Zastanawiam się czy cała sprawa to nie jest "podkładka" pod akcje Morawieckiego i ekipy w sprawie crypto. W razie jakiejkolwiek złej i świeżej informacji zw. z giełdami crypto w Polsce, będą mieli fajne argumenty do swych ustaleń. Sam Curex upadły kiedyś i fakt wzrostu i spadku to trochę niedużo. Świeża sprawa zbudowałaby pełniejszy przekaz medialny. Możliwe, że przesadzam i obie sprawy się nie wiążą ze sobą, ale taki schemat kreacji informacji dla umocnienia jakichś decyzji nie byłby niczym nowym, to niemal standard zachodnich "demokracji".
Dodano po 4 minutach 57 sekundach:
Hej @Navi, dzięki za wrzucenie informacji! Pozwolę sobie wkleić tu post, bo dotyczy bardziej tej sprawy niż dyskusji o kursie:
Navi89 pisze:Info dla ciekawych odnośnie inwigilacji przez KNF polskich giełd:
BitBay pisze:
"W związku z informacjami pojawiającymi się w ostatnich dniach w mediach oraz pytaniami naszych użytkowników informujemy, że jako BitBay posiadamy opinie prawne, procedury i procesy, które gwarantują, że nasza działalność jest zgodna z prawem. Instytucje Państwowe nie wydają licencji dla tego typu usług w Polsce, dlatego też działamy zgodnie z najlepszymi standardami wyrażonymi w Kanonie dobrych praktyk podmiotów rynku kryptowalutowego w Polsce) oraz politykami AML i KYC, którego zostały u nas wdrożone pomimo braku regulacji w tym obszarze.
Z doniesień prasowych wynika, że obecnie trwają analizy wielu giełd waluty cyfrowych. Jesteśmy zawsze gotowi poddać się procedurze sprawdzającej i współpracować tak, jak dotychczas, z instytucjami państwowymi.
Zapewniamy, że środki naszych klientów są bezpieczne. Każdy z naszych użytkowników posiada indywidualny, wirtualny rachunek PLN prowadzony przez bank. Obsługę depozytów oraz wypłat w walutach USD i EUR gwarantuje natomiast operator płatności, który jest podmiotem nadzorowanym i licencjonowanym przez KNF. Klienci naszej giełdy nie muszą obawiać się o swoje depozyty oraz dostęp do nich."
Dodano po 51 minutach 25 sekundach:
Z artykułu
http://www.dziennik.pl/amp/568063,knf-z ... coiny.html
i słów:
Jeśli ktoś prowadzi rachunki, na których są deponowane środki klientów, na zasadzie podobnej do tej, na jakiej działają rachunki bankowe, to jest to działalność, która wymaga zgody KNF – wyjaśnia Leszek Kieliszewski, prawnik z kancelarii Legality (...)
Wyłączenie miałoby zastosowanie, gdybym chciał kupić bitcoina powiedzmy po 12 tys. dol. Wpłacam dokładnie taką kwotę i za nią dostaję kryptowalutę. Tutaj jednak najpierw wpłacam pieniądze, a dopiero później decyduję, za jaką kwotę kupię bitcoiny lub inną kryptowalutę. Reszta jest zdeponowana na rachunku giełdy i może ona nią dowolnie dysponować – tłumaczy nasz rozmówca.
Może wyjść coś bardzo groźnego dla polskiego rynku crypto. Tzn. jeśli specjalnego zezwolenia od KNF wymaga deponowanie fiatów na koncie giełdy i czekanie z nimi do dowolnego momentu z decyzją wydania na określone kryptowaluty za pośrednictwem giełdy, no to mogą udupić wszystkie polskie giełdy, bo raczej żadna specjalnego zezwolenia KNF nie ma.
Oczywiście to tylko podejście do tematu od strony specjalisty, to nie opinia KNF, nie wiemy czy o to chodzi.
Wydaję się to nonsensowne, co nie? Jakby zapis na giełdzie plnów był równoznaczny z rachunkiem płatniczym wymagającym zgody KNF.
Ale jeśli faktycznie o to chodzi, to wszystkie giełdy mogą kłopoty i jestem wtedy mocno przekonany, że taka akcja byłaby celową dekoracje pod ustalenia Morawieckiego.
Celem nie byłaby ani walka z terroryzmem, ani ukrócenie prania kasy czy czegokolwiek, ale:
1) robienie dobrze bankom przez rząd : )
2) medialny przekaz: zobaczcie jak walczymy z kolejnym ambergold, nie to co poprzedni rząd!
Nie wiem czy przesadzam, ale temat wydaję mi się poważny, może by go przypiąć jakoś by był bardziej widoczny @Bitmar, ?