O BTC w radiowej Trójce- dobre

Postautor: **Bit-els** » środa, 28 grudnia 2016, 14:37

W Programie "Bardzo ważny projekt" Lech Wilczyński i Krzysztof Piech. Plus analityk banksterskiej strony

Bardzo ok
Choć w głosie redaktora wciąż słychać takie drżenie niedowierzania

https://static.prsa.pl/4dfb75b6-5b90-48 ... 417576.mp3

Dodano po 21 minutach 1 sekundzie:
Lechu, jeśli tu czasem bywasz, tak myślę, że na to sakramentalne pytanie padające w każdym wywiadzie-

" ale jakie jest rzeczywiste zastosowanie tej waluty"

chyba dobrze odpowiadać, że przede wszystkim jest to pieniądz internetu. I zdominował już na dziś w dobrych 80% płatności za Niektóre usługi. Np. Te związane z działaniem serwisów sieciowych. Wszelkiego rodzaju vpn i tym podobne. Świat gier i rosnące przelewy transgraniczne.
Można powiedzieć, że bitcoin wspiera prywatność. Że jest logicznym rozwiazaniem:
I taki slogan- cyfrowe dobra za cyfrowy pieniądz.

I np że jest naturalnym etapem ewolucji technologicznej:

1. Kilkadziesiąt lat temu powstały komputery.
2. W pewnym momencie te komputery zaczęły się między sobą łączyć. Przekazywać informacje. Powstał internet
3. Siedem lat temu internet stworzył swój własny pieniądz. Powstał bitcoin.

Czysty Lem

Postautor: **koparki** » środa, 28 grudnia 2016, 15:04

ja przeważnie tłumaczę ludzom, na zasadzie analogii poczty .
czym była poczta kiedyś:
stanie w kolejkach na poczcie po znaczek pocztowy, pisanie listu na papierze, czekanie na listonosza
Jak zmieniła się ta forma wysyłania wiadomości na inną formą cyfrową - zaczęto używać email
a następne koronne pytanie to ..."nooo ale bitcoinem nigdzie nie mogę zapłacić"
wtedy odpowiadam:
a jak bardzo użyteczny był własny adres email w 1995roku ? do kogo mogłeś wysłać emaila o ile miałeś adres mailowy i dostęp do internetu w `95roku? i wtedy zaczyna się zrozumienie że kryptowaluty są na takim etapie jak email był np. w 95r.
często gdy rozmawiam z przeciętną osobą o bitcoinie to jest też argument że bitcoin to nieczyste interesy - media głównego nurtu swego czasu zrobiły swoje, trzeba to odkręcać.

Postautor: **powered** » środa, 28 grudnia 2016, 16:43

Audycja zaczęła się od słów: czym jest bitcoin? I padła odpowiedź: bitcoin to waluta wirtualna, którą możemy znaleźć tylko w wirtualnym świecie.

Ludzie powinni się douczyć co znaczy fraza "wirtualne". Widzę że dla większości coś co jest obsługiwane przez urządzenia elektroniczne, a w szczególności przez komputery = wirtualne. A to słowo znane już było za czasów Cesarstwa Rzymskiego i nie ma nic wspólnego z komputerami. Przeciwnicy bitcoina i ci którzy go nie uznają, to właśnie celowo używają słowa wirtualny próbując w ten sposób "uświadomić" innych czym jest ten bitcoin.

Wirtualny znaczy nierzeczywisty, nieistniejący w świecie rzeczywistym, jest wytworem wyobraźni (np. podczas czytania książki) lub wytworem programu komputerowego (np. gra komputerowa). Ale jeżeli coś istnieje w świecie rzeczywistym (za bitcoina mogę kupić prawdziwą picce), a urządzenie elektroniczne umożliwia istnienie lub działanie tego czegoś, to nie jest to świat wirtualny. Jeżeli ktoś uważa inaczej to według mnie znaczy tyle, że my tu wszyscy związani w jakiś sposób z bitcoinem jesteśmy wirtualnym wytworem jego wyobraźni.

