bMh pisze: ↑ wtorek, 11 stycznia 2022, 13:51Jak mozesz to pokaz jakie pytania konkretnie zadawali (oczywiscie bez swoich odpowiedzi), niech inni zobacza z czym sie musza ewentualnie liczyc
Nie będę wrzucał tutaj prywatnej korespondencji między mną a podmiotem z którym wiąże mnie umowa.
Poproszono mnie (czasami wielokrotnie) podczas kilku różnych procedur o:
- wyciągi z rachunku bankowego z różnych okresów
- informację jak wszedłem w posiadanie określonej kwoty w określonym miesiącu określonego roku
- wykazanie dokumentami pochodzenia określonej kwoty w określonym miesiącu określonego roku
- wykazanie zależności pomiędzy przepływem gotówkowym a profilem działalności ( i tutaj musiałem opisać jak wygląda moje życie prywatne, życie osobiste i życie zawodowe) co wymagało tłumaczenia się dlaczego mam więcej pieniędzy niż Ci którzy wstają o 10:00 rano.
- udokumentowanie pochodzenia gotówki rozliczeniami w podatku dochodowym za ubiegłe lata (bez określenia okresu)
- opisanie przedmiotu mojej działalności gospodarczej i metody rozliczania się z klientami.
- przesłanie selfie z paszportem i kartką z datą (zrobienie odpowiedniego zdjęcia zajęło kilka dni)
a następnie
- umawiano a potem odwoływano telekonferencje
- dzwonił do mnie człowiek z Zondy
- ja dzwoniłem do Zondy
- trwał regularny ostrzał mailami z mojej strony z presją na szybką wypłatę
I tak minął okres w którym kasa była mi potrzebna i PLN nie wypłaciłem. Mogłem oczywiście to zrobić bo przeszedłem wzorowo wszystkie procedury jedna po drugiej, ale minęło tyle czasu, że się rozmyśliłem. Kasa nie była mi już potrzebna. O to właśnie chodzi. 5 na 10 osób podda się. Wolumen nie spadnie.
Gdyby moja firma upadała też bym tak robił. Gdybym za pieniądze moich klientów po cichu kupił przyczepę kapusty a na drugi dzień cena kapusty by spadła o 50%, to bym wolał ludziom oddawać kapustę. Oddając im kapustę zamiast kasy wychodzi mniejsza strata. Do tego odstraszę kilku wierzycieli i jakoś do przodu się kręci...
Wniosek z tego jest taki, że nawet jeżeli Zonda nie upada, to mają zbyt niskie depozyty żeby zapewnić bieżącą płynność. Realnie każda transakcja poza giełdę trwa średnio 14 dni.
Kroczycie drogą do upadku bo taka polityka wypchnie każdą firmę z rynku po jakimś czasie. Nawet jeżeli jesteście do cna uczciwi.