Słowem wstępu:
Cieszę się, że tu zaglądnęliście. Mam nadzieję, że przebrniecie przez tę ścianę tekstu, która czeka na Was poniżej...

Temat strategii pojawiał się w popularnym wątku o altach, jednak nie chcąc robić śmietnika postanowiłem przenieść się z postami i przemyśleniami tutaj. Kto wie, może z wyniknie z tego coś ciekawego, wartościowy materiał dla początkujących? Zobaczymy

Zastanawiam się nad zmianą strategii ew. ulepszeniem aktualnej, ponieważ z tego co widzę- przestała działać, a tym samym przynosić zyski. Postanowiłem więc zebrać w całość rzeczy, o których wspominalilście i skonfontować je ze sobą w celu stworzenia jeszcze lepszej taktyki. Jestem bardzo ciekaw Waszych opinii, przemyśleń. Liczę na dużo konstruktywnych komentarzy i krytyki, dzięki, której wyciągnę wnioski.
Zaczynajmy!
Wartość, którą możemy stracić?- słowem przypomnienia
Nikt nie lubi tracić. Nikt dla zabawy nie niszczy pieniędzy. Szukając kwoty, o której mowa w pytaniu, według mnie, przede wszystkim powinniśmy uwzględnić:
-Czy budżet domowy w miesiącu/kwartale/roku udaje nam się zamknąć z naddatkiem?
-Czy mamy stabilne źródło dochodu?
-Czy mamy obciążenia takie jak kredyty, pożyczki etc?
-Czy mamy kogoś na utrzymaniu?
Powtórzę, dla pewności zgodnie z viewtopic.php?f=12&t=35016 (polecam!), aby nie brać żadnych kredytów/ pożyczek na inwestycje. To już z daleka nie pachnie niczym dobrym.
HODL czy DT?
Nie ukrywam, że nie znam się na AT (Analizie technicznej). Wyczuwam, że nie jestem tutaj jedyny. Dlaczego więc w ogóle się za to biorę? Czy usiadłbym do stołu z profesjonalnymi pokerzystami, mając niewielkie pojęcie o samej rozgrywce? Albo obstawił zakład bukmacherski na drużynę, której nie znam licząc jedynie na szczęście?
Przecież ta gra polega na tym, że ktoś zarabia, a inny traci. Dodatkowo tracę na to bardzo dużą ilość czasu, który mógłbym spożytkować na coś co przyniosłoby mi większe zyski. A ile czasu wymaga HODL? Sprawdzenie kursu raz na tydzień czy miesiąc...
Z drugiej strony- jak się oprzeć tym dwu- albo nawet trzycyfrowym dodatnim procentom z ostatnich kilku godzin? Aktualnie mamy rynek byka (tendencję wzrostów na rynku) więc bez problemu możemy wręcz trafić w coś co przyniesie zysk. Jednak z tego co już zauważyłem- w przypadku choćby delikatnego spadku BTC- altcoiny robią znanie większy spadek. Większe zarobki- większe ryzyko.
Must have
Zauważyłem również, że bardzo ważne jest aby prowadzić ewidencję swoich ruchów- w szczególności nie zapominać o zapisaniu tych stratnych. Excel jest do tego idealnym narzędziem. Najlepiej w przeliczeniu na FIATy (zwykłe waluty jak PLN czy USD) oraz BTC. Dlaczego? Czasami można zobaczyć, że z dnia na dzień znacząco powiększa nam się portfel przy inwestycji w altcoiny. Wzrost ten jednak może być spowodowany wzrostem ceny BTC i na odwrót- spadek ceny w BTC niekoniecznie oznacza zmniejszenie wartości portfella.
Do sedna
Zauważyłem, że przez forum przewija się kilka strategii do grania na giełdzie.
a) Uśrednianie w dół- gdzie z pewnoscią trzeba wspomnieć @anagamidev'a, który często opowiada o tej metodzie. Mam nadzieję, że tutaj też dorzuci jeszcze kilka słów.
W skrócie: jeżeli kupujemy kryptowalutę, a ona (jak zawsze) zalicza spadki to traktujemy to jako "przecenę". Jeżeli kupiliśmy monetę za cenę $10, to przy spadku do $8 powinniśmy dokupić kolejną. Dzięki temu na dwie monety wydaliśmy $18, co daje $9 za jedną. Gdy cena wzrośnie do $10 za monetę mamy już dodatkowe $2 na koncie.
Ryzyko?
