ogromny konglomeratom, szczególnie w branży operujących w sektorze IT/finance - to, że się o tym nie słyszy, nie znaczy że nikt tego nie bada.
Problem z coinbase czy samym bitcoinem jest taki, że rynek ten jest po prostu ZA PŁYTKI - sama kapitalizacja coinbase jest potwornie śmieszna gdyby spojrzeć na cash flow niektórych firm (a nawet ich lokalnych odziałów). Stosunek korzyść/ryzyko jest nadal niesatysfakcjonujący.

To nie jest tak, że te wszystkie firmy, korpo nie posiadają systemów wewnątrz, aby uniknąć ogromnych (w skali globalnej) kosztów z tytułu przelewów.
W mojej firmie (a jest to ogromny gracz na rynku) korzystamy z nettingu podobnie jak większość międzynarodowych przedsiębiorstw (jest to wygodniejsze i mniej czasochłonne od płatności za każdym razem)
Wygląda to spoko jeżeli mamy odziały w krajach gdzie jest ta sama waluta, w przypadku płatności właśnie jak wspomniałeś na inny kontynent czy po prostu w innej walucie do pomocy przychodzi hedging, jeszcze raz kolejny wewnętrzne systemy oparte na swapach i pochodnych które oferujemy każdej naszej jednostce. Zajmuje się tym na porządku dziennym, więc znam całą sprawę od podszewki.

Nasz dział R&D już dawno temu zainteresował się tematem blockhaina, bo po prostu nie można zostać w tyle i przegapić takiego tematu. Nie jest to sprawa ani prosta ani krótkoterminowa do wdrożenia (czy to nam się przyda, a jeżeli tak to w jakiej formie i czy faktycznie koszty wdrożenia zrównoważą się z potencjalnymi oszczędnościami, a jeżeli tak to po jakim czasie; czy możemy to zaoferować także klientom)

Sądzę jednak, że te naprawdę duże firmy będą opracowywały swoje własne wewnętrzne blockhain'y, o których świat (i tym bardziej konkurencja) tak naprawdę nie musi wiedzieć.
A mniejszym firmom będą oferowały dostęp/wdrożenie takiej usługi.

Zatem po raz kolejny: blockchain tak, BTC już niekoniecznie.

[Bit-els]

Dzięki za ciekawą opinię. Ale ja jednak stawiam, że sieć bitcoina odniesie sukces i przejmie pewną część globalnych przeplywów.
6 lat temu była nie do wyobrażenia taka skala akceptacji i generalnie wpływu btc na świat, jaką ddziś widzimy.

A co do płytkiego rynku. Coinbase na swojej giełdzie ma obroty dzienne rzędu 7000 btc.
Czyli wymiana 100 000 $ to około 165 bitcoinów. Taką ilość zdejmujesz z pierwszego "aska"
Czyli nie ruszasz kursu ani o mm.

A napływ fiatów, czy to spekulacyjnych czy realnych (wymiana potrzebna do transferu poprzez btc) tylko podnosi kapitalizację.

Jeśli w przyszłości kurs miałby oscylować w granicach 5000 $ to przesłanie 1 mln $ będzie tak proste jak dzisiaj te 100 000

Do tego ekspansja Nowego wynika właśnie z promowania "wariackich" rozwiązań w oczach establishmentu.

Przyklad z przeszłości:
Wypowiedź dyr. poczty brytyjskiej z 1880, że telefon niby fajna rzecz, ale oni to mają dość posłańców

[Awesomist]

Dzięki za ciekawą opinię. Ale ja jednak stawiam, że sieć bitcoina odniesie sukces i przejmie pewną część globalnych przeplywów.
6 lat temu była nie do wyobrażenia taka skala akceptacji i generalnie wpływu btc na świat, jaką ddziś widzimy.

A co do płytkiego rynku. Coinbase na swojej giełdzie ma obroty dzienne rzędu 7000 btc.
Czyli wymiana 100 000 $ to około 165 bitcoinów. Taką ilość zdejmujesz z pierwszego "aska"
Czyli nie ruszasz kursu ani o mm.

A napływ fiatów, czy to spekulacyjnych czy realnych (wymiana potrzebna do transferu poprzez btc) tylko podnosi kapitalizację.

Jeśli w przyszłości kurs miałby oscylować w granicach 5000 $ to przesłanie 1 mln $ będzie tak proste jak dzisiaj te 100 000

Do tego ekspansja Nowego wynika właśnie z promowania "wariackich" rozwiązań w oczach establishmentu.

Przyklad z przeszłości:
Wypowiedź dyr. poczty brytyjskiej z 1880, że telefon niby fajna rzecz, ale oni to mają dość posłańców

Też mam nadzieję, że BTC odniesie sukces ale nie tędy droga.
Patrząc z perspektywy płatności wewnątrz międzynarodowych firm to nie ma sensu płacić BTC i automatycznie zamieniać ich na fiaty.
Dlaczego?

A no bo lepiej robić to raz na X tyg (miesiąc np.) w nettingu gdzie wykonujesz jedną dużą płatność/otrzymujesz daną kwotę w swojej walucie (a to jest niesamowicie ważne, że w swojej - bo klient nie płaci Ci w BTC, tylko w walucie danego państwa. W tej samej walucie wypłacasz także pensje pracownikom).
Robić przelew za każdą pojedynczą fakturę wewnątrz firmy, gdzie tych faktur są nawet setki dziennie? To tam tak nie działa

Może posłużę się Twoim przykładem, zakładamy że faktycznie mówimy o dużej korporacji.

