BitMarket.pl - zaawansowana giełda z dźwignią

[XRPOskar]

Powtórzę to co napisałem w PW do ............
Dotyczy dzisiejszego spotkania w TJS
3h 20 min poświęcone na zalewanie robaka
Już odpowiadam gdzie zginęło te około 11 min:
Na kilku ciekawych wypowiedziach Sylwka (przepraszam z góry że na TY)

[Wymazywanie]

@XRPOskar O cholera, aż tak nie warto tego słuchać? Bo nie byłem na live i jeszcze nie oglądałem a chyba zamierzam...

[XRPOskar]

@Wymazywanie Obejrzyj można się trochę pośmiać np. 23:20 min lub prawie całą resztę popłakać (patrząc ze strony użytkownika długo terminowego)

Dodano po 39 minutach 57 sekundach:
Chmmm cały Satoshi Nakamoto - albo już wiemy kto kupił sławną pizze
2:19:03 https://youtu.be/cPRgCkneYNA?t=8341

[Lechu]

Znaczną część wczorajszego spotkania w TJS można określić mianem "kozackich popisów i walki o rynek" przez przedstawicieli giełd. Czyli spełniamy najwyższe standardy, mamy najlepsze zabezpieczenia i najwyśmienitsze audyty. Panowie wyszli z założenia, że najlepszym momentem do poprawiania reputacji i robienia PR jest upadek giełdy i rozpacz klientów - absurd nie?

Kłopot polega na tym, że tak jak Sylwester mówił zaczynał kiedyś na SGH z 16 innymi giełdami/podmiotami z branży to znaczy, że znali bądź znają się bardzo dobrze. Nie zarzucam nikomu świadomości, że kolega z branży robi wałek, ale osobiście jako licząca się instytucja dałbym info o podejrzeniach do publicznej wiadomości w sposób "politycznie poprawny" - z punktu widzenia konkurencji to może wyglądać źle ale kto inny to wie lepiej? Pytanie co jest ważniejsze dobro klientów czy solidarność jajników. Przez całe spotkanie słychać było, że to wszystko powinien regulować KNF, Izba, PSB, sejm, senat czy europarlament tylko nie sami zainteresowani walczący o dobre imię swoich firm.

Ktoś wczoraj stwierdził, że rynek w ten sposób oczyszcza się ze scamów - wszystko fajnie ale nie z zaoranymi wraz z giełdami użytkownikami i ich depozytami.

[g100]

Spotkanie w TJS i jego transmisja
viewtopic.php?f=7&t=31251&p=588172#p588172

Czy ze strony Izby można liczyć na jakieś wsparcie takźe w temacie Coinroom? Wspomina się o odkurzeniu sprawy Bitcurex sprzed trzech lat, tymczasem mamy inną sprzed raptem trzech miesięcy, gdzie postępowanie nie jest przenoszone ani do Warszawy, ani do PK, ale w przeciwnym kierunku do Tarnowa. W przypadku Bitmarketu prokuratura podjęła konkretne kroki już w dzień po zgłoszeniu, tymczasem według mojej wiedzy z Coinroomem nie zrobiono do tej pory absolutnie nic poza wysłaniem papierów do innego miasta.

A propos Bitcurex, środki z kradzieży były przenoszone na giełdy bardzo niedawno - czy np. Coinfirm, które podobno monitoruje takie akcje na bieżąco, zwróciło na ten fakt uwagę i podjęło jakieś działania?

I jeszcze jedno w temacie Bitcurex. Tam bitcoiny zniknęły z cold walleta. Tak, panowie paneliści, z cold walleta, który jest odmieniany przez wszystkie przypadki jak tylko pada hasło "bezpieczeństwo środków". Również kwestia bezpieczeństwa fiat zdaje się być przez niektórych z was traktowana po macoszemu, bo niby kto i jak miałby "zniknąć" depozyty z kont bankowych? Gdzie są złotówki z Bitcurex w takim razie pytam.

[CzarnaOwca]

Jeżeli tak mają wyglądać kolejne spotkania i tak mają wyglądać kolejne transmisje, to ja serdecznie dziękuję, obejrzałem 5min i wyłączyłem, myślałem, że to ktoś puścił blok reklamowy pseudogiełd. Wolałbym aby nie było żerowania na użytkownikach BM, ale po hienach z kancelarii prawniczych pojawiły się hieny "giełdowe" i hieny od promocji swoich stron i nabijania wyświetleń.

[green7]

To była pakietówka poza rynkiem, stąd inna cena. Poszperaj w ESPI, to znajdziesz prawdziwą cenę transakcji.

Ano jest bo odkupili akcje od członka rady nadzorczej IQP:
https://www.bankier.pl/static/att/emite ... 205179.pdf
Po 0,38 zł. Czyli jak pisałeś w przybliżeniu 1,7 ml (1,68).