Postautor: **Bit-els** » środa, 28 grudnia 2016, 16:46

Już dawno postulowałem, żeby używać 2 słów:
Cyfrowy zamiast wirtualny (ładnie to wytłumaczył Powered)
I prywatność zamiast anonimowość.
Wszak język określa umysł, czyli rzeczywistość.

Postautor: **Bitmar** » środa, 28 grudnia 2016, 16:47

@powered, problem był już poruszany kiedyś na forum. Nigdy nigdzie nie używajcie słowa "wirtualny". Bitcoin nie jest wirtualnym pieniądzem, jest cyfrowym pieniądzem. Równie dobrze można powiedzieć, że złotówki w banku są wirtualne, ale to byłoby bardziej trafne niż to, że Bitcoin jest wirtualny.

Tak, już od samego początku audycji słyszymy jak wygląda podział walut.
Istnieją waluty prawdziwe oraz waluty wirtualne.
Aż mi się przypomniał kontrkomentarz pod jakimś niusem ostatnio:

Komentarz 1 pisze:Bitcoin to nic innego jak ciąg zer i jedynek

Komentarz 2 pisze:A banknot 500 franków szwajcarskich to prostokąt składajacy sie z włókien celulozy, pokryty farbą drukarską o określonym wzorze...

Postautor: **Amadek** » czwartek, 29 grudnia 2016, 14:38

Ja czasem tłumacząc używam porównania między muzyką analogową a cyfrową.
Muzykę można zapisać w formie analogowej na taśmie, płycie winylowej itp. Można również zapisać w formie cyfrowej (a więc ciąg liczb).
Tak samo jak muzyka cyfrowa nie jest wirtualna ponieważ można jej realnie posłuchać tak samo bitcoin jest realny.

Postautor: **Shades** » piątek, 30 grudnia 2016, 08:14

Ciężko to przetłumaczyć, bo btc nie da się chwycić w rękę. Chociaż przepływ pln i innych walut też odbywa się już w większości przez przelewy bez udziału żadnych banknotów. Do przeciętnego człowieka dociera raczej mało informacji o btc i nawet nie jest zainteresowany zgłębieniem tematu, a przez media doczepia sobie łatkę oszustwa i w to wierzy

Postautor: **asocjal** » piątek, 30 grudnia 2016, 19:31

Ciekawe rozróżnienie na pieniądz "prawdziwy" i "wirtualny" (w domyśle nieprawdziwy). Warto powiedzieć, że tradycyjne pieniądze jak dolar czy euro są tak samo prawdziwe (czy też nieprawdziwe) co Bitcoin. Przecież dolar czy euro to również w większości zapis elektroniczny. To też pieniądz wirtualny. Główna różnica między takim np. dolarem a bitcoinem polega na tym, kto faktycznie ma kontrolę nad tymi elektronicznymi zapisami.

Shades pisze: Ciężko to przetłumaczyć, bo btc nie da się chwycić w rękę.

Moim zdaniem najprościej wyjaśnić jest chyba mówiąc, że Bitcoin to cyfrowe/elektroniczne złoto.
Każdy wie co to jest złoto i jak działa, a w szczególności to, że jest rzadkie bo jedyny sposób jego nabycia, oprócz zakupu od kogoś, kto to złoto już posiada, to ciężka wydobywcza praca. Nie da się go wyczarować tak od zachcianki z powietrza.
Każdy zdaje sobie raczej również sprawę z tego, że złoto jest:

trudno-podzielne na żądanie,
trudne do dyskretnego przechowywania,
trudne do dyskretnego przenoszenia,
trudne do przenoszenia na wielkie odległości.

Bitcoin natomiast nie posiada tych wad. Można go przekazywać przez internet, a przechowywać lub przenosić nawet we własnym mózgu.

Postautor: **Amadek** » czwartek, 5 stycznia 2017, 18:23

No właśnie nie wiem czy ludzie rozumieją zalety złota takie jak rzadkość, wartość, stałość kursu a mało kto rozumie pojęcie parytety złota. IMO w massmesiach głównego ścieku jednak lepiej nazywać Bitcoina po prostu pieniądzem, albo walutą.

Amadek pisze: No właśnie nie wiem czy ludzie rozumieją zalety złota takie jak rzadkość, wartość, stałość kursu a mało kto rozumie pojęcie parytety złota.