I w ramach jednej firmy między tymi filiami istnieją ponad kontynentalne przepływy finansowe.

Księgowa z Brazyli przesyła np 100 tysięcy $ do Warszawy. Czas około tydzień, koszt 1% ? (Jeśli się mylę proszę mnie poprawić)

Ta sama księgowa na drugi dzień musi zapłacić kolejne 50k USD za jakieś usługi wewnątrz korpo.
I w kolejnym tygodniu kolejny raz.
I kolejny.
Takich płatności gromadzi się w sumie w miesiącu 450k USD.
Za to Brazylia wysłała do Polski cały zespół aby wyszkolić pracowników (koszty pokrywa strona Polska). Wyszło za miesiąc 100k USD.

Pod koniec miesiąca robimy jeden przelew do Polski na kwotę 350k USD.


Ale to nie takie proste, bo mamy jeszcze odziały w Sydney, Honkkongu, trzy na Filipnach, dwa w Szwecji i w 20 innych krajach.
I wszystkie te kraje świadczą między sobą (wiadomo, że niektóre są bardziej ze sobą powiązane, niektóre mniej) także jakieś usługi czy cokolwiek, gdzie powstają jakieś zobowiązania.
Wtedy pod koniec miesiąca robimy bilans który kraj (odział) ma jakie zobowiązania w totalu, jeżeli ma saldo ujemne to wysyła pieniądze do (z braku laku nazwimy to) centrali/odziału który zajmuje się tylko tym. Jeżeli wartość należności przekracza zobowiązania to ta sama centrala wysyła nam nasze pieniążki.

Jedynym problemem jest to, że mamy różne waluty, więc musimy zadbać o zarządzanie ryzykiem kursowym.
Te wszystkie powyższe operacje mogłyby być wykonywane na BTC (a jakże!) tylko gdyby nie było takich wahań kursowych.
Co innego płatności zewnętrzne - między firmami, tutaj jedna wspólna waluta i natychmiastowy system rozliczeniowy byłyby potęgą, ale znowu: jest na to za wcześnie.


Systemy, które działają wewnątrz dużych firm są naprawdę niesamowicie rozwinięte i wydajne. Nie twierdzę, że BTC /blockchain nie może ich jeszcze lepie usprawnić - naturalnie, że może ale do tego długa droga.

Powracając do płatności - zmiany muszą nadejść z dołu "piramidy", a nie z góry. Tak żeby firmy nie miały potrzeby wymieniać BTC <=> fiat, czyli na zasadzie: klient chce zapłacić w BTC, więc akceptujemy BTC, następnie nie wymieniamy BTC bo wiemy, że będziemy nim także płacić. I jeżeli będziemy chcieli użyć tych BTC do inwestycji to dostaniemy od innego klienta wszystko to czego chcemy także gdy zapłacimy mu w BTC.
W naszej spółce-córce za oceanem także klienci płacą nam w BTC więc możemy pomyśleć żeby rozliczać się między sobą w BTC.
Dodatkowo nasi pracownicy także chcą otrzymać BTC jako wypłatę bo mogę sobie wszędzie nimi zapłacić.

Ale obecnie tego się nie da zastosować na poziomie korporacji, bo BTC jest za płytkim rynkiem i są duże wahania.
Z punktu widzenia zarządzania jakimkolwiek budżetem na poziomie CFO i menadżerów- po to mamy hedging abyśmy mogli przygotować jak najdokładniejszy forecast.
A w sprawozdaniach takich nie możemy ująć BTC bo co z tego, że np. oczekujemy że w ciągu miesiąca otrzymamy 100k BTC o wartości 100m USD (teoretycznie)
i zaplanujemy inwestycję (jakiś % tej kwoty) w oparciu o tą kwotę. Zbliża się koniec miesiąca i faktycznie mamy te 100k BTC ale jest teraz warte tylko 80m USD.
No to jest ogromny problem, bo na wahaniach różnic kursowych fiat mamy o wiele mniejsze odchylenia, więc hedging jest możliwy - zysk/strata wynikające z różnic kursowych jest zaakceptowania.

tl;dr: wszystko jest do zrobienia, ale potrzeba na to lat

[Bit-els]

Dzięki raz jeszcze za wyjaśnienie.

Do tego ładnie przedstawiłeś przyszłą możliwą ekonomię bitcoinową.
Oby świat do niej zmierzał.

[powered]

wszystko jest do zrobienia, ale potrzeba na to lat

Ja mam na to inną odpowiedź: Wszystko jest do zrobienia ale musi to być opłacalne dla firmy już i teraz.

Dlaczego firma czy korporacja nie wychodzi pierwsza z propozycją i nie daje od razu wyboru metody rozliczenia się z inną firmą czy pracownikiem? Może inna firma lub pracownik ma inne priorytety w stosunku do BTC? Może dla kogoś wahania kursu BTC są małoważne w porównaniu z zaletami jakie posiada BTC? Może u nich minęły już te długie lata na oswojenie się z tą nową technologia i teraz chcą jej już używać, ale jest problem bo większe korporacje niczego nie chcą zmieniać, bo dobrze jest tak jak jest teraz i najlepiej aby tego nie zmieniać?

[adam1226]

Na takie potrzeby jak piszecie zostal zaprojektowany Waves..