Jeszcze raz przeczytałem komunikat IQP o zakupie bitmarket i za cholerę nie kumam tego dealu pomiędzy IQP a Aszkiełowiczem. No bo tak:
- IQP za drobne kupuje Gyptrade
- Aszkiełowicz ma poprzez Gyptrade wypracować 15 mln. zysku. Pytanie jak: oni mają przecież tylko domeny i kod źródłowy - ale powiedzmy, że za np. za jakieś opłaty licencyjne od Kvadratco

I przyjmijmy, że te 15 mln zysku zostałoby zrealizowane wtedy jak rozumiem:
- IQP kupuje od Aszkiełowicza 80% w Ozzy Pride OU za 10 mln zł (albo 9.250 bo nie kumam tego sformułowania w raporcie)
- Aszkiełowicz za 7,5 mln obejmuje akcje IQP

No to przepraszam bardzo jaki w tym biznes miałby Aszkiełowicz ?
Wypracował 15 mln zysku - dla IQP (bo Gyptrade w 100 % należy do IQP)
Z tych 15 baniek które wypracował, 10 do niego wraca ale w zamian za to oddaje 80% udziałów w innej swojej firmie.
I w nagrodę dofinansowuje jeszcze IQP wydając 7,5 mln. Reasumując: zamiast 15 baniek ma 2.5. Traci 80% w Ozzy Pride i zyskuje 10% w IQP.

Co do za deal ? Przecież to zupełnie mi się nie spina - gdzie tu korzyść ??
Przecież prościej byłoby mu wypracować te 15 mln zysku na własny rachunek. A jak mu zależało na udziałach w IQP to kupić je na giełdzie lub odkupić od kogoś. Tak jak uczynił to uprzednio. Wtedy zapłacił 1,7mln za 19% tu płaciłby 7.5 mln w zamian za 10%. Gdzie tu sens ?
Liczyłby na to, że akcje IQP wystrzelą wcześniej w kosmos i to 1 zł za akcje będzie poniżej ceny giełdowej ? Przecież one systematycznie lecą w dół a sama spółka kasą nie śmierdzi ....


Ktoś ma na to jakieś logiczne wytłumaczenie ?

Dziwi mnie też podejście IQP. Prezes Przyłęcki mówi o tym, że z ich punktu widzenia liczył się tylko zysk jaki miało wypracować Gyptrade. Ok, ale chwileczkę zakładając, że takowy zysk się pojawi to CO Z KOSZTAMI tej działalności ?? Przecież pan Przyłęcki wie, że pracownicy, serwery itd. są opłacani przez inną spółkę: DIGIMINEX, zależną w 100% od Kvadratco. Czyli Gyptrade nie ponosi tych kosztów. I tym się zupełnie nie interesował ? Nie obchodziło go jakie są rzeczywiste koszty wypracowania tych 15 mln zysku ?
Znowu mi się to nie spina ....

I jeszcze jedno pytanie: ktoś sprawdzał kiedy dokładnie Gyptrade stało się właścicielem domen bitmarketu ?

[XRPOskar]

Spotkanie w TJS i jego transmisja
viewtopic.php?f=7&t=31251&p=588172#p588172

Czy ze strony Izby można liczyć na jakieś wsparcie takźe w temacie Coinroom? ...

... czy np. Coinfirm, które podobno monitoruje takie akcje na bieżąco, zwróciło na ten fakt uwagę i podjęło jakieś działania?
....

No własnie może by tak Coinfirm udostępnił pro bono swoją analizę dotyczącą BM?
Nie wspomnę że był by to + dla PR

[Wymazywanie]

Ktoś ma na to jakieś logiczne wytłumaczenie ?

Jakieś wałki szyte grubymi nićmi pomotane w formalizmach umów i kombinacji spółek i osób.
To MA być nieprzejrzyste dla szaraczka. Może chociaż prokurator dojrzy sedno (o ile nie jest znajomym tego samego królika co panowie od BM).

[Lechu]

Robert i Lechu w comparic edit: to o przedostatnim spotkaniu. Dopiero się pojawiło na comparic.

[pael]

I jeszcze jedno w temacie Bitcurex. Tam bitcoiny zniknęły z cold walleta. Tak, panowie paneliści, z cold walleta, który jest odmieniany przez wszystkie przypadki jak tylko pada hasło "bezpieczeństwo środków". Również kwestia bezpieczeństwa fiat zdaje się być przez niektórych z was traktowana po macoszemu, bo niby kto i jak miałby "zniknąć" depozyty z kont bankowych? Gdzie są złotówki z Bitcurex w takim razie pytam.

[zaskroniec123]

Czy po przesłaniu skanów dokumentów i selfie było mailowe potwierdzenie? Nie mam niczego takiego na skrzynce i chciałbym się upewnić, że nie weryfikowałem się tam. Ktoś pamieta?

[CzarnaOwca]

Chyba nie, po prostu na koncie był komunikat, że konto zweryfikowane
e: jednak był email:

Otrzymaliśmy skany dokumentów do weryfikacji twojego konta w serwisie BitMarket.pl o loginie: XXXXX

Twoje konto jest teraz aktywne i możesz dokonywać zasileń PLN i EUR.

