qertoip pisze: ↑ środa, 17 lipca 2019, 21:37??? Każda jedna uratowana osoba jest na wagę złota i warta tej zdartej płyty.
Uargumentuj.
qertoip pisze: ↑ środa, 17 lipca 2019, 21:37Będą bezpieczniejsze bo trzymając na stałe na giełdzie masz gwarancję utraty środków. Natomiast na najczęściej stosowanym przez początkujących portfelu mobilnym - tylko ryzyko. Dodatkowo ta narracja zawsze idzie w parze z rekomendacją portfeli sprzętowych.
Nie ma wcale gwarancji utraty - chyba zbyt dosłownie wziąłeś powiedzonko "giełdy dzielą się na te, które zostały zhakowane i które będą zhakowane". Jest co najwyżej stosunkowo wysokie prawdopodobieństwo.
Można to prawdopodobieństwo obniżać - giełdy pewnie niedługo standardowo będą się ubezpieczać. Dziwne, że tak mało osób interesuje się tym zagadnieniem.
Ludzie zawsze będą leniwi. Jeśli rynek krypto ma się rozwijać (i realnie, i cenowo) - będzie tu coraz więcej Januszy. Dla nich jakieś seedy, cold wallety i inne - to kompletny kosmos.
Poza tym musielibyśmy uściślić o czym dokładnie rozmawiamy. Ludzie mogą trzymać środki na giełdach kilka tygodni, miesięcy, lat, dziesięcioleci (?). Przy każdej sytuacji rzecz wygląda trochę inaczej.
Możliwe, że z perspektywy wielu osób warto trzymać jakieś środki na giełdach, aby móc je np. łatwiej i szybciej sprzedać, gdy w tydzień kurs spadnie o 50%. O wiele łatwiej bowiem sprzedać z palca po zalogowaniu na giełdę niż szukać po domu seedów, odpalać electrum, dobrać do tego bezpieczną maszynę, czekać na przelew itd.
Osobiście skłaniałbym się ku tezie, że przeciętny user powinien część (raczej większą) środków trzymać na Trezorze czy paper wallecie, a część (raczej mniejszą) na giełdzie. To wydaje się optymalne rozwiązanie dla większości osób na teraz.
Ne giełdzie jest ryzyko. Na portfelu mobilnym również (większość osób ma stare Androidy, wielu instaluje dziwne aplikacje itd.). W przypadku portfeli on-line czy desktopowych, ryzyko również jest wysokie (ludzie nie dbają o bezpieczeństwo Windows, korzystają z pirackiego softu, wchodzą na podejrzane strony itd.). W przypadku wielu portfeli on-line śmiem wręcz twierdzić, że ryzyko jest większe niż w przypadku giełd.
W przypadku giełdy masz czasem możliwość odzyskania środków (jest też opcja z przejęciem jednej giełdy przez inną).
W przypadku zhakowanego portfela on-line - nie ma takiej możliwości.
Portfel sprzętowy to już rzeczywiście półka wyżej, ale pamiętaj, że wiele osób gra za drobne i nie kupi nigdy Trezora czy tym podobnych. Niewielkie pieniądze włożone w krypto to zresztą dodatkowy powód na rzecz trzymania ich na giełdach.
Tak więc IMO sprawa nie jest jak jednoznaczna jak to się tu często przedstawia. A nie napisałem nic o traderach, arbitrażystach i tak dalej.