Ludzie już od dzieciństwa dowiadują się o złocie w szkole, a nawet bajkach. Dlatego nietrudno wiedzieć, że złoto jest cenne i rzadkie. Włączałeś ostatnio telewizor? Na kanałach typu Discovery temat wydobywania złota jest wałkowany od lat.
Pojęcia stałości kursu czy parytetu są zbędne do zrozumienia tego czym jest Bitcoin na podstawie złota.

Amadek pisze: IMO w massmesiach głównego ścieku jednak lepiej nazywać Bitcoina po prostu pieniądzem, albo walutą.

Ja do wyjaśnienia zwykłemu, zielonemu człowiekowi czym jest Bitcoin polecam złoto.
A to, że da się go używać do płacenia to naturalny wniosek.

The Real McCoin pisze: Ja do wyjaśnienia zwykłemu, zielonemu człowiekowi czym jest Bitcoin polecam złoto.

Bitcoina tłumaczyć poprzez tłumaczenie złota? Przecież to tak, jakby film Matrix tłumaczyć komuś przez opisywanie książki Tajemnicza Wyspa J.Verne'a.

Wymazywanie pisze: Bitcoina tłumaczyć poprzez tłumaczenie złota? Przecież to tak, jakby film Matrix tłumaczyć komuś przez opisywanie książki Tajemnicza Wyspa J.Verne'a.

Przeczytaj sobie jeszcze raz co ja wyżej piszę o złocie. Piszę, że złota nie trzeba tłumaczyć ludziom bo oni już je znają w wystarczającym stopniu, a jedynie przypomnieć jakie są jego wady i dopowiedzieć, że Bitcoin to takie elektroniczne złoto, pozbawione tych wad.

@The Real McCoin, Tak, ale nie sądzę, by tak tłumacząc ktoś pojął czym jest blockchain i skąd są bitcoiny.

Postautor: **Amadek** » piątek, 6 stycznia 2017, 17:02

@The Real McCoin, W sumie masz trochę racji w tym co piszesz. Złoto zawsze kojarzy się pozytywnie.

Postautor: **asocjal** » piątek, 6 stycznia 2017, 20:17

Próbujecie znaleźć uniwersalny sposób na wyjaśnienie czym jest bitcoin, ale takiego sposobu nie ma. Co innego zadowoli finansistę, co innego komputerowego geeka a jeszcze co innego budowlańca czy (sic) policjanta.

Ja bym przede wszystkim tłumaczył, że jest to przełomowy wynalazek w świecie technologii informatycznych. Powiedzieć o tym, że Satoshi stworzył coś, co wydawało się wszystkim niemożliwe. Potem możemy dopiero mówić o konkretnych zaletach w zależności od tego z kim rozmawiamy.

To dość ważne, bo jeśli mówimy po prostu "pieniądz funkcjonujący w Internecie" to ludzie nie widzą w tym nic przełomowego i kojarzą taki pieniądz z grami komputerowymi.

Postautor: **majkel_94** » piątek, 6 stycznia 2017, 20:32

Kiedyś popełniłem artykuł o tym czym jest bitcoin:
http://overclock.pl/articles/show/Id/62 ... -rewolucja

Może takie podejście do tematu jest prostsze w zrozumieniu dla Kowalskiego, jak to wszystko działa

Postautor: **powered** » piątek, 6 stycznia 2017, 20:50

Można zacząć od tego że jest to przełomowy wynalazek dający niezależność. Jak ktoś sobie ceni niezależność to będzie zainteresowany i można tłumaczyć dalej. Jak ktoś woli być całe życie poddany i uważa że to państwo ma być odpowiedzialne za jego finanse (i za wszystko inne), to nie będzie zbytnio zainteresowany.

Wymazywanie pisze: @The Real McCoin, Tak, ale nie sądzę, by tak tłumacząc ktoś pojął czym jest blockchain i skąd są bitcoiny.

Nie sądzę, by ktokolwiek z ulicy zrozumiał czym jest blockchain i skąd są bitcoiny. Blockchain to rozwiązanie trudnego problemu, nad którym głowiły się mądre głowy od dłuższego czasu.
Złoto jest proste i każdy je zna.