[fiuczer]

"Na szybko"

[anagamidev]

[g100]

Robert i Lechu w comparic edit: to o przedostatnim spotkaniu. Dopiero się pojawiło na comparic.

Panowie, proponuję odpuścić już tę mantrę o nie trzymaniu krypto na giełdzie. To może działać dla ludzi, którzy sobie raz na miesiąc coś tam klikną,
ale nie dla całej reszty, która żyje z aktywnego handlu (MM, arbitraż, kantory itp.). Jak sobie wyobrażacie, że oni będą po każdej transakcji, których mogą
być setki w ciągu jednego dnia, robić transfery na własny portfel?

Poza tym, jaki komunikat idzie w świat po takim wystąpieniu? Głupcy sami sobie winni, bo trzymali na giełdzie. Jak chcecie zmobilizować np. prokuraturę albo inne organy państwowe, teraz i w przyszłości, podtrzymując taką narrację? Jak wam samochód buchną z parkingu, to też posypujecie głowę popiołem, bo trzeba było trzymać u siebie w piwnicy na kłódkę?

Tutaj winnymi są wyłącznie:

- złodzieje oraz amatorzy (w praktyce bez różnicy, bo w obu przypadkach ostateczny rezultat ten sam) prowadzący giełdy
- słabo państwo, które ani nie sprawuje nad powyższymi żadnej kontroli, ani nie potrafi wyegzekwować sprawiedliwości po fakcie

[qertoip]

Panowie, proponuję odpuścić już tę mantrę o nie trzymaniu krypto na giełdzie.

Wręcz przeciwnie, trzeba tę narrację wzmocnić, aż wszyscy zwymiotują i wyjmą środki z giełdy.

Łącznie z pełnoetatowymi gamblerami, którzy najpierw powinni policzyć wartość oczekiwaną kosztów całkowitej utraty środków raz na średni czas życia giełdy.

Wyjęcie środków to jedyne realne zabezpieczenie i jedyna rzecz jaka jest w rękach użytkownika.

Giełdy kryptowalut będą traciły środki jeszcze przez wiele wiele lat i żadne regulacje w tym nie pomogą.

Inżynieria bezpieczeństwa ani ekosystem zależności nie dojrzały do ochrony tego rodzaju systemów.

Tymczasowo, można najwyżej ucinać straty poprzez wymuszenie maksymalnej przejrzystości.

[devega]

@qertoip tak i w przypadku traderów, warto wypłacać środki choćby na kilka godzin, np przy 8miu godzinach na własnym portfelu ryzyko spada o 1/3.

[tu83]

Wręcz przeciwnie, trzeba tę narrację wzmocnić, aż wszyscy zwymiotują i wyjmą środki z giełdy.

To jest idealistyczna fantazja, która się nie ziści. Pozwalam sobie przekleić mój post na ten temat:




Co do złotej rady o trzymaniu środków poza giełdą - może kiedyś napiszę o tym coś więcej, bo ten temat jest IMO nadmiernie spłycany. Generalnie to prawda, ale:

1. To, że środki są poza giełdą nie musi oznaczać, że będą one bezpieczniejsze. Zwłaszcza jeśli przeciętny user będzie to trzymać albo na portfelu online albo będzie korzystał z portfela i wpisywał seed na komputerze z Windows, który służy mu na co dzień. A tak właśnie robi i będzie robić większość osób.

Oczywiście ja wiem, że można to zrobić tak, aby było bezpieczniej - ale jest tu gigantyczna przepaść między tym co jest, a tym co być powinno i naiwnością byłoby twierdzenie, że edukacja załatwi sprawę.

Można oczywiście argumentować, że tego typu osoby nie powinny siedzieć w świecie crypto. OK, ale wtedy zapomnijmy o masowej adopcji czy o jakichś wzrostach na czymkolwiek, skoro krypto będzie zabawką dla geeków, a nie czymś dla Kowalskiego.

2. Zdecydowana większość osób pomija niebezpieczeństwa dotyczące trzymania seeda w formie papierowej gdzieś tam. A niebezpieczeństw tych jest całe mnóstwo. Zalanie papieru, zgubienie, przypadkowe wyrzucenie przez domownika, kradzież. Wyobraź sobie np. że jakaś osoba mieszka w wynajmowanym mieszkaniu z obcymi ludźmi lub w jakimś akademiku - gdzie tu bezpieczeństwo? A takich ludzi, zwłaszcza wśród młodych, jest dużo.

I tu również teoretycznie można zwiększyć bezpieczeństwo, bawić się w multisigi i tak dalej. Ale znowu - ile procent osób to będzie robić?

I znowu dylemat - masowa adopcja i możliwość dzikich wzrostów albo krypto jako nisza i zabawa dla geeków.

[XRPOskar]

@qertoip tak i w przypadku traderów, warto wypłacać środki choćby na kilka godzin, np przy 8miu godzinach na własnym portfelu ryzyko spada o 1/3.

Tia a co z tymi co wrzucają swoje środki na swap-y?
Przecież bez nich nie ma handlu z dźwignią - no i traderów