trzeźwy inaczej pisze: ↑ wtorek, 15 marca 2022, 19:24A ja mówię sprawdzam.
Jakiś miesiąc temu moja znajoma weryfikowała swoje konto na zonda. Od tamtej pory nie było żadnej operacji. Dziś chcemy wypłacić USDT i znosu zablokowane. Kwota niewielka bo 1700 USDT.
15.03.2022 godzina. 19:00 zlecenie przelewu - automatyczna anulacja i blokada konta
Jutro od rana podejmiemy próby odblokowania konta. Będę pisał na bieżąco jak i idzie i sprawdzimy ile to potrwa.
Rano odblokowaliśmy konto i dziś o 21:21 została zlecona wypłata środków. Pieniądze przeszły z Zondy na Binance. Mojej znajomej się udało...
Nie ukrywam, że zarówno ja jak i osoby którym jestem życzliwy, wynieśliśmy się z Zondy. Ja zrobiłem to jakiś czas temu upokorzony koniecznością żebrania o własne pieniądze. Moja znajoma podjęła decyzję po tym jak Pan Sylwester się gdzieś zapodział.
I teraz kilka moich wniosków z tej sytuacji dla
@Zonda
1. Jakiś czas temu w tym temacie prosiłem abyście uspokoili Nas jakimś komunikatem bo wielu użytkowników traktowało Wasze procedury bezpieczeństwa jako sztuczne piętrzenie problemów z wypłatami. Nie wydaliście żadnego komunikatu co też jest komunikatem. Metoda milczenia jest bardzo dobra ale w przypadku dużych molochów na których usługi jesteśmy skazani. Wy przeszacowaliście i wybuchła panika. Cały ten rynek jest mocno wrażliwy na tweety, wiadomości, wideoblogi itd. Jeżeli ktoś kto zarządza u Was informacją nie wie jak specyficznych klientów macie, to znaczy, że się nie nadaje do tej pracy. Ludzie zaczęli od Was uciekać a w momencie jak Bitbay stał się Zondą, bo wtedy obrót zaczął Wam zauważalnie spadać. Pokrywa się to w czasie z Waszymi wzmożonymi procedurami bezpieczeństwa i wzrostem gównoburzy w sieci związanych z tymi procedurami.
2. Jak wiadomo, Pan Sylwester nie odbiera telefonu od kilku dni i w zasadzie nie wiadomo gdzie jest. Wśród nas żyją ludzie którzy mają sporo siana. Najczęściej nie widać tego aż tak bardzo.
Żeby błyszczeć na mieście, trzeba być poukładanym w kilku miejscach. Takie jest życie. Skoro całe miasto wie że masz tyle kapusty, że odpalasz fajki banknotem 500 euro to raczej lokalna gangsterka nie ma do Ciebie dostępu bo znasz znacznie ciekawszych ludzi niż ekipa z bramki w klubie Czarny Lotos.
Dlatego jeżeli Pana Sylwestra ktoś zaprosił do swojego samochodu, to raczej nie po to aby poopowiadać sobie dowcipy.
Miejmy nadzieje, że nic złego się nie stało i okaże się że Pan Sylwester po prostu zabalował.
Ale dla Was sytuacja ta jest mega negatywna wizerunkowo. Ten Wasz tajemniczy inwestor którego nikt nie zna, nie dodaje Wam wiarygodności. To co się dzieje wokół poprzedniego prezesa wiele osób może odebrać jako przygotowania do spakowania giełdy na pendriva i wyjazdu do Afryki.
Ponieważ niedługo już Was nie będzie, udzielę Wam gratis porady, gdzie popełniliście błąd.
Jak Pan Sylwester przestał już figurować w dokumentach rejestrowych spółki i w mediach pojawiła się informacja że delektuje się zapachem alpejskiej łąki, powinniście ruszyć z kampanią informacyjną w ramach rebrandingu. Macie przecież prezesa który mógłby poopowiadać jaka przyszłość ma przed sobą Zonda i z jakiego powodu zmieniono nazwę. Macie swój kanał na YT. Są kanały kryptoblogerów. W dwa miesiące mogliście obskoczyć kilka redakcji, wrzucić kilka spotów i zrobić kampanie po której Zonda byłaby postrzegana jako firma którą rozkręcił młody chłopak który dorobił się i ją sprzedał jakiemuś kolesiowi z ameryki. Dziś tego tajemniczego zniknięcia nikt nie wiązałby z giełdą Zonda tak mocno jak dzieje się to dzisiaj.
Dziś, przez Wasze "procedury bezpieczeństwa", brak strategii informacyjnej oraz nieodcięcie się od byłego prezesa spowodował że ludzie uciekają od Was. Nie ma się co dziwić tym ludziom. Każdy ssak ma instynkt obronny. W Waszym przypadku ten instynkt działa tak, że ludzie ostatnio duże złego o Was czytają, a do tego zniknął koleś który sprzedał giełdę nie wiadomo komu. Tylko idiota w takiej sytuacji nie podjąłby żadnej reakcji.
Dla tego nie musze Wam chyba tłumaczyć, że jak już Pan Sylwester się odnajdzie, to w zasadzie będą ostatnie oddechy Waszej giełdy.