Przy każdym dokupieniu powiększamy straty. Kurs z $8 nie musiał wzrosnąć. Równie dobrze mogliśmy zaliczyć kolejny spadek tym razem do $6. Wtedy też należy dokupować? Przecież to może doprowadzić do bycia tzw bagholderem (czyli osoby, która posiada dużo akcji/ kryptowalut o znikomej wartości).
Przywołam stan popularnej kiedyś monety tj. LSK'a. W swoim szczycie kosztował około $33. Załóżmy, że kupujemy jedną sztukę. Następnie po spadku na $25 (około -20%) z pewnością pojawiły się głosy o "promocji". Kolejne dokupienie. Potem kolejne przy 20, 15 i 10 dolararch. Zakładając, że każde było w takiej samej kwocie wydaliśmy 103$ na 5 LSKów co daje uśrednioną cenę około $20 za sztukę... Aktualnie cena to około 3$.
Oczywiście dużo coinów zalicza mocniejsze odbicia, jednak warto mieć to na uwadze, że zdarzają się również takie, które przynoszą duży minus, nawet pomimo uśredniania w dół.
b) Uśrednianie w górę- wspominał o tym dawno temu @Wymazywanie, na którego nakierował mnie @benq. Idea zupełnie przeciwna do powyższej. Kupujemy monetę za $10. Cena wzrasta do $12, ponownie dokupujemy. Mamy więc 2 monety kupione po $11 z nadzieją na kolejne wzrosty. Jednak czy to nie przypomina FOMO? (Fear of missing out- strach przed tym, że możemy ominąć zyski, pomimo tego, że już jest zbyt późno na wejście) W skrócie- mamy mniejszy procent, ale znacznie większy kapitał, a tym samym większy zysk. Przy następujących po sobie wzrostach duży kapitał pomnaża nam zarobek, natomiast stopniowane wejście sprawia, że możemy czuć się bezpieczniej.
Możnaby pomyśleć, że to są dwie zupełnie różne taktyki, jednak czy obydwie nie wymagają tego samego?- przewidzenia trendu oraz dołka bądź szczytu.
Jaki procent to dobra transakcja?
Sądzę, że każdy dodatni procent można uznać za "dobrą transakcję". Oczywiście mogłyby być lepsze, ale (prawie) nigdy nie trafimy dokładnego dołka ani szczytu. Powtórzę to co @BitJanusz niejednokrotnie mówił- "8 transakcji 10% to 100% zysku" (1.10^7 to 1.94, natomiast 1.10^8 to 2.14). Pytanie co jest trudniejsze- zrobić 7 dobrych transakcji czy ustrzelić jedną, która ma 100%?
All in czy dywersyfikacja?
Żeby jednak nie było tak kolorowo- te transakcje musza być zawierane pełną wartością portfela. Niewątpliwie sprawia to większe ryzyko potencjalnej straty. Dodatkowo możemy akurat "trafić" w taką monetę, która jako jedyna nie zrobi zysków, albo co gorsza będzie na minus... Inwestowanie w kilka różnych monet wydaje się być bardziej racjonalnym podejściem.
Jak duży SL?
Ciekaw jestem Waszych przemyśleń. Jak duże SL'e przeważnie ustawiacie? Jaką stratę na minusie jesteście w stanie zaakceptować? Jaki procentowy spadek może być sygnałem do cięcia strat? U mnie jest to przeważnie około -5/10%, ale widzę, że nie sprawdza się to zbyt dobrze...
Dlaczego w ogóle piszę posta? Jak wspominałem- oczekuję Waszych przemyśleń, aby poprawić swoją taktykę.
Aktualnie opiera się na wejściu w kryptowalutę na podstawie RSI (1h/ 4h) po około 15-20% portfela krypto, a następnie wyjście z 10-15% zyskiem. Ustawiam również SL na wartości około -5/10%. Zauważyłem jednak, że bardzo często taki SL jest aktywowany, a następnie cena kryptowaluty znacznie wzrasta... Również te 10-15% to znacznie za mało gdy popatrzymy na wzrosty innych monet.
Nie mniej jednak, taktyka ta w styczniu/początkiem lutego przynosiła zyski. W drugiej połowie lutego zacząłem ustawiać szersze SL'e, nawet po -20/30%. Niestety, rynek mi tego nie wybaczył. Zysk z krypto w tym momencie to zaledwie kilkanaście procent początkowego depozytu (!). Jest to bardoz demotywujące...
Sytuację pogarsza fakt, że oszczędziłbym znacznie więcej pieniędzy, nerwów, i czasu (!!!) po prostu HODLując...
Czy Day Trading dla amatora jest nieopłacalny?
Czekam na Wasze przemyślenia i opinie.
Za każdy konstruktywny komentarz już teraz serdecznie dziękuję!
Cześć!